Autor: Joanna (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2012-09-26 08:23
Moniko, nie chce sie wypowiadać absolutnie jako autorytet, bo nim nie jestem, napisze tylko o swoich doświadczeniach. Medytacje maja różne rodowody i techniki. Najłatwiej nauczyć sie jej pod kierunkiem, do samodzielnej medytacji mogą posłużyć np. Lectio Divino, tu z Katolika. Ogólnie medytacje mozna podzielić na dwa typy: takie, a których Ty panujesz nad swoimi myślami rozważając jakis problem - to któryś z autorów określił tak: jeśli umiesz się martwić, umiesz i medytować". Medytacja Chrześcijańska polega na kontenplowaniu np fragmentu Pisma do takiego momentu, aż zrozumiesz przesłanie tylko dla Ciebie, o ile to oczywiście nastąpi. Uzyskujesz więć pewność i jasność, że to właśnie Bóg Tobie przekazuje.
Drugi rodzaj medytacji, wydaje mi się, że bardziej Wschodni polega na tak długim oczyszczaniu swojego umysłu, czyli nie zwracaniu uwagi na napływające myśli, aż umysł będzie przypominał niebo bez jednej chmurki. W tej absolutnej ciszy umysłu masz szansę usłyszeć coś, co, może będzie Głosem Boga, czyli napłynie jakis obraz, myśl, słowo, ale nie wiem, czy bez przygotowania mozemy rozeznać, od kogo to jest. Mówiąc szczerze, nie udało mi sie to chyba nigdy, mimo siedzenia 2 godzin, bo zwyciężała moja niecierpliwość. Choć czasem udawało mi się osiagnąc taką jasność i pewność myśli, ale to rzadko. Medytacje są praktyką duchową, podobnie jak modlitwa, chodzi tu bardziej o dyscyplinę, skupienie, a nagrodą jest wyciszenie. Na pewno nie można skupiać się na słuchaniu, bo to zaprzeczenie medytacji. Jestem ciekawa opinii innych praktykujących.
Pozdrawiam
|
|