Autor: saj (109.206.193.---)
Data: 2014-11-02 12:04
O ile rozumiem sytuację...
Stan łaski uświęcającej nie zawsze można odczuwać, nie zmienia to jednak faktu, że w stanie łaski Pan trwa ( o ile faktycznie tak jest). Jaki był faktyczny powód Pana rozwodu cywilnego z żoną? Czy taki, że ona nie umiała zaakceptować Pana więzi z Kościołem? Jeśli tak, to powinien Pan sobie zdawać sprawę z zakłamania sytuacji, jakiegoś dziwnego paradoksu.Zdaje Pan sobie chyba sprawę, że rozwód cywilny nie rozwiązał ślubu kościelnego - ona nadal w oczach Boga i Kościoła jest Pana żoną. Proszę się modlić nie za siebie przede wszystkim, choć to ważne żeby miał Pan siły i nadzieję (siły do czego i nadzieję na co właściwie?) ale za żonę-o uzdrowienie z choroby, o powrót do Boga i ponowne Wasze połączenie. Żona jest Panu zadana, żebyście razem - ona i Pan - doszli do świętości. Zapewne sytuacja jest bardzo dla Pana trudna-należy trzymać się dobrego, modlić się dużo, chodzić na mszę i nie dopuszczać myśli o innych kobietach, jako "ewentualnościach" na dalsze życie.
A co do teściowej - nie musi Pan jej niczego udowadniać. Nie jest Pan kandydatem dla jej córki, tylko mężem jej córki.
|
|