Autor: Andrzej Waśko SDS (---.tele2.pl)
Data: 2001-12-05 00:00
'Jestem niewierzaca'. (...) 'Wierze, chociaż nie w to, co Wy'.
Kobieto, albo - albo. Mnie nie zmanipulujesz, patrz jednak, jak siebie zmanipulowalas.
'I wierze, chociaż nie w to, co Wy. Wierzę w moc przyjazni i siłę miłosci'.
Witaj w klubie. Chrzescijanie wierza w Boga, ktory mowi o sobie, ze jest miloscia.
'Słucham metalu, grunge'u, ubieram się na czarno, chodzę w glanach, jestem niewierzaca. Ludzie, zlitujcie się! Mam słuchac pslamów?'
Jesli ktokolwiek w tym Kraju przesladuje Cie za Twoj sposob na zycie i zmusza do sluchania psalmow to jestesmy z Toba: litujemy sie i wspolczujemy Ci. BTW, ja tez ubieram sie na czarno ;)))
'Staram się pomagać innym. (...) Wierzę w moc przyjazni i siłę miłosci.'
Gówniara,
masz poważne problemy z logicznym my¶leniem.
Użyj szarych komórek i zastanów się.
Jeżeli nie wierzysz w Boga, jeżeli masz pozycję ateistyczn±, że przypadkowo istniejesz na tej ziemi jako wynik ewolucji i twoje życie kończy się z chwil± ¶mierci, to j e d y n i e i n t e l e k t u a l n i e r a c j o n a l n y m p o s t ę p o w a n i e m j e s t s k r a j n y e g o i z m, a nie pomaganie innym, przyjaĽń, miło¶ć i takie tam. Skoro przypadkowo od matki natury masz rozum i kilkadziesi±t lat życia, to spróbuj je wykorzystać maksymalnie korzystnie dla siebie - zupełnie bez zainteresowania, co się dzieje z innymi. Wręcz żyj kosztem innych, je¶li tylko potrafisz. Maksymalnie egoistycznie i maksymalnie burżuazyjnie. Oto jedynie intelektualnie uzasadniona postawa życiowa poza horyzontem wiary w Boga osobowego, który jest miło¶ci±.
Je¶li nie wierzysz w Pana Boga, to nie wierzysz w miło¶ć, bo Bóg jest miło¶ci±. Może nie wierzysz w jakiego¶ pogańskiego boga, ale nie w Boga głoszonego przez chrze¶cijaństwo, bo Bóg jest miło¶ci±. D e k l a r a c j a a t e i z m u j e s t d e k l a r a c j ± n i e w i a r y w m i ł o s c.
Gdyby Bóg się nie objawił i gdyby nie tchn±ł w nas swojego Ducha, Ducha miło¶ci, n i g d y b y ¶ m y n i e w p a d l i n a p o m y s ł, ż e m o ż n a k o c h a ć. Tam, gdzie nie ma Pana Boga, gdzie kto¶ nie wierzy w Boga, miło¶ć jest a b s u r d e m. Chor± postaw± jest miło¶ć bez kontaktu z Bogiem. Próba dojrzałego kochania kogo¶ bez Boga - nie naiwnego czy manipuluj±cego - jest absurdalna. Trzeba to traktować jako formę zaburzenia psychicznego.
Próbuj±c żyć szlachetnie, próbuj±c kochać swoich bliskich należy cię podziwiać, s k ± d bierzesz siły nie maj±c wsparcia w Panu Bogu? A po drugie trzeba się niepokoić, ponieważ bez perspektywy więzi z Panem Bogiem Twoje d±żenie do bycia uczciwym jest absurdem intelektualnym, o czym łopatologicznie było powyżej.
N i e m a m o ż l i w o ¶ c i l o g i c z n e g o u z a s a d n i e n i a s e n s u m i ł o ¶ c i i u c z c i w o ¶ c i p o z a h o r y z o n t e m w i a r y w P a n a B o g a.
pozdrawiam cieplo na zimowe dni i noce :-)
|
|