Autor: Bogumiła z Krakowa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2013-05-07 09:28
Może się zdarzyć sytuacja, gdy ksiądz w konfesjonale musi "przestać sie interesowac mna przez ta chwile". Jeśli ktoś podszedł z drugiej strony - dla Twojego dobra (tajemnica spowiedzi) trzeba było mu wytłumaczyć, że ma zaczekać. Ty oczywiście spowiadasz się Bogu, ale poprzez kapłana, który ma tę spowiedź słyszeć. Jeśli więc coś się dzieje, to trzeba przestać mówić, a z Twojego opisu wynika, że ksiądz "przestal sie interesowac mna przez ta chwile", ale Ty dalej czytałeś w tym czasie swoje grzechy. To na pewno nie było dobre. Trzeba było zaczekać, aż ksiądz znów zacznie Cię słuchać. Podobnie przestaje się mówić, gdy ksiądz ma atak kaszlu czy poprawia aparat słuchowy. Tak jak w normalnej rozmowie. Wtedy nie będzie pokus, by w bezbolesny sposób "podrzucić" grzech ciężki :))
Sama pokusa, by to zrobić, jest po prostu pokusą i tak ją trzeba traktować. Jak widać - szatan też przychodzi do konfesjonału ;)) Pokusa nie jest grzechem, dobrze sobie z nią poradziłeś, więc jest w porządku.
|
|