Autor: Ania (27 l.) (---.212.gci-net.pl)
Data: 2013-01-15 13:32
Kilka lat temu poznałam chłopaka, który podoba mi się fizycznie i zcharakteru, bardzo dobrze się z nim czuję, nigdy się nie nudzimy razem, uwielbiam spędzać z nim czas. On jest kilka lat młodszy ode mnie. Chciałabym być z nim, ale boję się zdecydować na ten krok. Od momentu poznania uderzyło mnie to, że jest bardzo dojrzały jak na swój wiek. Niepokoi mnie jednak jego niechęć do małżeństwa. Gdy się poznaliśmy był wolny, niedługo po tym wrócił do swojej byłej dziewczyny, z czego bardzo się cieszyłam, bo wiedziałam jak bardzo ważna dla niego była i jak żałował, że się rozstali. Mimomłodego wieku zachowywał się bardzo dojrzale, dużo zyskał w moichoczach w pełni akceptując jej dziecko z poprzedniego związku. Tenzwiązek się rozpadł. Całkiem realna jest perspektywa naszego byciarazem. Zawsze negatywnie wypowiadał się o małżeństwie, nie miałzamiaru się pobierać, wręcz nie mógł patrzeć na pary młoderujnujące sobie życie formalizowaniem związku (jego zdaniem). Jegorodzice się rozstali wiele lat temu. Jego ojciec zachowuje się jakwieczny kawaler, był w wielu związkach formalnych i nieformalnych,matka żyje w stałym nieformalnym. Ojciec nie wyszedł za dobrze namałżeństwach, pewnie stąd jego obawy. Rozumiem go. Chciałabym,żebyśmy stworzyli związek, ale nie wiem, czy jest sens wiązać się ztakim człowiekiem. W kwestii formalizacji związku jest raczejnieprzekonalny, a mi lata lecą... Nie traktuję małżeństwa jako cel,ale chciałabym być w trwałym związku. Co prawda pobranie się niedaje żadnej gwarancji, ale czułabym się pewniej. Jest zupełnie inny niż jego ojciec, mimo to obawiam się,przez jego niechec do deklaracji na reszte zycia, że mógłby mniezostawić z dziećmi z dnia na dzień.
Proszę, doradźcie mi...
Czuje co napiszecie,wiec pomóslcie sie za mnie, żebym znalazla miłośc.
|
|