Autor: Saileh (217.153.99.---)
Data: 2010-01-16 23:22
Sam przeżywałem kiedyś podobne nieco do Twoich problemy. I któregoś dnia otworzyłem książeczkę z objawieniem Cataliny Rivas (2 kwietnia 1998 roku Arcybiskup Cochabamba [w Boliwii] dał jej objawieniom imprimatur) zatytułowaną "Męka Pańska".
Na 6 [po odjęciu strony tytułowej itd 2] stronie przeczytałem takie słowa:
"Noc przed Moją ofiarą była radosna z powodu Wieczerzy Paschalnej, ustanawiającej Ucztę, w której człowiek ma brać udział, aby się posilać Moim Ciałem.
Gdybym zapytał chrześcijan, co myślą o tej Wieczerzy, wielu odpowiedziałoby z pewnością, że stanowi dla nich źródło ogromnej radości. Niewielu jednak odrzekłoby, że ma ona być radością dla Mnie... Istnieją dusze, które przystępują do Komunii nie dla własnych korzyści, ale za względu na Moją Osobą. Jest ich niewiele, pozostałe bowiem przychodzą do Mnie jedynie po to, aby prosić o dary i łaski.
Przyjmuję wszystkie dusze, które się do Mnie garną, zstąpiłem bowiem na ziemię, aby wzrastała miłość, którą je napełniam. Nie ma wzrostu miłości bez cierpienia, dlatego stopniowo odbieram im słodycz, a pozostawiam oschłość, aby potrafiły wyrzec się przyjemności i zrozumiały, że powinny otworzyć się na szukanie tego, czego Ja pragnę.
Dlaczego sądzicie, ża dając wam oschłość, przestaję was kochać? Nie zapominajcie, że jeśli nie zsyłam wam radości, powinniście przyjąć swe znużenie oraz inne doświadczenia.
Przyjdźcie do mnie dusze, pamiętajcie jednak, że to Ja wszystkim rozporządzam i skłaniam Was, abyście Mnie szukały. O, gdybyście wiedziały, jak bardzo cenię waszą bezinteresowną miłość i jak zostanie ona nagrodzona w Niebie! Jak szczęśliwe będą dusze, które ją posiądą!"
Fragment na ten temat jest o wiele dłuższy, ale to co już zacytowałem pokazuje już o co chodzi.
Przy okazji chciałem Ci podziękować za zadanie tego pytania - już zdążyłem o tych prawdach zapomnieć :)
|
|