Autor: Jerzy50 (---.kamiennagora.vectranet.pl)
Data: 2014-03-17 07:06
To, o czym piszesz, nie jest bynajmniej błahostką. Może nie zdajesz sobie z tego w pełni sprawy, ale po przyjęciu sakramentu bierzmowaniu, kiedy samemu Bogu składasz przyrzeczenie, że będziesz obrońcą wiary, stajesz się obiektem ataku ze strony szatana. Mało kto w twoim wieku zdaje sobie z tego sprawę, dlatego zdarza się to niestety bardzo często, że młodzi ludzie, którzy do przyjęcia sakramentu bierzmowania byli na najlepszej drodze ku świętości, nagle ni stąd ni z zowąd stają się ludźmi złymi, wręcz degeneratami. Szatan uderza właśnie wtedy, gdy człowiek chce być świętym, gdy robi wszystko, by znaleźć się jak najbliżej Boga. On po prostu widzi, jak potencjalna ofiara wymyka się z jego szponów i robi wszystko, by do tego nie dopuścić. Jedyną twoją szansą jest zawierzenie Bogu całego swojego życia, nie jeden raz, ale podczas każdej Eucharystii. Musisz jednak mieć świadomość tego, że drogi twoje i twoich kolegów zaczną się rozchodzić, gdyż Ty będziesz trwał w Bogu, oni zaś podążą drogą, którą wskaże im szatan. Trwaj jednak w Bogu, gdyż tylko wtedy będziesz nosił pokój w swoim sercu. I nie martw się tym, że będziesz samotny. Jezus nigdy Cię nie opuści. Szczęść Boże.
|
|