Autor: Iza (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2013-01-22 15:26
"Boję się popełnienia niewybaczalnego grzechu, o którym mówił Chrystus."
Grzech, o ktorym mowisz, nie jest uczynkiem, ale stanem - i dlatego nie moze byc odpuszczony, dopoki trwa.
"Nie chcę iść do spowiedzi, bo i nie wiem, jak niby miałbym opowiedzieć o wszystkich swoich grzechach."
Normalnie. Tak samo jak bys powiedzial o tym koledze (no moze z pominieciem ewentualnych wulgaryzmow).
"Nawet gdybym chodził do spowiedzi codziennie, miałbym wątpliwości czy wszystkie wyznałem."
Spowiedz jest wazna takze wtedy, gdy nie wyznasz tego, o czym zapomniales, ale calosciowo zalujesz i chcesz wrocic do Boga.
"Zresztą dlaczego właściwie miałbym się spowiadać?"
A po co sie myjesz, skoro i tak jutro znowu bedziesz smierdzial?
"Skąd ksiądz wie, czy moje grzechy zostały odpuszczone?"
Bo Jezus dał Apostołom i ich następcom wyjątkowy kredyt zaufania - jeśli powiedzą, że oni odpuszczają, to i Bog odpusci.
"Dlaczego jedna religia miałaby stanowić odpowiedź dla wszystkich ludzi?"
Bo wszyscy jestesmy stworzeni wg jednego wzorca. Tak samo jak z anatomia - z wierzchu wyglądamy inaczej, ale w srodku bebechy mamy ukształtowane tak samo. Różnice między ludźmi to pozory, najgłębsze wnętrze (dusza) ma takie same potrzeby.
"Dlaczego Bóg dał nam Biblię i dlaczego wybrał akurat takie a nie inne czasy by ją nam dać?
A co konkretnie masz Biblii i czasom jej powstania do zarzucenia? Surowosc? Osadz ją w realiach epoki, to sie okaze, ze byla wyjatkowo postepowa i humanitarna.
"Jak to jest, że Stare Prawo (z Księgi Kapłańskiej) zostało uznane za stare i nieważne?"
Jak sie realia zmieniaja, to ustawy sie nowelizuje.
"Dlaczego akurat Chrześcijaństwo miałoby być religią prawdziwą, a nie np. Islam albo Buddyzm?"
A czy Ty jestes w stanie przestrzegac scisle zasad jakiejkolwiek religii? Szukasz Prawdy, czy doszedles do wniosku, ze poniewaz nie ma pewnosci, ktora religia jest prawdziwa, to jest to usprawiedliwienie do niewyznawania zadnej? W kazdej religii sa ograniczenia. Jesli czlowiek zmienia religie, bo jest przekonany, ze to wlasnie tamta jest najblizej Boga to jest to zupelnie inna sytuacja niz kiedy postanawia nie wierzyc w nic i bez skrepowania korzystac z urokow zycia. Łatwiej chyba bedzie powiedziec Bogu "chcialem jak najlepiej i zaluje, ze sie pomylilem" niz nie nie przyniesc zadnych owocow, chocby troche robaczywych, nadgniłych i lekko niedojrzalych.
"Co z przedstawicielami innych religii? Co z niewierzącymi? Co z tymi, którzy może i kiedyś wierzyli, ale przestali i głośno o tym mówią? Co z tymi, którzy nigdy nie wierzyli i też głośno o tym mówią?"
Jesli niewiara jest niezawiniona (bo ktos sie urodzil w takim miejscu lub czasach, ze o Jezusie nie slyszal), to nie ma grzechu. Podobnie jesli niewiara jest spowodowana doznana krzywda - wtedy ten grzech obciaza krzywdzacego. Jedynym uprawionym do sądu jest Bog, wiec nikt Ci na to pytanie dokladnie nie odpowie.
"Dlaczego homoseksualiści mają czuć się gorzej ze swoją seksualnością, bo mówi tak książka (która dla was jest Księgą, zdaję sobie z tego sprawę) i kler?"
Patrz kolejny akapit.
"Dlaczego mam czuć się gorzej z tym, że będę uprawiał seks z moją dziewczyną tylko dlatego, że nie będziemy po ślubie? Dlaczego mam czuć się winny tego, że moja wierząca dziewczyna uprawia ze mną seks?"
Bo ją krzywdzisz, chociaz tego pewnie nie widzisz. Co wiecej, teraz jej moze sie to podobac. Ale nie jestescie pierwszym pokoleniem zyjacym na ziemi. Przed Wami w ten sam sposob myslalo wielu ludzi. Jesli producent daje instrukcje obslugi, to nalezy jej przestrzegac dla wlasnego dobra, bo mozna sobie łapy urwać albo maszynę zepsuć. Mądrość Bożych zakazów widać czasami dopiero z perspektywy czasu, jak się jest młodym, lepiej przyjąć na słowo. Tak samo jak na słowo przyjmujesz, ze cyjanek jest trujący, a jak zlecisz z 10 piętra, to się zabijesz.
"Co z nią? A co jeśli dziewczyna straci wiarę przeze mnie?"
Na to pytanie musisz sobie odpowiedziec sam.
|
|