logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Zatajenie bezpłodności przed ślubem.
Autor: Anna (---.crowley.pl)
Data:   2005-11-15 08:37

Jeżeli po zawartym ważnie sakramencie mąłżeństwa jeden z małżonków okaże się bezpłodny a nie wiedział o tym wcześniej, czy druga strona może uzyskać unieważnienie tego związku?

 Re: Zatajenie bezpłodności przed ślubem.
Autor: Marian (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2005-11-15 17:01

Bezpłodność nie unieważnia małżeństwa.
Niezdolność do współżycia, do stosunku, czyni małżeństwo nieważne.

 Re: Zatajenie bezpłodności przed ślubem.
Autor: Monika75 (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2005-11-15 17:47

Jeden z małżonków NIE WIEDZIAŁ że jest bezpłodny, czy jeden z małżonków ZATAIŁ że jest bezpłodny? To dwie, zupełnie rózne rzeczy. Nie mozna zataić czegoś o czym się nie wie.

 Re: Zatajenie bezpłodności przed ślubem.
Autor: Verba Docent (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2005-11-15 18:15

Nie wydaje mi się, żeby była to przeszkoda unieważniająca ale ja nie jestem autorytetem.
Sugeruję kontakt z p. Małgorzatą Baran, która jest specjalistą w dziedzinie prawa kanonicznego. Publikuje na tym Forum (proszę skorzystać z wyszukiwarki) lub na forum kosciol.pl.

 Re: Zatajenie bezpłodności przed ślubem.
Autor: Tomasz (---.netia.com.pl)
Data:   2005-11-15 18:47

Witaj. Jesli malzenstwo zostalo waznie zawarte to w zasadzie nikt nie jest w stanie go uniewaznic - ale nierozwijam tego bo byc moze po prostu sie przejezyczylas.
Kosciol rzeczywiscie w pewnych sytuacjach i poprzez uprawnione do tego instancje bada i orzeka czy dane malzenstwo zaistnialo czy tez go po prostu nie ma i nigdy nie bylo.
Z prosba o orzeczenie zawarcia lub niezawarcia malzenstwa mozna sie zwrocic zawsze. Warto tu jednak pamietac ze formula sakramentu zaklada iz w wolnosci godzimy sie na jego nierozerwalnosc choc oczywiste jest za zarowno o sobie jak i o tym drugim nie wiemy wszystkiego. Slubuje milosc nie wobec czlowieka z moich marzen, wyobrazen czy nawet wobec prawdy, ktora ten drugi uczciwie sam o sobie nam przekazuje. Z wolnej nie przymuszonej woli malzonkowie wchodza w nierozerwalna relacje ze soba i z Bogiem.
Ok jesli to z gruba ustalilismy to nie wdajac sie w zawile kwestie prawne wypada zaznaczyc jesli jedno z narzeczonych zatai istotna prawde typu nieuleczalna choroba, nalog stanowiaca powazna czesc tozsamosci to istnieja mocne przeslani do tego by przypuszczac iz nie zaistnialy warunki do zaistnienia sakramentu.
Podkresle jednak ze do tego typu ocen i roztrzygniec upowaznione sa sady biskupie pracujace wg scisle okreslonej procedury.
Malzenstwo nalezy uznawac za waznie zawarte tak dlugo, dopoki Kosciol nie wypowie sie inaczej.
Moim skromnym zdaniem swiadome zatejenie nieplodnosci przez jednego z narzeczonych to powazne wykroczenie przeciw godziwosci relacji malzenskich, pozwalajace poddawac w watpliwosc waznosc przysiegi malzenskiej (zawierajacej przeciez element uczciwosci) ale czy to wystarczajacy powod do stwierdzenia ze malzenstwo nie zostalo zawarte musi ocenic sad.
Jesli po zawarciu sakramentu okazalo sie zejedno z malzonkow nawet w sposob trwaly jest nieplodne to moim zdaniem nie wystepuja tu zadne przeslanki do poddawania w watpliwosc waznosci sakramentu.
Troche inaczej wyglada sprawa trwalej niezdolnosci dopodjecie wspolzycia ale to juz troche inny temat.
pokoj Tobie
Tomek

 Re: Zatajenie bezpłodności przed ślubem.
Autor: Ona22 (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2005-11-16 10:24

jezeli ktoś zataja bezpłodność, o której WIE przed ślubem to takie małżeństwo można unieważnić - druga osoba może chcieć mieć dzieci i takie oszustwo czyni małżeństwo nieważnym; w sytuacji gdy o bezpłodności dana osoba dowiaduje się dopiero po ślubie to raczej nie ma możliwości unieważnienia

 Re: Zatajenie bezpłodności przed ślubem.
Autor: MaBi (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2005-11-16 22:52

A ja nie rozumiem, dlaczego w tytule pytanie jest mowa o zatajeniu niepłodności, a w samym pytaniu o niewiedzy. W końcu na czym polega problem? Bo, jak juz widac z odpowiedzi, są to dwie zupelnie różne sprawy.

Przypomnijmy przy okazji w kwestii nazewnictwa, ze nie ma unieważnienia małżeństwa, ono od początku jest albo nie jest ważne i to można stwierdzić. Czyli mamy: stwierdzenie nieważności.
Zatajenie zaś nie jest rodzajem przeszkody zrywającej, lecz wadą zgody małżeńskiej.

 Re: Zatajenie bezpłodności przed ślubem.
Autor: ANNA (---.crowley.pl)
Data:   2005-11-18 12:18

Bardzo dziękuję za odpowiedzi.To prawda, że sam temat, ktory został podany nie jest zgodny z trescią którą zamieściłam. Nie podałam takiego tematu, bo też nie o to mi chodzilo. Kontunuując moją treść chcę dodać myśl. Do natury małżeństwa należy otwarcie się na nowe życie czyli zrodzenie i wychowanie potomstwa, którym zostaną małżonkowie obdarzeni.Skoro więc nalezy to do podstaw małżeństwa a nie może być spełnione bo wystąpiła przeszkoda j.w to czy przez ten fakt małżeństwo zostało nieważnie zawarte? Pozostaje adopcja? Mam nadzieje, że zostałam zrozumiana . Serdecznie pozdrawiam i z góry dziękuję!!!

 Re: Zatajenie bezpłodności przed ślubem.
Autor: Bogna (---.chello.pl)
Data:   2005-11-18 16:16

Droga Aniu.
Jeżeli dopiero po ślubie okaże się, że jedna z osób jest bezpłodna, a wcześniej o tym nie wiedziała, to nie jest owa bezpłodność przeszkodą zrywajacą małżeństwo. W ogóle nie jest raktowana jako przeszkoda i małżeństwo zostało ważnie zawarte. W takim stanie rzeczy adopcja, jak najbardziej jest wskazana, jeśli tylko oboje małzonkowie tego pragną, bowiem stając się jednościa po zawarciu sakramentu powinni o wszystkim decydować wspólnie, jednomyslnie. Myslę, że tego się domyślałaś pisząc swego posta i czekałas na ewentualne potwierdzenie. Pozdrawiam serdecznie, szczęść Boże.

 Re: Zatajenie bezpłodności przed ślubem.
Autor: ANNA (---.crowley.pl)
Data:   2005-11-19 09:38

Dziękuję, pozdrawiam.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: