logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Nie zmienimy postepowania i sąsiadom to sie nie podoba.
Autor: Anna (---.aduro.pl)
Data:   2006-12-09 18:37

Sąsiedzi zwracają nam uwagę ,abyśmy odwrócili się od rodziny biednej,można powiedzieć trochę patologicznej.Bieda u nich b.duża, dzieci 6-cioro ale do szkoły chodzą ładnie, czysto ubrani.Matka nie pije,ojciec może i pije ale pracuje na kopalni (..do emerytury zostało mu 4 lata).BYł taki czas,że dopuszczali się złodziejstwa i pewnie nadal to robią (drobne kradzieże).Dzieci mają przydzielonego kuratora.Mieszkamy na wsi.Moje dzieci jadąc do pracy zabierają maluchy do szkoły,wspomagamy pożyczając coś do jedzenia (sami nie mamy zbyt wiele) zawsze ...oddają.Jesteśmy jedyni na wsi ,którzy ich nie przekreślają .. ale wszystkim sąsiadom to się nie podoba.Zaznaczam,że jesteśmy religijni,uczestniczymy każdej niedzieli we mszy św.... proszę może o słowa pocieszenia,bo wydaje się ,że nie zmienimy swojego postępowania ... a zaczyna nas ta sytuacja coraz bardziej boleć

 Re: Nie zmienimy postepowania i sąsiadom to sie nie podoba.
Autor: marynia (---.hsd1.il.comcast.net)
Data:   2006-12-09 19:32

Witam - szczesc Boze.

'Czlowiek jest wielki nie przez to co ma, nie przez to kim jest, lecz przez to, czym dzieli sie z innymi' JPII

Chodzisz do kosciola, wiec nie bede Cie pouczac, co za korzysc maja ci, ktorzy szanuja tylko wybranych. Nie ustawaj w czynieniu dobra. chcialabym sie podzielic moim szczesciem w 'pomocy biednemu'.
Bylo to przed swietami Wielkanocy. Znam biedna rodzine - chociaz biedna z innego powodu - ojciec przegrywa wszystko co ma w kasynie. Mimo wszystko postanowilam im zrobic niespodzianke. Nie mialam pojecia jak sie do tego zabrac. Wiadomo, co wystawy sklepowe oferuja i rozne reklamy w takim czasie, a tam bieda... Jadac przed swietami z pracy, zajeta rozmyslaniem, co im kupic, czy dzieciom cos do koszyczka czy tez co na obiad, i nic nie wiem, niby mysle, okropnie mysle, a czuje pustke - nic wymyslec nie moge. Nagle - jak nigdy wlaczylam radio w samochodzie (ktorego nigdy ale to nigdy nie slucham, poniewaz gdzie bym nie jechala to sie modle) tym razem jednak wlaczylam, i co uslyszalam, po prostu mnie zamurowalo. Nie mam pojecia co to za audycja byla, ja uslyszalam tylko tyle - 'nie wstydzcie sie pomoc biednym' i po tym radio wylaczylam - przeciez to bylo 'cos' skierowane tylko do mnie i dla mnie. Tego potrzebowalam. Pojechalam tam rano w Wielki Piatek - wiadomo, nie na poczestunek, powiedzialam, ze jestem przejazdem i tylko na minutke wstapilam. Byli w domu i tak sie biedna tlumaczyla, ze nie ma mnie czym poczestowac ale pojda na zakupy moze dzis moze jutro (hm). Po chwili wyszlam, wzielam na dwor ze soba starszych chlopcow, wyladowalam z auta pod drzwi i kazalam chlopcom wniesc do domu. Ile tego bylo, albo co bylo, nie powiem. Po powrocie do domu, mam telefon - od nich. Chce jedynie powiedziec, ze byla to najwspanialsza rozmowa mojego zycia - rozmowa bez slow, jedynie szloch, jaki szloch szczescia, tego nie da sie wyrazic slowami, to trzeba przezyc. I tego Anno Ci zycze :)

 Re: Nie zmienimy postepowania i sąsiadom to sie nie podoba.
Autor: Graszka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-12-09 21:14

Takich ludzi jak Wy potrzeba więcej. Najłatwiej odwrócić się od ludzi z problemami, zostawić ich samym sobie. Może nawet nie usłyszysz "Dziękuję". Może Cię wyśmieją i odwrócą się od Ciebie. Ale Bóg to wszystko widzi i w pewnym momencie powie ci: "pójdź do mnie bŁogosławiona, bo byłem głodny, dałaś mi jeść, byŁem spragniony, a napoiłaś mnie, byłem w więzieniu, a odwiedziłaś mnie" (por. Mt 25, 35nn).
Nie zniechęcaj się, proszę.
Kiedyś na pewno zobaczysz owoce swoich uczynków. Jesteś dla mnie przykładem osoby prawdziwie pobożnej. Niech Cię Pan bogosławi.

 Re: Nie zmienimy postepowania i sąsiadom to sie nie podoba.
Autor: Bogumiła (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-12-09 22:56

A w Piśmie świętym jest na to odpowiedź. Na takie złe słowa ludzi, na takie krzywe spojrzenie, na to, że innym coś się nie podoba.
"Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?" (Mt 20,1-15)
Anno, Jezus jest z wami. To nie znaczy, że będzie lekko. On umierał na krzyżu i jeżeli chcemy Go naśladować... Niejeden raz będzie bolało. Ale pamiętaj, że dobrze robisz. Tacy powinnyśmy być.

 Re: Nie zmienimy postepowania i sąsiadom to sie nie podoba.
Autor: Anna (---.aduro.pl)
Data:   2006-12-10 08:57

Napiszę tylko: SERDECZNE BÓG zapłać za słowa pocieszenia. One też mają wielką wartość. Z Bogiem :-)

 Re: Nie zmienimy postepowania i sąsiadom to sie nie podoba.
Autor: Verba Docent (---.eranet.pl)
Data:   2006-12-10 11:27

Sąsiedzi mogę sie wypowiadać, takie ich prawo a Państwo mają prawo robić to co uważają za stosowne.

Czy Państwa działalność powoduje w jakimkolwiek stopniu cokolwiek, co naruszałoby "terytorium" (szeroko rozumiane: nie tylko jako obszar geometryczny ale jako prawa, zwyczaje, majątek itd) sąsiadów?

Mógłbym zrozumieć coś takiego: Państwo pomagają tym ludziom dając im pieniądze, a oni te pieniądze "zamieniają na przelew". Pod wpływem środków wyskokowych np. wybijają szyby sąsiadów. To wtedy mają oni prawo być zaniepokojeni, przyjść i powiedzieć: jesteśmy zaniepokojeni, bo wasze pieniądze służą do naruszania naszego majątku, protestujemy i proponujemy inne rozwiązanie.

Może więc warto zapytać się sąsiadów czym ich zaniepokojenie jest spowodowane. Jeśli odpowiedź będzie typu "Jesteśmy zaniepokojeni, bo pomagacie tym ludziom a to są menele i już", to nie ma co się przejmować tylko wzruszyć ramionami.

Jeśli natomiast odpowiedź wskaże na jakieś niechciane skutki Państwa pomocy (których przecież nie można wykluczyć), to może warto się zastanowić (wspólnie z tymi sąsiadami) jak ową pomoc ulepszyć. Może wciągnąć do tego jeszcze kogoś innego. Tak tworzy się wspólnota, czyli po grecku Ekklesia.

 Re: Nie zmienimy postepowania i sąsiadom to sie nie podoba.
Autor: maryla (---.dsl.bell.ca)
Data:   2006-12-10 20:45

Moi poprzednicy tak pieknie napisali ze wlasciwie duzo nie moge dodac od siebie oprocz tego zebyscie sie nie zniechecali a ci ktorzy tak krzywo na was patrza to co to za jedni? Moze oni sa zadrosni ze sami nie wymyslili takiej pomocy.
Anno, to co robicie dla swoich bliznich to na pewno podoba sie Bogu. A dla czlowieka wierzacego Bog jest na pierwszym miejscu. Jezeli robisz to co jest mile Bogu to innymi sprawami sie nie przejmuj, dostaniecie swoja nagrode w Niebie.
Szczesc wam Boze.

 Re: Nie zmienimy postepowania i sąsiadom to sie nie podoba.
Autor: Wiesia (---.srg.vectranet.pl)
Data:   2006-12-11 21:39

Witam Aniu
Ja też spotykam się z taką sytuacją. Może troszkę inną. Słyszę od innych, że osobom uzależnionym od alkoholu, zdegenerowanym nie należy pomagać. Że to nic nie daje, bo oni nie docenią i zmarnują. W twoim przypadku pomoc dotyczy także małych dzieci - w wieku szkolnym i przedszkolnym.
W moim przypadku - pomoc dorosłym ludziom, którzy mogą nie docenić. Postronni krytykują. Ale to nie jest najważniejsze. Nie pomagam, by mnie ktokolwiek docenił. Wiesz co jest wspaniałe? Mój własny mąż, który jeszcze niedawano myślał tak, jak inni, przyjmuje to wszystko do wiadomości i nie zabrania tej pomocy i nie protestuje. Zaczął widzieć potrzebę pomocy.
I jeszcze jedno - jeśli komuś odmówię chleba tylko dlatego, że jest alkoholikiem lub nie podoba się innym ludziom, a on jest naprawdę głodny, to co? Czy ma tu znaczenie opinia innych ludzi?
Ja kiedyś po moim tłumaczeniu się, że wiele osób zbiera na wódkę - nie chciałam dać pieniędzy i szłam kupić coś do jedzenia, usłyszałam od takiej osoby - TERAZ JESTEM NAPRAWDĘ GŁODNY. I rzeczywiście był głodny.

 Re: Nie zmienimy postepowania i sąsiadom to sie nie podoba.
Autor: ja (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-12-13 13:39

witaj,
zirytowal mnie ten post, poniewaz jak moze dobro byc zle widziane w oczach innych. jesli ktos robi dobrze komus to powinno sie brac od tejk osoby przyklad ze mozna bezinteresownie pomagac. ja bardzo zazdroszcze odwagi i checi niesienia pomocy tej rodzinie, bo ja np chce pomagac ale brak mi odwagi, a moze nie chce zeby ktos sie dowiedzial ze pomagam komus.
podziwiam cie i nie podadawaj sie. pozdrawiam

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: