logo
Czwartek, 09 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czy penitent może zwolnić spowiednika z tajemnicy?
Autor: edward (---.home.aster.pl)
Data:   2011-01-23 20:33

Czy to prawda, że z tajemnicy spowiedzi może zwolnić spowiednika tylko i wyłącznie penitent (czyli ten kto się spowiadał)?

 Re: Czy penitent może zwolnić spowiednika z tajemnicy?
Autor: zwykły człowiek (---.cdma.centertel.pl)
Data:   2011-01-24 14:08

Jeśli nie mogę rozmawiać ze spowiednikiem o swoich problemach, także z grzechem, to na czym według Przedmówców polega kierownictwo duchowe? Pozdrawiam.

 Re: Czy penitent może zwolnić spowiednika z tajemnicy?
Autor: Michał (---.bnet.pl)
Data:   2011-01-24 14:26

W konfesjonale wyznaje się grzechy, poza konfesjonałem można o wszystkim. Jeśli jest coś, o czym nie chcemy mówić poza konfesjonałem, to wtedy trzeba zaznaczyć, że to pod tajemnicą spowiedzi.

 Re: Czy penitent może zwolnić spowiednika z tajemnicy?
Autor: B. (---.warszawa.mm.pl)
Data:   2011-01-24 15:43

Michał napisał: "Jeśli jest coś, o czym nie chcemy mówić poza konfesjonałem, to wtedy trzeba zaznaczyć, że to pod tajemnicą spowiedzi." - oczywiście jest to żart ze strony Michała. W konfesjonale nie trzeba zaznaczać, że coś mówi się "pod tajemnicą spowiedzi", bo cała spowiedź objęta jest tajemnicą.

 Re: Czy penitent może zwolnić spowiednika z tajemnicy?
Autor: zuzka (Bogumiła) (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2011-01-24 16:22

Nie można zwolnić spowiednika z tajemnicy spowiedzi w stosunku do osób obcych. Wyjaśnienie "A." jest tu bardzo ważne i przewidujące. Trudno też znaleźć sens tego (o czym z kolei pisała Marta). Przecież o swoich grzechach mogę powiedzieć każdemu, całemu światu, w telewizji, pamiętniku - jak tylko chcę. Czy od spowiednika oczekiwałabym potwierdzenia, że to "coś" rzeczywiście zrobiłam i kiedy? Gdzie? W sądzie? Jako alibi? Nie umiem wymyślić sytuacji, która nie byłaby jakąś moją manipulacją kapłanem.

Inaczej wygląda sprawa tajemnicy spowiedzi mojego stałego spowiednika w stosunku do mnie (przede mną). Stały spowiednik to jest wielki dar. Przecież po to właśnie jest ten dar, na tym polega, żeby ktoś widział mnie całą "naraz", a nie po kawałku. Zwykły przypadkowy spowiednik zna moje grzechy z dzisiaj. Jeśli trafię na niego za rok, to nawet gdy mnie pamięta, nie ma sensu nawiązywanie do moich dawnych grzechów, bo on nie wie, co się w ciągu tego roku stało. Dla niego tamte grzechy nie istnieją. Nie ma do nich prawa.
Ale jeśli sama proszę kogoś o kierownictwo czy choćby tylko o to, by był stałym spowiednikiem, to przecież właśnie proszę o coś więcej. Proszę, by mnie zapamiętał. By zapamiętał także moje grzechy. By zapamiętał - oczywiście o ile to możliwe - sprawy, które na moje życie wpłynęły. Inaczej to nie ma sensu, bo przecież wszystko od nowa mogę powiedzieć także przypadkowemu księdzu.

Jest to jednak rzecz bardzo delikatna, której i kapłan, i penitent muszą się nawzajem nauczyć. Tu nie chodzi o zapisy prawne, tylko o szacunek do człowieka.

1. Gdyby stałemu spowiednikowi nic nie było wolno.
To trzeba by ZA KAŻDYM RAZEM tłumaczyć mu wszystko, nawiązywać do wszystkich poprzednich spowiedzi, powtarzać co mi już kiedyś powiedział i przypominać wszystkie poprzednie grzechy. Ja wiem, że on wie. On wie, że ja wiem, że on wie. I tak sobie udajemy, że nic nie wiemy, marnując cenny czas spowiednika. No to po co to wszystko? A może jeszcze kombinować dalej? Umówić się na kawę i powtórzyć dokładnie to samo co się mówiło na spowiedzi? Wtedy już nie obowiązuje tajemnica spowiedzi i może sobie mówić co chce i kiedy chce? Paranoja. (Poza tym, że to nie może zadziałać, bo spowiedź była i tajemnica zostaje już na zawsze). Sens kierownictwa duchowego czy stałego spowiednika polega właśnie na tym, że on wie o mnie więcej niż przypadkowy spowiednik. Wybór tego człowieka jest już naszym przyzwoleniem na powrót do poprzedniej spowiedzi. Zbytni strach przed "zdradą" związałby ręce spowiednika i w praktyce uniemożliwił kierownictwo.

2. Gdyby stałemu spowiednikowi wszystko było wolno.
A nie miałby w sobie delikatności, to do każdej spowiedzi przystępowalibyśmy z wielkim dodatkowym strachem i nigdy nie moglibyśmy zacząć nowego życia. Ksiądz w każdej chwili mógłby wypomnieć nam stare grzechy, sprzed wielu lat, o których Bóg dawno "zapomniał", a o których my też chcielibyśmy i mamy prawo zapomnieć. Czasem nawracamy się totalnie i dopóki nie ma "powtórki z rozrywki" nikt w konfesjonale nie ma prawa wątpić w nasze nawrócenie, straszyć przeszłymi grzechami. Potrzebujemy w konfesjonale pewnego stopnia bezpieczeństwa, chociaż oczywiście każdy spowiednik ma prawo zapytać o przeszłość, jeśli uważa, że to potrzebne do oceny sytuacji. My z kolei możemy spytać, po co mu ta wiedza.

3. To były skrajności, które zawsze są złe. Dogrywanie się spowiednika i penitenta musi potrwać i trzeba mieć dla siebie nawzajem wyrozumiałość. Ale właśnie dla bezpieczeństwa psychicznego penitenta (penitent nie może się poczuć zagrożony) i dla spokoju sumienia spowiednika, to właśnie do penitenta należy ten pierwszy krok. Nie chodzi o powtarzanie wszystkiego. Chodzi o nawiązanie. Każde słowo nawiązania do tematu rozwiązuje kapłanowi ręce.
- Jak mówiłem poprzednio
- W tej sprawie jest już lepiej
- Może ksiądz pamięta
- Czy mógłby ksiądz jeszcze raz powtórzyć
- Powróciły wątpliwości/grzechy
- Po raz kolejny zrobiłem
To wszystko jest przyzwoleniem na rozmowę na stare tematy.
Choć oczywiście trzeba zrozumieć, że ksiądz może - szczególnie na początku - nie pamiętać wszystkiego. Ma nie tylko nas. Po kilku latach spowiedzi u tej samej osoby naprawdę już wiadomo co i jak. Ale na początku obie strony nie wiedzą jak się zachować, żeby było dobrze.

4. Jeszcze inną sprawą jest rozmowa poza konfesjonałem o sprawach wypowiedzianych w konfesjonale (w szerokim rozumieniu, czyli chodzi o spowiedź gdziekolwiek). Tutaj przyzwolenie penitenta musi być bardzo wyraźne, bardzo dokładnie wskazane. Wprawdzie nawiązanie do spowiedzi zawsze zobowiązuje kapłana do tajemnicy (tzn. że taka rozmowa podobnie jak spowiedź w sumieniu kapłana jest objęta tajemnicą), ale trzeba pamiętać, że "ściany mają uszy". Są miejsca rozmowy, które już nie są bezpieczne. Wyobraź sobie, że ktoś usłyszy rozmowę, a potem powie, że dowiedział się od twojego spowiednika. I "wyjdzie" zdrada tajemnicy. Jesteś pewien, że dalej będziesz wierzył kapłanowi? Nie zrodzą się podejrzenia? Przecież tylko spowiednik wiedział. A oskarżenie o zdradę tajemnicy spowiedzi, jest najgorszym z możliwych oskarżeń w życiu kapłana. Dlatego także dla bezpieczeństwa kapłana, po to, żeby nie było cienia podejrzenia w tak ważnej sprawie, poza konfesjonałem (jeśli się chce rozmowy) lepiej albo powiedzieć więcej (może nie całkiem od początku, ale jednak nazwać coś po imieniu), albo rozmawiać półsłówkami, nie wymagając od księdza, żeby to on nazwał rzecz po imieniu, no i rozmawiać w miejscu, które jest absolutnie pewne, dyskretne. Ksiądz nie może mieć wątpliwości, że może rozmawiać. Ale największym zagrożeniem w takich rozmowach jest właśnie możliwość, że ktoś usłyszy to z ust księdza. Dlatego w miejscach niepewnych lepiej nie używać nawiązań do spowiedzi, tylko wprost zadać pytanie. Ktoś coś usłyszy i sobie dobuduje nie wiadomo co. Nie powinno się też próbować ciągnąć tematu rozmowy tuż po spowiedzi, bo każdy przypadkowy słuchacz może poznać naszą tajemnicę.

Patrzmy tu zawsze nie tylko na swoje bezpieczeństwo, ale także na bezpieczeństwo drugiej strony. Tajemnica spowiedzi to jedna z najważniejszych rzeczy. Podejrzenie, że nie jest przestrzegana, może odsunąć kogoś na zawsze od sakramentów. Kto z nas chciałby iść do spowiedzi, gdyby nie miał pewności, że informacja nie pójdzie w świat?

 Re: Czy penitent może zwolnić spowiednika z tajemnicy?
Autor: Michał (---.bnet.pl)
Data:   2011-01-24 16:44

No nie wiem, nie wiem B. W swoim czasie ks. Seremak chyba tego nie uzgodnił z ks. Czajkowskim. W każdym razie takie przypuszczenie można wysnuć z akt IPN. Ale już niedługo. Tak chyba należy rozumieć nowelizację ustawy, dostęp do tych tajemnic będą mieli właśnie byli spowiednicy, natomiast penitenci nie.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: