Autor: Michał (---.range86-143.btcentralplus.com)
Data: 2013-05-09 15:51
Wprawdzie nie zadałeś pytania, ale cieszy mnie Twoje o mnie troska Tomaszu. To, że czekam z niecierpliwością na swoją śmierć i na spotkanie twarzą w twarz z Jezusem, bynajmniej nie wynika stąd bym, jak bezpodstawnie sugerujesz, miał jakiekolwiek problemy z Twoimi problemami (bo mam nadzieję, że nie jest to pluralis majestatis i że nie wszyscy w kraju "odpłynęli") w każdym razie miło mi, że mi dobrze życzysz i to publicznie. Też ci życzę podobnej radości.
Wracając do Twojego pytania maggy, oczywiście nie sposób uogólniać, wspólnoty są bardzo różne, a Ty zbyt mało napisałaś. Natomiast, to co Twój znajomy powiedział, to typowy błąd młodości. Bóg ze swej natury jest bardzo prosty, najprostszy jak tylko może być (co nie oznacza, że nie jest Wszechmogący, czy Nieskończony, natomiast jestem przekonany, że "jest facetem", bo to głownie niewiasty zajmują się poszukiwaniem drugiego dna, niedomówieniami aluzjami i innymi takimi. Generalnie, my ludzie za bardzo się skomplikowaliśmy i to jest nasz podstawowy problem. Akurat symbolem tego jak ma wyglądać nasza ludzka prostota jest kobieta - Maryja). Oczywiście możemy przez całe życie ograniczać się do cukierków, albo taplać przy brzegu, bo nie da się ukryć, że jest to i przyjemne i bezpieczne, a wypłynięcie na głębię może być i niebezpieczne i nieprzyjemne. Tym, niemniej - warto. Nie myl czyichś, ludzkich odczuć z tym czego chce dla nas Bóg. To zasadnicze nieporozumienie. Mało to ludzie głupot wygadują w życiu? Możesz spokojnie pominąć, to nie najmądrzejsze (że tak to określę, by nie denerwować postronnych czytelników) określenie Twojego znajomego. Nie wiem czemu niektórzy ludzie uważają za kokieterię, czyjeś stwierdzenie (Bo oni tak tego nie odczuwają? Ale to ich problem.): nie potrafię się nie radować, gdy poważnie myślę o mojej śmierci. Ja Ci bynajmniej nie każę tego teraz robić, natomiast to, że ktoś uważa, że już osiągnął kres swoich możliwości w życiu duchowym i że już nic więcej go nie spotka, jeśli jest prawdziwe, to jest bardzo przykre. Jeśli mogę coś radzić - unikaj takich ludzi - jak sama widzisz są udręką dla ducha. (Ja myślę, że spośród nich rekrutują się ci katolicy, którzy głosują na SLD, PO, Palikota i inne takie wynaturzenia ludzkiego rozumu, inaczej sobie tego nie potrafię wytłumaczyć). Głowa do góry, wszystko przed Tobą, ty nawet jeszcze się dobrze nie ustawiłaś w blokach startowych, a już chcesz dołączyć do tych, którzy przed startem schodzą z bieżni?
|
|