Autor: xc (---.adsl.inetia.pl)
Data: 2012-04-02 14:28
Co mówić?
Można odpowiedzieć: "a co to Pana/Panią obchodzi, to moje prywatne sprawy".
Można powiedzieć prawdę. Bowiem małżeństwo to małżeństwo. Jeśli jest dodatkowo sakramentalne, to bardzo dobrze. Jeśli nie, to też jest małżeństwo. Kiedyś, w Południowej Afryce, władza kolonialna doby wiktoriańskiej wydała dekret, że związki, które nie były zawarte w kościele są nieważne. Bardzo ostro przeciwko temu zaprotestowała wspólnota hinduska. Reprezentujący ją młody prawnik o nazwisku Ghandii argumentował: "czyżby nasze żony, od tej chwili miały status nierządnic lub cudzołożnic?". Sąd brytyjski anulował głupi dekret.
Gdy obserwuję ten świat i to jak się zmienia dochodzę do wniosku, że my chrześcijanie nie możemy zamykać się na to co się wokół nas dzieje.
Wszyscy co do jednego jesteśmy grzeszni. Jedni mają takie grzechy na sumieniu, inni owakie. I mimo tych grzechów idziemy, jako Kościół, po śladach Jezusa Pana, ku Bogu.
Można też takie pytania zbyć milczeniem.
|
|