Autor: Karolina (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2012-01-03 19:53
Bardzo dziękuję Wam za poświęcony czas i pomoc. Podnieśliście mnie na duchu i mam nadzieję, że Bóg dobrze pokieruje moim życiem. Będę starała się, aby rodzice zobaczyli w nim dużo zalet, które posiada i zaakceptowali go, nawet z tego powodu, że jest moim najlepszym przyjacielem i posiadam w nim oparcie. Rodzice są naprawdę dla mnie ważni, bo poświęcili dla nas całe swoje życie, pełne wielu wyrzeczeń i bólu. A wszystko to, aby nam żyło się lepiej. Doceniam to i pomagam na każdym kroku, jak tylko mogę. Po moim starszym rodzeństwie wiem, że mieli dużo racji w pomocy podczas podejmowania ważnych decyzji. Gdyby posłuchali rady naprawdę mądrych rodziców, w ich życiu nie byłoby tyle kolein. Dlatego zawsze miałam na uwadze ich zdanie, także i w tej sprawie. Jednak uważam, że warto jest brać sprawę "na rozsądek", tak też zrobiłam i pozostaję w tej relacji z moim chłopakiem, w jakiej byliśmy. Wiem, że rodzice się martwią i ciężko im pokazać, że nie dzieje mi się żadna krzywda. Mam nadzieję, że z czasem sami to zobaczą.
Oczywiście traktuję ten związek z pewnym dystansem, nie planuję niepotrzebnie, bo wiem, że dużo rzeczy może się zmienić, przez to odrzucam być może rozczarowanie.
Chłopak wolałby zachować wyznanie z powodu sentymentu, tak został wychowany. Jednak uważa, że katolicyzm jest łatwiej dostępny i łatwiejszy do zrozumienia, przede wszystkim ze względu na język, a także różne ugrupowania, rekolekcje. Jest to bardziej powszechne. Oczywiście nic jeszcze nie prognozuję, co będzie to będzie. :) Myślę, że w końcu rodzice pozbędą się stereotypów, nie tylko ze względu na ten związek, ale i na przyszłość, dla siebie.
Na razie zawierzam wszystko Panu Bogu, a Wam jeszcze raz serdecznie dziękuję za przydatne rady. Niech Was Pan Bóg pobłogosławi za ważną dla mnie otuchę i pomoc. Dziękuję.
|
|