logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czy mogę sobie wyobrażać, że Jezus jest obok?
Autor: Karola (---.play-internet.pl)
Data:   2015-12-01 16:57

Ostatnio na spotkaniu młodzieży w mojej parafii oglądaliśmy filmik, w którym Jezus towarzyszy człowiekowi na każdym kroku. Wiem, że to prawda i że Jezus jest przy mnie. Ale czy mogę np. idąc samotnie ulicą wyobrażać sobie, że obok jest Jezus, jadąc samochodem myśleć, że siedzi obok itd? Może jest to pycha albo zarozumiałość?

 Re: Czy mogę sobie wyobrażać, że Jezus jest obok?
Autor: Ilona (---.visattranr1.se)
Data:   2015-12-01 21:58

Też sobie wyobrazalam, ze Jezus jest obok. I wiesz nie bylo tak strasznie jak zwykle bywa, przez wszystkie trudy przechodzilam latwiej. Wiec nie mysle ze to ma cos wspolnego z pycha, tylko znaczy to zaufanie i wiara, ze Jezus jest zawsze razem. i dlatego wszystko udaje sie latwiej.

 Re: Czy mogę sobie wyobrażać, że Jezus jest obok?
Autor: 77 77 77 (---.7.ftth.classcom.pl)
Data:   2015-12-02 01:34

A może nie tyle wyobrażać, co sobie uświadomić?

 Re: Czy mogę sobie wyobrażać, że Jezus jest obok?
Autor: Pani T. (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2015-12-03 14:11

Wyobraźnia jest częścią człowieczeństwa i może służyć do dobrych celów. Podarował ją nam przecież Bóg i dla Jego chwały możemy z niej korzystać. Jednak postawiłabym raczej inne pytanie - czemu ma służyć to wyobrażanie sobie Jezusa? Czy to ma być pomoc na trudne chwile? Walka z samotnością? Poprawa samopoczucia? Pomoc w praktyce modlitwy nieustannej? Pogłębianie wiary? Zawsze to cel działania decyduje o jego wartości duchowej i moralnej.
Jeśli chcesz wyobrażać sobie Jezusa, by poczuć się lepszą od innych, to na pewno jest pycha. Jeśli jest to Twoja modlitwa nieustanna, wtedy może odnieść to pozytywny skutek dla twego życia duchowego.

 Re: Czy mogę sobie wyobrażać, że Jezus jest obok?
Autor: G_JP (---.nycmny.fios.verizon.net)
Data:   2015-12-05 04:18

Myślę, że nie ma w tym nic złego by wyobrażać sobie Jezusa jako Boga nam towarzyszącego, najlepszego prawdziwego przyjaciela. Przypominam sobie, że kiedyś proponowano nam takie mentalne ćwiczenie w mojej byłej wspólnocie modlitewnej. Idąc za taką sugestią nawet kiedyś przygotowałam Jezusowi kawę :) , jednak osobiście czuję onieśmielenie przed Nim. Nie wiem, dlaczego tak jest i nie wiem, jak to przełamać. Znacznie łatwiej mi wyobrazić sobie Trójcę Świętą. Pomijając to wszystko, należy pamiętać, że Bóg jest tajemnicą, której człowiek nie jest w stanie zgłębić. Taka postawa powinna ustrzec Cię przed popadnięciem w pychę czy zarozumiałość.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: