Autor: Verba Docent (---.eranet.pl)
Data: 2008-10-30 11:13
Z tej krótkiej wypowiedzi widać, że ma Pani lekki mętlik w glowie.
Po pierwsze, to nieomylność papieża odnosi się tylko i wyłącznie wypowiedzi (składanych w określonej formie) w sprawach doktryny wiary i moralności. Zagadnienie inkwizycji nie wchodzi w zakres tak rozumianej niemylności papieskiej. Niemylność papieska, wbrew temu co sądzą niektórzy, nie dotyczy wszystkiego a raczej dotyczy bardzo niewielu spraw. Nieomylne doktrynalnie wypowiedzi papieskie miały miejsce raptem 2 (slownie: DWA) razy w historii i nie budziły większych sprzeciwów, także nie katolików (Idę o zakład, że nie wie Pani czego dotyczyły).
Po drugie, trzeba sobie wyjaśnić czym była inkwizycja, jak funkcjonowała, dlaczego powstała, w jakich okolicznościach, jakie metody stosowała, jakie cele realizowała i tak dalej. Powszechne mniemanie, które jak mi się wydaje Pani podziela, polega na tym, że był to pewnego rodzaju sąd kapturowy, masowo stosujący tortury i wymuszenia zeznań, seryjnie wysyłający podsądnych na stosy. Nic bardziej mylnego. Nie czas i miejsce na dokładne dane (w tej materii polecam pracę ks. prof. Rysia "Inkwizycja") ale pragnę zwrócic uwagę na parę aspektów:
- krwawa i oprawcza procedura inkwizycyjna była narzędziem nie tyle władzy kościelnej ile państwowej (w niektórych państwach: Hiszpania, Francja, Włochy) i to władza państwowa wykonywała wyroki
- procedura sądowa inkwizycyjna była wyjątkowo łagodną i długotrwałą w porównaniu z tymi, które były wykonywane w tym samym czasie i miejscu.
Co to znaczy, ze Kościół nie potępił? Ujawnił i ujawnia wszystkie dostępne dokumenty, wyjaśnia. W Kościele głosy krytyczne są w zdecydowanej przewadze nad apologetycznymi.
Zresztą jak ma to zrobić? Głosem papieża? Jeśli tak, to Jan Paweł Wielki parokrotnie wyraził się jasno na ten temat. Praktyki inkwizycyjne znane są także w innych instytucjach, dalekich od Kościoła. Trybunały inkwizycyjne były fraszką w porównaniu z trybunałami rewolucyjnymi we Francji a jakoś Republika Francuska nie spieszyła się, nie spieszy się i nie będzie się spieszyć z potępieniem francuskiego wymiaru sprawiedliwości końca XVIII wieku. I nikt specjalnie ani się temu nie dziwi, ani tego nie wymaga.
Jest Pani wierną Kościoła, bo Kościół to nie tylko hierarchia: papieże, kardynałowie, synody, biskupi, proboszczowie, prałaci, opaci i tak dalej. Kościół to także my, w tym Pani. Czy ktokolwiek w Kościele zabrania Pani potępiania inkwizycji?
No, ale potępiać to trzeba coś, o czym ma się pojęcie.
|
|