logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czy błogosławienie sobie coś zmieni?
Autor: Hornet (---.gtnet.net.pl)
Data:   2014-06-05 14:57

Witam.
Nie wiem jak to napisać więc napisze prosto.
Żyje w rodzinie dysfunkcyjnej więc jest oczywiste że za dużo dobrego nie usłyszałem.
W internecie usłyszałem że każde negatywne zdanie od ojca można traktować jako przekleństwo np "ty nic nie umiesz", wydaje mi się że tylko moje zdrowie i życie nie zostało przeklęte. Obecnie nie mogę: żyć beż lęku, rozmawiać, boję się pracować, o jakimkolwiek związku nie ma mowy bo "co z ciebie za chłop".
Jakakolwiek rozmowa z nimi nie ma sensu, bo nie chce już dalej tego słyszeć.

Czy jakbym sobie sam dobrze życzył albo błogosławił to by coś zmieniło? Co jak co, ale to przypominało by pozytywne myślenie.
Jestem DDA i czy wgl mogę coś z tym zrobić, bo może do Bóg dał mi takie coś i taki krzyż.

 Re: Czy błogosławienie sobie coś zmieni?
Autor: Magdalena (---.centertel.pl)
Data:   2014-06-05 17:42

Nie wiem, jakie głupstewka czytasz w internecie, a później odnosisz do Siebie.
"każde negatywne zdanie od ojca można traktować jako przekleństwo np.
"ty nic nie umiesz", "co z ciebie za chłop".

Wierzysz w przekleństwa, czarne koty, karty tarota, horoskopy etc.? Czegoś tu nie rozumiem...

Bóg kocha swoje stworzenia i nie chce aby cierpiały. Pomyśl może o modlitwie. Nie myśl o przekleństwach, i nie przejmuj się. Możesz porozmawiać z psychologiem o swoich stanach lękowych.
Pozdrawiam

 Re: Czy błogosławienie sobie coś zmieni?
Autor: Iza (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-06-05 19:11

To "przekleństwo" działa w mechanizmie samospełniającej się przepowiedni. Ma nad Tobą moc dopóty w nie wierzysz, bo niszczy Twoje poczucie własnej wartości. Masz ojca, który Cię dołuje, jesteś dorosłym dzieckiem alkoholika, ale to nie jest cała prawda o Tobie. Masz również innego, prawdziwego Ojca, który Ci kibicuje i wspiera. Jesteś dzieckiem Króla królów, który ma moc złamać wszystko, co Cię ogranicza na każdej płaszczyźnie Twojego życia. Nie pozwól kłamstwu trzymać Cię w niewoli. Masz godność dziecka Bożego. Nie jesteś stąd. Jesteś dziedzicem Królestwa. Nigdy o tym nie zapominaj. W chwilach zwątpienia sięgaj po Biblię. Oto garść cytatów dla Ciebie:

"Powierz Panu swe dzieło, a spełnią się twoje zamiary" (Prz 16,3)

"Błogosławiony mąż, który pokłada ufność w Panu i Pan jest jego nadzieją" (Jr 17,7)

"Pan Cię strzeże, Pan Twoim cieniem (...) Pan Cię uchroni od zła wszelkiego: czuwa nad Twoim życiem. Pan będzie strzegł twego wyjścia i przyjścia teraz i po wieczne czasy" (Ps 121)

"Podnieś mnie, ilekroć mnie trwoga ogarnie, w Tobie pokładam nadzieję (...) Bogu ufam, nie będę się lękał: cóż może mi uczynić człowiek?" (Ps 56)

"A ja wołam do Boga i Pan mnie ocali" (Ps 55)

"Miej ufność w Panu i czyń to, co dobre, a będziesz mieszkał na ziemi i żył bezpiecznie. Raduj się w Panu, a On spełni pragnienia twego serca. Powierz Panu zaufaj Mu, a On sam będzie działał. On sprawi, że twa sprawiedliwość zabłyśJesteś dorosłym dzieckiem alkoholika, ale to nie jest cała prawda o Tobie jak światło, a prawość twoja jak blask południa." (Ps 37)

https://www.youtube.com/watch?v=oSybU-y6eVc

 Re: Czy błogosławienie sobie coś zmieni?
Autor: Izabella (---.dip0.t-ipconnect.de)
Data:   2014-06-05 20:20

Czytaj Ewangelie. Czytanie Nowego Testamentu codziennie i medytacja nad nim powoduja że do człowieka mówi Duch Święty. Mówi o miłosci Boga, o czystości człowieka, o dziecięctwie Bozym, o wybraniu, o braku lęku i zaufaniu Bogu. Same dobre i konstruktywne rzeczy. W ten sposób nawiazesz walke duchowa i wprowadzisz zasady higieny duchowej. Dziadostwo samo przychodzi. A o leczenie musisz sie zatropszczyc.

 Re: Czy błogosławienie sobie coś zmieni?
Autor: G_JP (---.nycmny.fios.verizon.net)
Data:   2014-06-05 21:06

Mysle, ze Bog z radoscia przyjmie Twoje prosby o Jego blogoslawienstwo dla Ciebie. Mozesz tez prosic ksiedza (po mszy) by Cie poblogoslawil. Sama tak zrobilam, np. w moje urodziny, jak i widze innych ludzi, ktorzy postepuja podobnie przy roznych okazjach. Wlasciwie to ja wzielam przyklad z innych. Sama tez prosze Boga o blogoslawienstwo dla moich bliskich kazdego dnia, gdy udaja sie do swoich obowiazkow. Tak tez bylo w moim domu rodzinnym.

Odnosnie Twojego Ojca, proponuje do odmowienia przez Ciebie Modlitwe Przebaczenia o. Roberta DeGrandisa, SSJ (http://adonai.pl/modlitwy/?id=222) (na poczatek moze tak przez miesiac kazdego dnia, ale warto sie poradzic spowiednika). Te negatywy, ktore uslyszales zadzialay na Twoja psychike. Prawie kazdy, kto slyszy cos deprymujacego o sobie, zle sie potem czuje, rozwaza to, zaczyna widziec skazy na sobie. Trzeba sie bardzo starac, zeby na to nie reagowac. Twoj Ojciec pewnie uwazal, ze metoda kija jest bardziej skuteczna niz metoda marchewki. Mozliwe, ze Jego ojciec tez Go tak traktowal. Roli wpywu ojca i matki na to jakie potem sa dzieci nie da sie przecenic. Dlatego warto inwestowac w rodzine kosztem np. niekoniecznych dobr materialnych (wiecj czasu dla dzieci a mniej na zbytki - o ile to mozliwe).

Niech Bog Ci blogoslawi w drodze przebaczenia i naprawy krzywd duchowych jakie poniosles. Pozdrawiam. G_JP

 Re: Czy błogosławienie sobie coś zmieni?
Autor: Jadzia (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-06-06 08:33

"Słowo „błogosławieństwo” pochodzi z łacińskiego benedictire, z tego samego źródła powstało imię Benedykt – znaczące tyle co „błogosławiony”. Etymologia sięga jednak głębiej – bo do języka hebrajskiego. Określenie brk używane w Biblii, po uzupełnieniu samogłoskami, mogło oznaczać odpowiednio – beraka (błogosławieństwo) czyli dar komuś ofiarowany; barek (błogosławić) czyli akcję ofiarowania daru; czy baruk (błogosławiony), którym to przymiotnikiem określano osobę otrzymującą dar." http://www.gazeta.dobrypasterz.pl/mial-czternascie-tysiecy-owiec/

Jeżeli ma ci pomóc dar ofiarowany sobie od siebie to czemu nie :) Nie polecam afirmacji i "pozytywnego myślenia", bo to nie działa. Na pewno trzeba przebaczyć ojcu i dobrze, że nie wdajesz się z nim w rozmowy, najlepiej by było gdybyś się od niego odciął na dobre i zajął się sobą, bo do naprawienia jest dużo. Nie jesteś przeklęty, tylko twoja psychika jest zdegradowana. Jeżeli dasz radę to idź na terapię DDA. Ja na razie proszę Boga o uzdrowienie i modlę się modlitwą uwielbienia i dziękczynienia i jest lepiej, zobaczę może terapia mi nie będzie potrzebna. Na lęki może pomóc medytacja chrześcijańska. Ale to wszystko być może, bo każdy z nas jest inny.

 Re: Czy błogosławienie sobie coś zmieni?
Autor: mbb (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-06-06 09:37

Hornet,
"Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie oblicze swoje i niech cię obdarzy pokojem." /Lb 6, 24-26/
Pozdrawiam.

 Re: Czy błogosławienie sobie coś zmieni?
Autor: Dagmara (---.jaworskipaliwa.pl)
Data:   2014-06-12 14:10

Proś Boga o błogosławieństwo dla Twojego życia :). W Polsce jest dostępna książka Neala Lozano 'Modlitwa uwolnienia", która niesie nadzieję. Jest wydana przez Ośrodek Odnowy w Duchu Świętym w Łodzi i tam można ją nabyć. Na you tube można też odsłuchać konferencji Neala z sesji poświęconej modlitwie o uwolnienie wg metody tzw. pięciu kluczy. Modlitwę taką można przeprowadzić z powodzeniem samemu np. poprzez czytanie i rozważanie treści książki, ale też w Polsce jest już dużo wspólnot, które posługują taką modlitwą. Warto się rozejrzeć i zadziałać w tej sprawie. Bywa tak, że uzdrowienie może być natychmiastowe, ale też poprzez kontakt z drugim człowiekiem - np. poprzez dobrą terapię. Warto zawalczyć o swoje przyszłe życie i jego jakość, bez względu na czas i koszty (nie tylko finansowe-bo pieniądze to nie wszystko:). To z pewnością się opłaci. i przyniesie korzyść i duchową i psychiczną. Radości z życia życzę :)

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: