logo
Wtorek, 07 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czy Bóg kocha szatana? Czy powinniśmy go miłować jak nieprzyjaciela?
Autor: ostatnia (---.icpnet.pl)
Data:   2005-11-16 10:52

Jahwe kocha każde swe stworzenie nawet wtedy, gdy ono upadnie i zgrzeszy, prawda? Zatem kocha też szatana, który był niegdyś Jego największą radością jako anioł, które jaśnieje potężnym blaskiem dobroci. Tak przynajmniej myślę. Od dzieciństwa szatan był mi bliski w dziwny sposób. Żaden krzywdzący mnie nieprzyjaciel nie wzbudzał we mnie tak wielkiego współczucia i chęci pomocy jemu, by znów powstał w swej dawnej dobroci. Ja nie potrafię odnosić się do niego z nienawiścią.

A może powinnam, bo moje myślenie jest niewłaściwie i wyglądając niewinnie zaprowadzi mnie do grzechu zacierając niepostrzeżenie granicę pomiędzy miłością do stworzenia a nienawiścią do jego czynów?

Czy Bóg kocha szatana?
Czy powinniśmy go miłować jak nieprzyjaciela?
Współczuć jak każdemu grzesznikowi?
A może powinniśmy odnosić się do niego z pogardą zaprzeczając zasadom pokory?

Ignorować się go nie da...

 Re: Czy Bóg kocha szatana? Czy powinniśmy go miłować jak nieprzyjaciela?
Autor: EWA (---.mt.pl)
Data:   2005-11-16 19:44

hmmm, nad szatanem sąd już się odbył gdy Bóg strącił go do piekieł.To samo będzie z ludzmi. Od tego momentu nie będzie już odwrotu i ci co tam sie dostali i dostana "na własną prośbę" nie będą juz przez nikogo kochani ani sami nie będa kochać mając jednak świadomość co stracili.

Katechizm Kościoła Katolickiego, nr 393:
Nieodwołalny charakter wyboru dokonanego przez szatana, a nie brak nieskończonego miłosierdzia Bożego sprawia, że ich grzech nie może być przebaczony. Nie ma dla nich skruchy po upadku, jak nie ma skruchy dla ludzi po śmierci.

 Re: Czy Bóg kocha szatana? Czy powinniśmy go miłować jak nieprzyjaciela?
Autor: zosia (---.mt.pl)
Data:   2005-11-16 20:00

Szatan jest wyjątkiem i nie można go kochać tak jak błądzącego człowieka , którego czynów tez nie kochamy. Szatan został juz osądzony, w nim juz nigdy nie będzie dobra a twoja miłość nic tu nie zmieni. Skieruj więc ten dar na ludzi którzy tego potrzebują i módl sie za nich aby błądząc nie podzielili losu szatana, którego wybór nie wynikał przecież z błądzenia lecz ze świadomego wyboru. Skoro Bóg go już osądził to znaczy że i miłość nie ma miejsca.
Ad1. nie
ad2. nie
ad3. nie
ad 4. to b.inteligentna bestia więc daruj sobie pogardę, raczej poprawiłabym relacje z Bogiem tak dla własnego bezpieczeństwa
ad5. ignorować go nie należy jego istnienie jet faktem.

 Re: Czy Bóg kocha szatana? Czy powinniśmy go miłować jak nieprzyjaciela?
Autor: Dziadek_Muminka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2005-11-16 21:39

Mysle,ze juz w Twej wypowiedzi jest odpowiedz.Bog kocha wszystkie swoje stworzenia,a wiadomo,ze szatan tez jest Jego stworzeniem,tylko pycha zaprowadzila tego Aniola do tego,ze uwierzyl w swoja samowystarczalnosc i odrzucenie Bozej Milosci (Ez 28, 12-19) (Iz 14, 12-15). Podobnie jest z ludzmi,bo Bog kocha kazdego czlowieka,choc nasze uczynki przysparzaja Mu tylu cierpien.
Czy powinnismy milowac szatana?Raczej powinno byc wspolczucie,to ze nam przykro,ze tak zachowal sie wobec Boga.Mowiac o pogardzie,mowisz chyba o nienawisci,a to jest sprzeczne z Boza Miloscia.
Zatem jak zyc? W przypowiesci o chwascie Jezus wyjasnil,aby pozwolic rosnac chwastom w zbozu az do zniw (Mt 13, 24-30). Apostol Narodow wyjasnil natomiast,aby zlo dobrem zwyciezac (Rz 12, 14-21).
No i masz racje,mowiac,ze nie mozna byc obojetnym na zlo. Szczesc Boze :)

 Re: Czy Bóg kocha szatana? Czy powinniśmy go miłować jak nieprzyjaciela?
Autor: T34 (---.bazapartner.pl)
Data:   2005-11-17 23:33

Szatan jest bardzo ponurą postacią, nie umiejaca sobie wyobrazic czym jest miłość. Zyje on więc w nienawiści do wszystkiego (w odwrotnośći wiary, nadzieji, miłości, przebaczenia). Szatan ma wysokie poznanie Boga:
'Złe duchy też wierzą i drżą' - Jk 2,19
Jego NIE wynika z samouwielbienia, zachwycił się sobą; powiedział NIE Bogu. Spełnia on więc rolę przeciwnika Boga i stara się pogrążyć ludzi w piekle (jesli ja tam jestem to wciągnę i ciebie). Jest inteligentny a przy tym na wskroś zły.

 Re: Czy Bóg kocha szatana? Czy powinniśmy go miłować jak nieprzyjaciela?
Autor: Cz (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2005-11-18 00:12

Jest jeszcze jedna możliwość oprócz tych, które wymieniłaś...
Szatana trzeba się bać ;)
"Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle" Mt 10,28

 Re: Czy Bóg kocha szatana? Czy powinniśmy go miłować jak nieprzyjaciela?
Autor: DZIEWCZYNA (---.netia.com.pl)
Data:   2005-11-18 13:04

Ktos ładnie tu napisał, że ludzie błądzą a diabeł świadomie odrzucił Boga.
Dokładnie tak!
Bo najwięksi grzesznicy, dopóki żyja nie maja pełnego poznania Boga a więc błądzą kiedy Go odrzucają. Mozna powiedieć - nie wiedzą do końca co odrzucają.
Diabeł natomiast żył w pełnej obecności Boga, mógł Go oglądać a jednak sprzeciwił sie Jemu.
I ten sprzeciw jest ostateczny i pełny tak jak przedtem pełne było poznanie Boga. Bo niby co miałoby skłonic diabła do zmiany postawy? Już niczego więcej poznać nie można kiedy się zobaczy w pełni Boga.
A diabeł to poznanie miał i odrzucił.

Ja w taki sposób to sobie tłumaczę.
Że odstępstwo szatana dokonało sie w wieczności a nie tak jak my to postrzegamy "w czasie" czyli kiedys tam.

 Re: Czy Bóg kocha szatana? Czy powinniśmy go miłować jak nieprzyjaciela?
Autor: Tomasz (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2005-11-20 23:23

A cóż byłoby ,gdyby Ci straceni wciąż kochali Boga?

 Re: Czy Bóg kocha szatana? Czy powinniśmy go miłować jak nieprzyjaciela?
Autor: Bogna (---.chello.pl)
Data:   2005-11-20 23:50

Tomasz, czy postawiłes tzw. pytanie retoryczne? Tak samo jak rozważanie na temat: 'czy ktoś poza szatanem jest, albo nie jest w piekle'? (Pamietajmy, że piekło to, podobnie jak niebo, czy czyściec, stan, a nie miejsce)

 Re: Czy Bóg kocha szatana? Czy powinniśmy go miłować jak nieprzyjaciela?
Autor: Goska (---.nwrk.east.verizon.net)
Data:   2005-11-22 04:34

Pare lat temu bylam w Bazylice Sw. Antoniego w Padwie we Wloszech. To wlasnie tam, przeczytalam wpis ktory byl podpisany przez br. Maxsymiliana Kolbe: on napisal: "Gdyby Lucyper mogl wezwac na swoj ratunek N. Panne jednym slowem "Marya" od razu by sie dostal do nieba. Tymbardziej czlowiek chocby w najciezszych i najmizerniejszych chwilach zycia. Z prosba czasem o momento - br. Maxsymilian Kolbe".
Slowa te zmienily bardzo wiele w moim zyciu.

 Re: Czy Bóg kocha szatana? Czy powinniśmy go miłować jak nieprzyjaciela?
Autor: Sayaman (---.icpnet.pl)
Data:   2011-02-02 16:56

Jak ja kocham Boga :))))))))))

 Re: Czy Bóg kocha szatana? Czy powinniśmy go miłować jak nieprzyjaciela?
Autor: Marek Piotrowski (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2022-11-16 09:58

1
Należy odróżnić "kochanie/miłowanie" (w dalszej części będę używał "kochanie") zła (w sensie: dzieła szatana lub skłonności do ich czynienia) od kochania złego (w sensie: szatana jako takiego, osoby, stworzenia Bożego).

2
Herezją byłoby powiedzieć, że istnieje ktoś, kogo Bóg nie kocha. Właściwie wszystko tłumaczy fragment: 1J 4:8 "Kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością."
Miłość nie jest "cechą" Boga, ale Jego istotą. Stąd wiemy, że nie ma osoby (w tym szatana), której by nie kochał.

3
Nie chodzi tu o uczucia, ale nawet gdyby chodziło (co jest trochę antropomorfizmem) to też sprawa byłaby jasna: katechizm definiuje za św.Tomaszem z Akwinu: „Kochać znaczy chcieć dla kogoś dobra” (pkt 1766), a nie ma wątpliwości, iż Bóg nie pragnie zła w stosunku do żadnego ze swoich stworzeń.

4
Księga Mądrości przynosi nam istotny tekst na ten temat:
"Miłujesz bowiem wszystkie stworzenia, niczym się nie brzydzisz, co uczyniłeś, bo gdybyś miał coś w nienawiści, byłbyś tego nie uczynił. Jakżeby coś trwać mogło, gdybyś Ty tego niechciał? Jak by się zachowało, czego byś nie wezwał? Oszczędzasz wszystko, bo to wszystko Twoje, Panie, miłośniku życia!" (Mdr 11, 24-26).
Istotnie: gdyby Bóg przez ułamek sekundy przestał kogoś "stwarzać" (podtrzymywać w istnieniu), ten ktoś przestałby istnieć.

5
Można podejść do sprawy z odwrotnej strony, tj. niezmienności Boga. Gdyby Bóg "przestał" kochać szatana (albo, jeśli już o tym mowa, grzesznika) z powodu jego decyzji/postępowania, znaczyłoby to, że grzech zmienia cokolwiek w Bogu. Otóż nie: grzech zmienia grzeszącego, a miłość Boża jest bezwarunkowa.

6
Również Katechizm stwierdza skrótowo: "Bóg kocha wszystkie swoje stworzenia" (342) powołując się na Psalm 145: "(9)Pan jest dobry dla wszystkich i Jego miłosierdzie ogarnia wszystkie Jego dzieła."

7
Powyższe trudno niekiedy przyjąć, ale pewnie, gdybym kogoś spytał, czy Bóg przestaje kochać grzesznika , odpowiedziałbyś zapewne słusznie, że nie (św.Augustyn: „Pan Bóg kocha grzesznika, ale nienawidzi grzechu”), Również Katechizm pkt 1648 wskazuje, iż prawda "Bóg nas kocha miłością trwałą i nieodwołalną" jest istotną częścią Dobrej Nowiny (patrz też pkt 2778). Dlaczego miałby postępować inaczej w stosunku do szatana?

8
Są w Piśmie (zwłaszcza w ST) fragmenty pozornie sprzeczne z tym przesłaniem NT:
Oz 9,15 BT5 "Cała ich złość dokonała się w Gilgal, tam też zacząłem ich nienawidzić z powodu czynów nieprawych. Wyrzucę ich z mego domu, nie będę ich więcej miłował. Wszyscy ich książęta są buntownikami."
Ps 5,6 BT5 "Nieprawi nie ostoją się przed Tobą. Nienawidzisz wszystkich złoczyńców,"
itd.
Nie trzeba chyba wielkiej egzegezy, by zorientować się, że jest to retoryka żydowska, mówiąca o sprzyjaniu - lub nie sprzyjaniu - ludziom w zależności od ich postępowania - początkowo przestrzeganie przykazań owocowało powodzeniem doczesnym (np. Pwt 5:16 "Czcij swego ojca i swoją matkę, jak ci nakazał Pan, Bóg twój, abyś długo żył i aby ci się dobrze powodziło na ziemi, którą ci daje Pan, Bóg twój."), Niebo i Piekło nie były od razu objawione).

ST nie był jeszcze pełnią Objawienia (w końcu czytamy w Nim, wyraźnie inne niż w Ewangelii, polecenie i rozbieżność tę Pan Jezus podkreśla: Mt 5:43-45 "Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. ) A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście się stali synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych."

A jednak i w ST są już wskazówki co do bezwarunkowej miłości Boga. Na przykład w tej samej księdze Ozeasza, którą cytowałem powyżej ("nie będę ich więcej miłował") znajdujemy takie oto słowa:
"(1) Miłowałem Izraela, gdy jeszcze był dzieckiem, i syna swego wezwałem z Egiptu. (2) Im bardziej ich wzywałem, tym dalej odchodzili ode Mnie, składali ofiary Baalom i bożkom palili kadzidła. (3) A przecież Ja uczyłem chodzić Efraima, na swe ramiona ich brałem; oni zaś nie rozumieli, że przywracałem im zdrowie. (4) Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je. (5) Nie wróci do ziemi egipskiej, Aszszur będzie mu królem, bo się nie chciał nawrócić. (6) Miecz będzie szalał w ich miastach, wyniszczy ich dzieci, a nawet pożre ich twierdze. (7) Mój lud jest skłonny odpaść ode Mnie - wzywa imienia Baala, lecz on im nie przyjdzie z pomocą. (8) Jakże cię mogę porzucić, Efraimie, i jak opuścić ciebie, Izraelu? Jakże cię mogę równać z Admą i uczynić podobnym do Seboim? Moje serce na to się wzdryga i rozpalają się moje wnętrzności. (9) Nie chcę, aby wybuchnął płomień mego gniewu, i Efraima już więcej nie zniszczę, albowiem Bogiem jestem, nie człowiekiem; pośrodku ciebie jestem Ja - Święty, i nie przychodzę, żeby zatracać. (10) Pójdą śladami Pana, który zagrzmi, jak [ryczy] lew. A kiedy zagrzmi, zbiegną się Jego synowie z zachodu, (11) jak ptactwo przylecą z Egiptu, i z asyryjskiej ziemi jak gołębie; sprawię, że wrócą do swoich siedzib - wyrocznia Pana.

Oczywiście, jest to perspektywa Ludu Wybranego (jak to w ST), ale niezwykle wymowna.

Myślę, że można zakończyć słowami z Księgi Izajasza:
Iz 49, 15 BT5 "Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie."

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: