logo
Czwartek, 02 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak walczyć z samotnością?
Autor: anonim-owa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-08-12 22:52

Mam problemy zdrowotne i póki ich nie rozwiąże nie chciałabym angażować się w związek, mimo że jest to moje wielkie pragnienie i niczego bardziej nie pragnę. Po prostu czułabym, że kogoś oszukuję. Co do tej kwestii to nie można jej ani przyspieszyć w sensie leczenia (około dwóch lat) ani tłumaczyć potencjalnemu chłopakowi, że będzie lepiej skoro tego nie wiem. Więc porada jakiej szukam to jak walczyć z samotnością? Większość osób z mojego 5 roku studiów kogoś ma. Pary są wszędzie. Pomijam problem, że wszyscy do tego czasu się zaobrączkują; no może nie wszyscy; jakoś to mnie mniej teraz martwi. Pod każdym względem odczuwam brak kogoś kto nie jest bratem, siostrą, rodzicem, dziadkiem, babcią, koleżanką. Słodzenie nie pomoże. Do mnie przemawiają fakty i wiara podana w taki sposób, że czuje, że to prawda. Taka jestem i nic na to nie poradzę.

 Re: Jak walczyć z samotnością?
Autor: Ziuta (---.home1.cgocable.net)
Data:   2014-08-16 07:01

Wielu ludzi ma problemy zdrowotne. Wielu będzie je miało w przyszłości. Czym starsi jesteśmy tym więcej. A jeżeli po dwóch latach leczenia odkryjesz jakieś nowe problemy zdrowotne? Poznawanie ludzi i budowanie związków może się tez odbywać w czasie choroby. Ludzie poznający się nigdy nie maja gwarancji czy jedno z nich czy dwoje się wkrótce nie rozchorują. Nie wiem czy uznasz powyższe za prawdę ale moim zdaniem takie są fakty. Większość z nas prędzej czy później ma większe czy mniejsze kłopoty zdrowotne. Jeżeli chcesz poznać kogoś bardzo wyjątkowego, kto zapełni ci luk,ę o której piszesz, to czy nie sądzisz, ze powinien on być w stanie zrozumieć twoje zdrowotne problemy. Nie musicie sie przecież od razu "obrączkowac". Chcesz poznać tego jedynego, a z góry zakładasz, ze nie ma mu sensu tłumaczyć o tym leczeniu.
A teraz do sedna sprawy - żaden człowiek nie jest w stanie wypełnić tego braku kogoś kto nie jest dziadkiem, babcia, koleżanka itd. Poznasz chłopaka czy wyjdziesz za mąż to mąż czy chłopak dołączy do tej wyżej wymienionej listy. I dalej będzie ci czegoś czy kogoś brak. Jak walczyć z samotnością? Wyjść do ludzi, znaleźć przyjaciół, chłopaka, męża. Jak walczyć z brakiem tego kogoś? Poszukać prawdziwej relacji z Bogiem. Zaufać Mu, uwierzyć, ze cię kocha, ze jesteś dla Niego najważniejsza, ze troszczy sie o Ciebie i widzi każdy smutek, każda łze. Żaden człowiek nie zapewni ci absolutnego poczucia przynależności, zrozumienia, miłości, bezpieczeństwa. Każdy człowiek cię kiedyś, nawet nieumyślnie zawiedzie, zrani, rozczaruje. Nie ma takiego człowieka, którego chcesz znaleźć.

 Re: Jak walczyć z samotnością?
Autor: Mateusz (---.tvkdiana.pl)
Data:   2014-08-16 13:40

Droga anonim-owa, pisałem to już wiele razy, ale napiszę raz jeszcze - miłość i małżeństwo to nie wyścig - nie ma tu jakiś specjalnych nagród dla tych, którzy zawrą je szybciej od innych. Obecnie skup się na podreperowaniu zdrowia, a następnie poszukaj odpowiedniego kandydata. Może jest ktoś, kogo znasz od dawna, nawet od dzieciństwa? Może warto dać szansę właśnie takiej, dobrze już poznanej osobie. Jeśli zaś nie znasz nikogo takiego - szukaj, ale nie na siłę, nie "byle już ktoś był". Ale uwaga - znalezienie odpowiedniej osoby, a następnie poznanie jej na tyle, żebyś kiedyś mogła powiedzieć "biorę sobie Ciebie N. za męża i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską" z pełną pewnością i przekonaniem. Małżeństwo bardzo ciężko jest zbudować na fundamencie rocznej, czy dwuletniej znajomości, a jest to związek bez możliwości złożenia "reklamacji" - tym bardziej, że zawiera się go z własnej woli, inaczej jest nieważny.

Życzę powodzenia w poszukiwaniu przyszłego małżonka i odnalezienia spokoju ducha.

Z Bogiem

 Re: Jak walczyć z samotnością?
Autor: Michaś (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-08-16 22:52

A dlaczego miałabyś "oszukiwać"?

Samotność najlepiej chyba ignorować. Nie myśleć o niej, a zająć się czymś innym. Masz jakieś pasje, hobby?

 Re: Jak walczyć z samotnością?
Autor: ja (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2014-08-17 00:10

Dobre sobie - ignorować samotność - pasje, hobby? Ciekawe jak tak długo można pociągnąć. Co do samej autorki tego wątku, to zastanawia mnie jaka to ta choroba jest, że nie możesz dopuścić do siebie nawet myśli o związku. Ludzie poznają się w różnych okolicznościach i czekania na idealny dzień tak naprawdę jest czekaniem na nie wiem co. Za chwile możesz mieć inne problemy - brak pracy, mieszkania i wtedy też będziesz czekać, na co? na starość? Jest mnóstwo chorych osób które wchodzą w związek, byłoby to nawet dziwne gdyby tej potrzeby nie mieli. Niektórym się udaje, niektórym nie, ale próbują. A Ty? Ty z góry zakładasz, że to chyba jakiś wielki grzech mieć chłopaka. A może to Twój nadmierny idealizm. Nie wiem z jaką chorobą się zmagasz, obawy Twoje natomiast są przerośnięte i po części stworzone przez Ciebie właśnie, bo zamiast sprawdzać w realnym życiu co może być ze związkiem w Twoim przypadku ty piszesz o tym na forum, jakbyśmy mieli wszystkie informacje nt. twojego życia i ciebie samej.

 Re: Jak walczyć z samotnością?
Autor: nie mam imienia (---.toya.net.pl)
Data:   2014-08-17 14:05

Po co walczyć z samotnością, nie lepiej po prostu pogodzić się z nią, a może i z czasem pokochać? :) Na tyle ile jest możliwe (choroba) spróbuj zadbać o siebie, może zrobić coś dla innych (wolontariat) odkryj, albo wróć do swoich starych pasji, hobby. Poświęć więcej czasu na rozwój duchowy, polepsz relacje z Bogiem. Naprawdę jest wiele możliwości.
Pokochałam swój stan samotności i naprawdę jest mi z nim dobrze :)
Nie chce się rozpisywać i Was zanudzać o tym co mi daje samotność, ale tak w skrócie i w kontekście braku kandydata na małżonka. Osobiście również patrzę na czas samotności jako okres przygotowania do roli żony i matki, żeby mądrzej wejść w przyszłości w małżeństwo. Dlatego jestem bardzo wdzięczna Bogu za ten dar.
Autorko może warto pytać Boga jak w pełni wykorzystać ten czas?
Tutaj również podaję link do krótkiego artykułu o. Pałysa

http://kpalys.blogspot.com/2013/01/jesli-nie-potrafisz-byc-sam-ze-soba.html

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: