logo
Czwartek, 16 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jakie macie doświadczenia z rozwojem życia duchowego?
Autor: maggy (---.laguna.net.pl)
Data:   2013-05-08 21:03

Mój dobry przyjaciel powiedział mi ostatnio przy okazji rozmowy na temat wiary, ze skoro jesteśmy już na pewnym jej etapie, angażujemy się w życie Kościoła, należymy do wspólnoty itd., to raczej nie mamy już wiele do odkrycia w Kościele. Jak jesteśmy np. na jakimś czuwaniu to przecież nie doświadczamy nowych natchnień, szczególnych przeżyć i cała nasza wiara do końca już będzie mniej więcej taka jak teraz.. Czyli mam rozumieć, ze już dalej nie rozwinę sie w życiu duchowym, bo nie jestem mistykiem wiec nie mogę wiedzieć więcej, kochać bardziej, miłować Boga i ludzi w doskonalszy sposób? Wiem, ze nie jesteśmy ideałami, nie. Ta rozmowa jakoś zbił mnie z tropu... Jakie Wy macie doświadczenia w związku z rozwojem życia duchowego? Pytanie zwłaszcza dla tych nieco starszych i doświadczonych życiem. Z Bogiem.

 Re: Jakie macie doświadczenia z rozwojem życia duchowego?
Autor: yyy (---.toya.net.pl)
Data:   2013-05-08 22:05

Rozwój duchowy może iść do przodu i się cofać. Im osoba bardziej rozwinieta duchowo tym więcej odkrywa np w słowach modlitwy, stara sie nie popełniać nawet najmniejszych grzechów, czuje większą miłość do Boga, zaufanie. Wiara nie jest monotonna chyba ze się nie rozwija lub cofa. Odkrywasz też im masz większą wiarę w życiu wolę Boga, patrzysz inaczej na niektóre wydarzenia.

 Re: Jakie macie doświadczenia z rozwojem życia duchowego?
Autor: Jagoda (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-05-08 22:06

Wzrastać w wierze to stawać się coraz prostszym, wzrastać w miłości poprzez służbę innym.

 Re: Jakie macie doświadczenia z rozwojem życia duchowego?
Autor: anelka (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2013-05-08 22:18

Jeśli uważasz, że osiągnęłaś już najwyższy możliwy pułap rozwoju duchowego, to nie zostaje nic innego, jak dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniami z innymi, uboższymi duchowo:) I znowu będzie to.. kolejny etap rozwoju;)

 Re: Jakie macie doświadczenia z rozwojem życia duchowego?
Autor: Michał (---.range86-143.btcentralplus.com)
Data:   2013-05-08 22:57

Bredzenie. Jeśli o mnie chodzi, to czekam na śmierć. Niecierpliwie.

 Re: Jakie macie doświadczenia z rozwojem życia duchowego?
Autor: Ana (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2013-05-08 23:25

Twój przyjaciel jest w błędzie. Tak naprawdę każdy z nas może zostać mistykiem, tu nie ma żadnych wyjątków. Trzeba prowadzić głębokie życie duchowe. Tu nie chodzi o uczęszczanie do wspólnoty, ale codzienna modlitwa, jak się da co dzienna Msza Św., praca nad samym sobą.
Tak naprawdę nam jeszcze wiele pozostaje do życzenia i nie powinniśmy poprzestać na tym co twój przyjaciel mówi. Całe życie musimy się doskonalić w wielu cnotach, praktykach pobożnych. Bywają momenty gdzie może ogarnąć nas obecność Boża i wtedy nie potrafimy się modlić, to dopiero zaczyna być mistyka. Jedni mogą tego zasmakować szybciej a inni po wielu zmaganiach.
Pozostaje jeszcze kwestia "Nocy Ciemnej" każdy z nas ją przechodzi, oschłości na modlitwie, bluźnierstwa, brak obecności Boga, też różnorakie cierpienia duchowe czy fizyczne. Za nim dojdziemy do upragnionego nieba, nasz Mistrz oszlifuje nas w drogocenny klejnot, który nie raz musi przejść wiele prób w swoim życiu.
Tak więc trzymaj się Jezusa i krocz za Nim, masz jeszcze długą drogę by być podobna do swojego Mistrza, Przyjaciela, Pana.
Poczytaj żywoty świętych, oni byli tacy jak my, ze swoimi zaletami i wadami.

 Re: Jakie macie doświadczenia z rozwojem życia duchowego?
Autor: O. Jan, omi (69.158.18.---)
Data:   2013-05-09 00:02

Wprost przeciwnie. Po 52 latach kapłaństwa i 75 latach życia wciąż coś nowego odkrywam, zwłaszcza liturgii i w komentarzach do Pisma Świętego. Wystarczy znane teksty wolniej czytać. Lepiej poznając Pana Boga czy życie świętych łatwiej miłować Pana Boga, a także bliźnich. Łatwiej wypełniać obowiązki.

Szczęść Boże

 Re: Jakie macie doświadczenia z rozwojem życia duchowego?
Autor: Tomasz (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2013-05-09 08:23

Też czekam na Twoją śmierć Michale. Tak bardzo pragnę byś był wreszcie szczęśliwy. Bez naszych przyziemnych, niedojrzałych, zabobonnych i tak odmiennych od Twoich problemów.

 Re: Jakie macie doświadczenia z rozwojem życia duchowego?
Autor: Michał (---.range86-143.btcentralplus.com)
Data:   2013-05-09 15:51

Wprawdzie nie zadałeś pytania, ale cieszy mnie Twoje o mnie troska Tomaszu. To, że czekam z niecierpliwością na swoją śmierć i na spotkanie twarzą w twarz z Jezusem, bynajmniej nie wynika stąd bym, jak bezpodstawnie sugerujesz, miał jakiekolwiek problemy z Twoimi problemami (bo mam nadzieję, że nie jest to pluralis majestatis i że nie wszyscy w kraju "odpłynęli") w każdym razie miło mi, że mi dobrze życzysz i to publicznie. Też ci życzę podobnej radości.

Wracając do Twojego pytania maggy, oczywiście nie sposób uogólniać, wspólnoty są bardzo różne, a Ty zbyt mało napisałaś. Natomiast, to co Twój znajomy powiedział, to typowy błąd młodości. Bóg ze swej natury jest bardzo prosty, najprostszy jak tylko może być (co nie oznacza, że nie jest Wszechmogący, czy Nieskończony, natomiast jestem przekonany, że "jest facetem", bo to głownie niewiasty zajmują się poszukiwaniem drugiego dna, niedomówieniami aluzjami i innymi takimi. Generalnie, my ludzie za bardzo się skomplikowaliśmy i to jest nasz podstawowy problem. Akurat symbolem tego jak ma wyglądać nasza ludzka prostota jest kobieta - Maryja). Oczywiście możemy przez całe życie ograniczać się do cukierków, albo taplać przy brzegu, bo nie da się ukryć, że jest to i przyjemne i bezpieczne, a wypłynięcie na głębię może być i niebezpieczne i nieprzyjemne. Tym, niemniej - warto. Nie myl czyichś, ludzkich odczuć z tym czego chce dla nas Bóg. To zasadnicze nieporozumienie. Mało to ludzie głupot wygadują w życiu? Możesz spokojnie pominąć, to nie najmądrzejsze (że tak to określę, by nie denerwować postronnych czytelników) określenie Twojego znajomego. Nie wiem czemu niektórzy ludzie uważają za kokieterię, czyjeś stwierdzenie (Bo oni tak tego nie odczuwają? Ale to ich problem.): nie potrafię się nie radować, gdy poważnie myślę o mojej śmierci. Ja Ci bynajmniej nie każę tego teraz robić, natomiast to, że ktoś uważa, że już osiągnął kres swoich możliwości w życiu duchowym i że już nic więcej go nie spotka, jeśli jest prawdziwe, to jest bardzo przykre. Jeśli mogę coś radzić - unikaj takich ludzi - jak sama widzisz są udręką dla ducha. (Ja myślę, że spośród nich rekrutują się ci katolicy, którzy głosują na SLD, PO, Palikota i inne takie wynaturzenia ludzkiego rozumu, inaczej sobie tego nie potrafię wytłumaczyć). Głowa do góry, wszystko przed Tobą, ty nawet jeszcze się dobrze nie ustawiłaś w blokach startowych, a już chcesz dołączyć do tych, którzy przed startem schodzą z bieżni?

 Re: Jakie macie doświadczenia z rozwojem życia duchowego?
Autor: Sylwiq (---.as13285.net)
Data:   2013-05-09 16:22

Wzrost w wierze jest podobny do drogi. Nawrocilam sie 19 lat temu i nie moge powiedziec, ze wszystko juz wiem i przezylam z Bogiem i ze nic juz nowego mnie nie spotka. Bog moze Cie zaskakiwac w zyciu... moge to porownac z tym, ze jak juz myslisz, ze wiesz o Nim wszystko, to On jakby sie gdzies ukrywa i musisz poszukiwac Go na nowo, na nowy sposob, bo stary sposob modlitwy, juz nie jest ta droga jaka mozesz sie z Nim spotkac, albo przychodza nowe wyzwania w zyciu, doswiadczenia w ktorych musisz Mu zaufac calkowicie i to moze byc zupelnie inny czas, w ktorym znowu musisz Go poszukiwac.

 Re: Jakie macie doświadczenia z rozwojem życia duchowego?
Autor: Tomek (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2013-05-09 18:19

Nawróciłem się tak z 15 lat temu i być może odrobinkę tego i tamtego przeżyłem, choć do jakiegoś istotnego wzrostu przyznać się nie mogę. :)

Chętnie jednak podzielę się moim odczuwaniem tych spraw, bo jest zupełnie odmienne od tego, co zaprezentował Twój przyjaciel.

Dla mnie pielgrzymowanie tego życia wraz z Bogiem to jedna wielka, fantastyczna przygoda. Każdego dnia jest w Nim coś zaskakująco nowego. Nie mam na myśli tego czy na zewnątrz jest ciut lepiej, czy ciut gorzej. Chodzi mi o frajdę bycia z Bogiem, w której nie ma nudy - ciągle coś nowego. :)

Zgadzam się też z Michałem - Bóg jest najprostszą Osobą jaką znam, zarazem jak to mówią 'prosty w swej nieskończoności i nieskończony w swej prostocie'. Podobnie też od dnia nawrócenia ze spokojną niecierpliwością wyczekuję dnia śmierci i wiem, że choć ogląd Boga będzie wtedy jaśniejszy to przez wieczność 'codziennie' będzie coś jeszcze do odkrycia. :)

On jest dla mnie jak Góra - można uprawiać przez wieczność wspinaczkę wysokogórską ale nigdy nie dojdzie się na sam szczyt - i to m.in. jest w Nim super fajne.

Miłego dnia życzę wszystkim

 Re: Jakie macie doświadczenia z rozwojem życia duchowego?
Autor: maggy (---.laguna.net.pl)
Data:   2013-05-09 19:10

Serdecznie dziękuję za odpowiedzi, wiele mi sie rozjaśniło. Pozdrawiam :)

 Re: Jakie macie doświadczenia z rozwojem życia duchowego?
Autor: Marta (---.196.159.18.threembb.co.uk)
Data:   2013-05-12 22:25

Maggy, co rozumiesz pod określeniem "nie jestem mistykiem"? Rzuciłam okiem na definicję mistyki i moim zdaniem dosyć łatwo jest zostać mistykiem :) Tylko trzeba się modlić. Oczywiście nie "modlić się o zostanie mistykiem" tylko po prostu modlić się, żyć modlitwą. Więc nie mówcie, że na pewno nie będziecie mistykami. Może juz jesteście :)
Popieram przedmówców, że rozwijać się duchowo można i należy przez całe życie.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: