logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Dlaczego Kościół skazuje mnie na samotność?
Autor: Stanisław (---.rom.net.pl)
Data:   2012-03-29 16:29

Jestem od kilku miesięcy rozwodnikiem. Moja żona wcześniej związała się z innym i porzuciła mnie. Następnie wniosła pozew o rozwód oraz wniosek o stwierdzenie nieważności małżeństwa w sądzie świeckim i duchownym. W wyniku wieloletniego procesowania sąd cywilny uznał, że rozpadowi małżeństwa winna jest wyłącznie moja żona. Przyznał mi prawo do opieki nad dwojgiem naszych dzieci, w tym jednym niepełnosprawnym. Od kilku lat sam opiekuję się dziećmi, starając się robić to jak najlepiej. Nie mam do pomocy nikogo, gdyż poza dziećmi nie mam żadnej najbliższej rodziny. Zawierając małżeństwo nie przewidywałem, ze zostanę zdradzony i porzucony. Bardzo doskwiera mi samotność. Niedawno poznałem kobietę stanu wolnego i bezdzietną, której też ciężko żyć w samotności. Zaczęliśmy się spotykać. Doszło też pomiędzy nami do kontaktu seksualnego. Nie mieszkamy razem, lecz widujemy się od czasu do czasu.

Przystąpiłem do spowiedzi, wyznając moją chęć uporządkowania swojego życia. Wcześniej miałem kilkuletnią przerwę w spowiedzi, spowodowaną moją awersją do kapłanów, których nie potrafiłem obdarzyć zaufaniem. Zanim w ubiegłym roku przystąpiłem do spowiedzi po latach, kosztowało mnie wiele, by przełamać swój brak zaufania do duchowieństwa i wyznać grzechy. Przez miniony rok spowiadałem się dość regularnie. Gdy podczas ostatniej spowiedzi ksiądz nie udzielił mi rozgrzeszenia, zastanawiam się nad tym, co mam dalej robić. Dlaczego za to, że zostałem zdradzony i opuszczony nie mam prawa do miłości? Dlaczego mam być skazany na samotność, gdy jest ktoś kogo pokochałem? Dlaczego w świetle nauki Kościoła nie mam prawa przystąpić do sakramentu Komunii św.? Nie jestem kamiennym posągiem, lecz człowiekiem i mężczyzną, który pragnie miłości i bliskości kobiety. Gdy po zdradzie i porzuceniu przez osobę, której kiedyś bezgranicznie ufałem zostaję też odcięty od możliwości pojednania z Bogiem, nie potrafię znaleźć ukojenia, mając poczucie odrzucenia mnie przez Kościół. Zarówno ja jak i kobieta, którą teraz pokochałem jesteśmy praktykującymi katolikami. Czy znaczy to, że musimy się rozstać, żeby nie być odrzuconymi przez Chrystusa? Dlaczego Kościół skazuje mnie na samotność i cierpienie i zamyka drogę do Jezusa? Zamykając mi drogę do sakramentów, zamyka mi drogę do zbawienia, a w chwili śmierci nie daje szansy na miłosierdzie Boże.

Nie chcę być odrzucony i jako człowiek mam prawo kochać i być kochanym. Co mam więc robić?

 Re: Dlaczego Kościół skazuje mnie na samotność?
Autor: Asia (---.kredytbank.pl)
Data:   2012-04-05 11:34

Może spróbuj w realu skontaktować się z duszpasterstwem związków niesakramentalnych?
Przypuszczam, że tam otrzymasz pełniejsze informacje i pomoc.
I nie rezygnuj z Boga. :)

 Re: Dlaczego Kościół skazuje mnie na samotność?
Autor: Ewika (---.wist.com.pl)
Data:   2012-04-05 12:33

Polecam stronę: niesakramentalni.pl
To nie jest do końca tak, że jest Pan skazany na dożywotnią samotność i wykluczenie z Kościoła. Z Panem Bogiem.

 Re: Dlaczego Kościół skazuje mnie na samotność?
Autor: katarzyn (---.182.83.104.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2012-04-05 13:05

Czego nauczał Jezus na temat rozwodu? Istnieją trzy podstawowe fragmenty na ten temat:
"Kto oddala swoją żonę - chyba w wypadku nierządu - a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo" (Mt 19,9. zob. też 5, 31-32).
"Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo" (Mk 10, 11-12).
"Każdy, kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo; i kto oddaloną przez męża bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo" (Łk 16,18). - Te trzy fragmenty nie uczą, że sam rozwód jest zawsze grzechem, jednak powtórne małżeństwo już tak.
Pisze Pan: "Dlaczego w świetle nauki Kościoła nie mam prawa przystąpić do sakramentu Komunii św.?" - Kościół nie głosi swojej nauki tylko naukę Chrystusa. Jeżeli współżyje Pan poza małżeństwem i nie chce z tym zerwać (nie z bliską osobą, tylko z grzechem nieczystości) - wybiera Pan grzech a nie Boga. To jest Pana wybór i jego konsekwencje. Nie ma co się oszukiwać.
Moje słowa są może dla Pana "twarde", ale też byłam w podobnej sytuacji i wiem jak człowiek wtedy myśli - pierwszy etap to obrażenie się na Pana Boga, Kościół. Pytania - dlaczego mnie to spotkało? Ale trzeba pójść dalej i odpowiedzieć sobie na pytania - kim dla Pana jest Bóg i Jego przykazania? Czy traktuje Go Pan poważnie? Czy On jest dla Pana najważniejszy? Czy jesteście dla Niego w stanie zrezygnować z grzechu (współżycia seksualnego)?
A może to jest czas przede wszystkim na poznanie Go i Jego nauki?

Wspominał Pan o bliskości, o współżyciu. A gdyby osoba, którą Pan pokochał, zachorowała i współżycie nie byłoby możliwe - to nie byłoby bliskości? Czy mężczyzna, który kocha naraża ukochaną na rozterki moralne?
Panie Stanisławie, sytuacja, w której się Pan znalazł, jest bardzo trudna. Człowiek potrzebuje bliskości i ciepła drugiej osoby, ale bez Boga, wszystko to jest "budowaniem na piasku".
Wspominał Pan, że żona złożyła wniosek o stwierdzenie, że małżeństwo było nieważnie zawarte. Istnieje zatem szansa, że ułoży sobie Pan życie, czego Panu życzę. Będę pamiętać o Was w modlitwie.

 Re: Dlaczego Kościół skazuje mnie na samotność?
Autor: Ewa (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2012-04-05 23:44

Łatwo przyjmuje się coś, co dla samego siebie jest po własnej myśli. Gorzej jest, gdy coś zaczyna się rozmijać. Z jednej strony chcesz być blisko Boga, a z drugiej nie jesteś w stanie zaakceptować nauczania Chrystusa. Pamiętaj, że najgorsze jest bycie letnim. Sam musisz wybrać czego chcesz. Łatwo nie jest, wiem o tym. Nigdy nie zostaniesz sam. Bóg o Tobie pamięta, jak każdy kochający ojciec.

 Re: Dlaczego Kościół skazuje mnie na samotność?
Autor: Michał (---.range109-145.btcentralplus.com)
Data:   2012-04-06 06:59

Na tytułowe: w jakiej diecezji sąd kościelny wydał taki wyrok?

 Re: Dlaczego Kościół skazuje mnie na samotność?
Autor: Bratkowa (194.181.245.---)
Data:   2012-04-10 10:37

Ależ to nie Kościół zdradził Pana i porzucił, tylko żona, którą sam Pan wybrał. Kościół nie może zaprzeć się Chrystusa i głosić coś przeciwnego Jego nauce. Lepiej żyć w bliskości z Jezusem, niż w związku niesakramentalnym.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: