Autor: Ola i Tomek (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 2007-09-04 09:04
Proponujemy westchnąć, skasować empetrójki i zapomnieć o tym zespole na zawsze. Czy przekazują treści, czy nie to wszystko jedno - wykonują utwory m.in. takie, w których oryginalni wykonawcy przekazywali. Do tego _przez nazwę_ znieważają chorał gregoriański, bo ich śpiew w rzeczywistości nie jest chorałem (nie jest acapella, a do tego - chyba nie jest jednogłosowy) gregoriańskim nawet co do stylu. Dlatego nie jest to "gregoriański cross-over", tylko "gregoriańska fałszywka".
Uzupełnienie: "cross-over" oznacza przedstawiciela gatunku, który jest popularniejszy niż inni, a na swoim poletku jest przeciętny: najbardziej typowy przedstawiciel to Vanessa Mae: nie jest najlepszym wirtuozem, ale na pewno najbardziej znaną skrzypaczką - nagrywa typowo popowe piosenki, do których nieco przygrywa na skrzypkach.
Gregorian jest jeszcze gorszy niż np. Apocalyptica - oni tylko rzępolą na modłę metalową na wiolonczelach. Sama muzyka raczej w tym przypadku nie jest szkodliwa, choć po paru piosenkach zaczyna się myśleć "chyba to już było". Natomiast postawa tamtych artystów może być gorsza - dryfują sobie w stronę cięższego metalu i "gothic".
Krótko mówiąc - nabranie się na Gregoriana, że jest super dla chrześcijan bo jest "w stylu chorału gregoriańskiego", to poważny błąd. Nazwa zespołu niestety jest błędna.
|
|