Autor: Bogumiła (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2007-03-28 04:34
Michał, metoda Bogumiły jest doskonała. Zapewne dlatego, że to nie jest metoda Bogumiły, tylko fachowców z Katolika, przywołana przeze mnie na potrzeby nowych, którzy wcześniej o niej nie czytali. Już wtedy robiłeś po swojemu.
Owszem Michał tylko kobiety potrafią długo: kochać, tłumaczyć i inne. Więc teraz jeszcze raz, jak dziecku, tylko dla ciebie, w tajemnicy. Jest środek nocy i nikt nie widzi.
Bierzesz do ręki myszkę. Nawet jeśli masz inną myszkę niż ja - powinno zadziałać. Następnie na monitorze szukasz takiego czegoś co się rusza jak ruszasz myszką. Jak jest monitor duży to dłużej szukasz. (Uwaga: nie trzeba do tego włączać telewizora. Monitor, ale to nie to samo co telewizor, choć wygląda jak telewizor. Monitor to to, co stoi bliżej klawiatury.). Znajdź to co się rusza, to albo strzałka, albo łapka albo kreska. Najeżdżasz łapką na "pomoc", i naciskasz lewym przyciskiem myszki. To się nazywa klikanie. Otworzy się wtedy pierwsza strona tematów. Dotąd jeszcze rozumiesz?
Chcesz znaleźć temat wcześniejszy, którego nie ma na tej stronie. Więc choć w kieszeni otwiera się scyzoryk, włos na głowie się jeży i klniesz z wściekłości na Katolika, salwatorianów i żonę, - wyciszasz się na moment, skupiasz całą swoją uwagę, bo przed tobą niezmiernie trudne zadanie. Na tej pierwszej stronie tematów zjeżdżasz myszką w dół aż do ostatniego wątku. Jakby ci to wytłumaczyć. Dół, to jest ta strona, w którą spada myszka jak ją uniesiesz do góry i puścisz luźno. Hmm. No dobra. Możesz nie wiedzieć gdzie jest góra. Unieść myszkę do góry oznacza: trzymać myszkę w ręce, i nie wypuszczając jej, podrapać się wolnym palcem ręki, w której tę myszkę trzymasz - za uchem. Ucho obojętne które, może być ucho żony. Teraz nagle puszczasz myszkę. Wtedy ona bez niczyjej pomocy ruchem jednostajnie przyspieszonym, dzięki przyciąganiu ziemskiemu, porusza się w pewnym kierunku. Ten kierunek to jest właśnie dół. Więc teraz bierzesz myszkę znów do ręki, szukasz kulki z myszki, bo potoczyła się pod stolik z komputerem, składasz wszystkie rozlatujace się kawałki, i jesteś gotowy do dalszych czynności. Przesuwasz myszką w taki sposób, aby łapka, która pojawi się na ekranie przesunęła się w tym kierunku, w którym spadła luźno puszczona myszka. Kiedy trafisz na wątek, pod którym nie ma już następnego tematu na tej stronie, klikasz (patrz wyżej) na ten ostatni wątek. On się wtedy otwiera. Otwarcie wątku oznacza, że mógłbyś przeczytać wszystkie pozostałe odpowiedzi na niego, gdybyś chciał. Ale nie chcesz. Ale z ciekawości czytasz tytuł wątku i zapamiętujesz. Teraz myszkę przesuwasz w górę albo w dół (góra to przeciwna strona do dołu) tak długo, aż natrafisz na trochę ciemniejszy zielony pasek. Czytasz wszystko co jest na pasku napisane tak długo, aż znajdziesz napis: "przejdź do wątku". W razie potrzeby czytaj po raz piąty.
Teraz cię czeka najtrudniejsze, więc znów: przestań słuchać co mówi żona, zgaś radio, zaknebluj dzieci. Jak już potrafisz się na tyle skupić, to najedź łapką na te słowa (przejdź do wątku), kliknij na nie i chwilę zaczekaj. Za chwilę zdarzy się cud. Temat, który wcześniej z ciekawości przeczytałeś i zapamiętałeś, a który był ostatnim tematem wcześniej, na poprzedniej stronie (na dole), teraz - o dziwo - znów się pojawi. Ale już jako pierwszy na stronie drugiej (na górze). A pod nim będą tematy, do których wcześniej nie mogłeś się dostać. Cała strona nowych (starych) tematów. I to jest właśnie to, o co nam od początku chodziło. Jak dojdziesz do wprawy, zauważysz ze zdumieniem, że jest tu o jedną czynność mniej niż w praktykowanym przez ciebie procederze. O kropkę mniej.
Dziękuję. Kwiaty możesz przesłać pocztą.
Ps. przed nocą odknebluj dziecko, żeby mogło umyć zęby.
|
|