logo
Czwartek, 02 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak wyłączyć w sobie ten mechanizm?
Autor: fix (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2014-02-18 03:57

Witam. Być może ktoś ma podobne problemy, lub miał podobne trudności i podpowie mi co tak właściwie. Otóż problem przedstawie od mojej młodości by łatwiej można go było zrozumieć. Każdy z nas się zakochuje i nie ma raczej z tym wielkich problemów. Pierwszy raz zdażyło mi się takie świadome i znaczące zakochanie w wieku 15 lat, otóż gdy parę razy spotkałem i rozmawiałem z panią x, uświadomiłem sobie, że ją kocham, po pewnym czasie gdy myślałem o niej dużo zaczołem jej unikać, bo sam nie wiem czego, ale się bałem. Po ukończeniu szkoły całkiem rozeszły się nasze drogi, a ja wciąż o niej myślałem, zagłuszylem te myśli, całe dnie spędzając przed telewizorem/komputerem. Teraz patrząc na to wiem, że i tak nic by z tego nie było, bo i tak nie miałem szans, jedyną korzyścią z tego było więcej modlitwy i minimalne zbliżenie się do Boga. Po pewnym znacznym okresie czasu na wyjeździe chciałem tylko zapomnieć i poznałem pewną dziewczynę niemal identyczną do tej pierwszej w której się zakochałem. Miała tak samo na imię, taki sam prawie, że charakter, wygląd, głos, śmiech. Uznałem to za jakiś znak od Boga i myślałem, że w końcu mam szansę przestać być samotnym. Ona pierwsza do mnie zagadała, od razu się zakochałem, jednak po kilku dniach okazało się, że jestem tzn "boytoy" czyli chłopak zabawka. Znów minoł rok, albo i dwa lata przez ten czas ciągle miałem w głowie i w sercu pustkę, której nic nie mogło zagłuszyć. Zaczołem opuszczać szkołę, bo tam dochodziły inne problemy, sam po kilka godzin stałem z plecakiem na odludziu i mrozie z zeszytem i myślałem i pisałem notatki, które miały być planem na zmiane życia, ale w końcu i tak je podarłem. W końcu zbliżyłem się do Boga gdy nie miałem nikogo i dzięki niemu jeszcze żyje był to okres czasu gdy wiara uratowała mnie przed samobójstwem, a tak właściwie strach przed potępieniem. W końcu odbyłem pierwszą spowiedź z pełną świadomościa po co ona jest. Zaczołem wychodzić na prostą. Znów po pewnym okresie czasu zaczołem odmawiać nowenne pompejańska, a tak właściwie coś na jej kształt, bo było to tylko tzn "odklepywanie" modlitw nieraz kończonych o 23:50. I znów poznałem pewną dziewczynę tym razem przez internet. I znów się zakochałem znajomość trwała niedługo, bo wręcz męką było kilku godzinne pisanie i na siłę by rozmowa się kleiła, a jeszcze zrozumiałem, że zostałem oszukany więc zerwałem znajomość,bo nie było sensu. Teraz minęło kilka lat od tych wydarzeń, tym razem jest inaczej, ale i podobnie. Już tym razem nie poznałem pewnej dziewczyny, bo jedynie zamieniłem z nią kilka zdań, ale zakochałem się, bo ona jest inna niż większość dziewczyn w jej wieku. Tak myślę nad tym uczuciem i jestem pewien, że to najmocniejsze co czułem przez te wszystkie lata i niestety najboleśniejsze, cały czas tylko ją mam w głowie, jak wstaje, zasypiam. Nie potrafie się uwolnić od tego. Jednak zbliżyło mnie to znów do Boga bardziej niż kiedykolwiek. Ja teraz boje się, że znów zawale sobie życie i nawet jak rozejdą się nasze drogi ja nie będę mógł zapomnieć latami. Czy jestem skazany na porażkę? Do tego stopnia postępuje we mnie to szaleństwo, że nawet jak inna dziewczyna próbowała mnie podrywać, to dałem jej do zrozumienia w sposób delikatny, że nie jestem zainteresowany. Choć kiedyś skakałbym pewnie z radości. Dziś jest inaczej, boję się i nawet nie mam okazji rozwinąć z nią jakiejkolwiek znajomości, a nawet jakbym miał okazję niesmiałość mnie natychmiast obezwładni. Co powinienem zrobić, bo sam już nie wiem?

 Re: Jak wyłączyć w sobie ten mechanizm?
Autor: Konrad (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2014-02-25 22:22

Jak rozumiem nieśmiałość jest twoją największą przeszkodą. Pisałeś o problemach w szkole, czy w dalszym ciągu trwają? Jeżeli tak to staw im czoła (łatwo napisać, ciężej dokonać) Ale kiedy spróbujesz, pewność siebie wzrośnie. Zamiast marnować czas przed telewizorem rozwijaj zainteresowania. Dobrze że jesteś blisko Boga, teraz potrzebujesz Jego pomocy szczególnie mocno. To co napisałem to nic odkrywczego, ale nie ma innej metody na pokonanie nieśmiałości. Trzeba skonfrontować się z lękami. Pozdro i pamiętaj że dziewczyny nie są najważniejsze w życiu

 Re: Jak wyłączyć w sobie ten mechanizm?
Autor: TheCrow (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-03-03 19:10

porozmawiaj z osobą duchowną, powinna coś poradzić.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: