Autor: B. (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2015-12-17 00:19
Ateista to człowiek, który nie wierzy w Boga i Boże Prawa nie są dla niego najwyższym drogowskazem. Ateista kieruje się subiektywnymi prawami - tym co sam uzna za dobre i złe. Nieuniknione jest, że będzie błądził. JEST NIEUNIKNIONE i PEWNE, ZE ATEISTA BĘDZIE BŁĄDZIŁ. W naszej kulturze nawet ateiści i inne religie uznały wiele wskazań Dekalogu za swoje, dlatego nie jest to zawsze tak wyraźnie widoczne (np. że "nie kradnij" jest dobrym wskazaniem, a więc za kradzież sądy karzą. W przeciwieństwie do Kalego z "W pustyni i w puszczy" Sienkiewicza, który mówił, że dobre jest jak Kali ukraść krowę, a złe jak Kalemu ukraść).
Najpierw ludzie wierzyli w Boga, ale i widzieli Go (Adam i Ewa), więc wiara była prosta. Ale jak wiesz - to, że WIDZIELI Boga nie wystarczyło.
Potem ludzie "wypowiedzieli" zaufanie Panu Bogu i zaczęli życie na zasadzie "nie wierzę Bogu (zjedli zakazany owoc), ja wiem lepiej" - a Bóg uszanował ich wolną wolę. Był to początek okresu "przed Abrahamem".
Napisałeś: "jest tyle religii i każda głosi że ich Bóg jest prawdziwy a reszta się myli"
Postaram się podać Ci krótko uwarunkowania historyczne.
OKRES PRZED ABRAHAMEM
Przed Abrahamem (czyli na długo przed Chrystusem) było tak, że potomstwo Adama i Ewy nie znało Boga Jedynego (tzw. poganie). Ludzie bali się wielu nieznanych rzeczy i istot. Aby zjednać owe tajemnicze siły lub przeciwdziałać im - składali w różnych religiach ofiary bożkom (duchom), niestety, także Z LUDZI. (genezą wiary w bożki był więc lęk). Np. potworne ofiary Z LUDZI składali Aztekowie ("Słońce karmione musiało być ludzką krwią i bijącymi jeszcze sercami"), Celtowie (krwawe ofiary składane z ludzi. Z tymi obrzędami związane było picie krwi, ceremonialne ludożerstwo. Specyficznym zwyczajem celtyckim był "kult obciętych głów"), Etruskowie, ludy rodzime Australii i Oceanii (ofiary z ludzi; byli to najczęściej jeńcy schwytani na wyprawach wojennych, gdy ich jednak nie starczało, wódz wyznaczał na ofiarę jednego z poddanych, który ginął pod ciosami maczugi kapłana), itd., itd.
W Biblii jest wiele opisów pogańskich praktyk, które Bóg nazywa obrzydliwymi, np.: "znienawidziłeś za ich postępki tak obrzydliwe: czarnoksięstwa, niecne obrzędy, bezlitosne zabijanie dzieci, krwiożercze - z ludzkich ciał i krwi - biesiady wtajemniczonych spośród bractwa, i rodziców mordujących niewinne istoty (...)" (Mdr 12,4-6).
Jeszcze dziś występują czynności kultowe wprost wstrząsające (np. w Afryce), opisują je misjonarze (np. ks. Andrzej Daniluk: Wśród moich czarnych braci, Wydawnictwo Salezjańskie, Warszawa 1994, rozdz. "W szponach czarownika", str. 113).
Kulty pogańskie prowadzą do barbarzyństwa nieuchronnie.
Bóg objawiając (ujawniając) Siebie ludziom dał jednocześnie zasady humanitarnej i bezpiecznej drogi - tablice z dekalogiem, naukę Jezusa, oraz DAŁ WOLNOŚĆ od lęku - przed czarownikiem, duchami, przed nieznanym (wybawił, ZBAWIŁ, uratował).
Podobne lęki (mniejsze) występują i w naszym otoczeniu. Wielu ludzi odpukuje, siada gdy wróci po coś, zawraca gdy kot przebiegnie drogę i wykonuje cały szereg innych magicznych czynności, aby "zapobiec" temu, czego BOI SIĘ. Pan Bóg wyzwolił nas z niewoli tych lęków (ZBAWIŁ, uratował).
Obyczaje ofiarne ustanowione przez Boga wykluczyły składanie ofiar Z LUDZI. Bóg potępił te, powszechne wówczas wśród okolicznych ludów praktyki: "Zbudowali nadto wyżyny Baalowi [bożek pogański], by palić swoich synów w ogniu jako ofiary dla Baala, czego nie nakazałem ani nie poleciłem i co nie przyszło Mi nawet na myśl." (Ks.Jeremiasza 19:5) W TAMTYM OKRESIE NAKAZANE PRZEZ BOGA OFIARY ZE ZWIERZĄT BYŁY MILOWYM KROKIEM W "HUMANITARYZACJI" OBYCZAJÓW OFIARNYCH LUDZKOŚCI. TERAZ W KOŚCIOŁACH SKŁADANA JEST OFIARA "NA WZÓR MELCHIZEDEKA" - Z CHLEBA I WINA.
Na początku człowiek powiedział Bogu "NIE" (bunt Adama i Ewy). Bóg uszanował wolną wolę człowieka i człowiek przez pokolenia żył "po swojemu". Skutkiem tej "wolności" było właśnie pogaństwo i owe potworne ofiary z ludzi. Bóg znów podał ludziom rękę. Abraham dobrowolnie powiedział Bogu trwałe i poparte życiem "TAK" - i zaczęła się historia ratowania, zbawienia ludzkości.
Na marginesie - Izrael był wyspą w morzu pogaństwa. Tylko on jeden miał już Dekalog i znał Boga Jedynego, wszystkie inne ludy na całej Ziemi dalej żyły "po swojemu", tak, jak zapoczątkowali pierwsi rodzice (pamiętasz, Adam zdecydował "chcę po swojemu").
CZASY, W KTÓRYCH ŻYŁ PAN JEZUS
PAN BÓG PRZEWIDZIAŁ, ŻE EMOCJE I OBAWA UTRATY WPŁYWÓW NIE POZWOLĄ KAPŁANOM NA OBIEKTYWIZM. I TAK SIĘ STAŁO. Gdy Pan Jezus odpowiedział, że JEST Mesjaszem, arcykapłani nie starali się tego zbadać, porównać znaki z proroctwami. Od razu "(...) najwyższy kapłan rozdarł swoje szaty i rzekł: Zbluźnił. Na cóż nam jeszcze potrzeba świadków? Oto teraz słyszeliście bluźnierstwo. 66 Co wam się zdaje? Oni odpowiedzieli: Winien jest śmierci." (Mt 26,65-66)
Wolni LUDZIE zabili Boga. Gdyby śmierć była czymś ostatecznym, to ludzka słabość i nieodpowiedzialność spowodowałaby...
A jednak takiego słabego człowieka Bóg tak wywyższył, myjąc mu nogi. Są to tajemnice do zgłębiania i odkrywania, a wraz z nimi odsłania się niesłychana Mądrość i Miłość Boga.
Genezą wiary w Boga jedynego jest miłość. Bóg delikatnie stara się bronić i prowadzić człowieka, szanując jego wolną wolę, bo KOCHA:) Kto kocha i pragnie czyjegoś dobra chciałby też, żeby i Jego kochano i przyjmowano życzliwie Jego starania i troskę :)
"Niewiernym Tomaszom" [:)] Pan Jezus daje dotknąć cuda, znaki.
Przeczytaj np.
http://www.rodzinapolska.pl/dok.php?art=prawdahistor/archiwum/2004/300_1.htm
Jest to artykuł o cudzie związanym ze świętą Bernardettą Soubirous. Jej ciało jest po śmierci idealnie świeże od 1879 r. (leży w szklanym sarkofagu).
Pan Jezus także uwiarygodniał swoje posłannictwo cudami i znakami.
Na temat nierozkładania się ciał świętych jest wątek:
"Czy ciała każdego świętego się nie rozkładają?
http://www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=65925&t=65887
Przyszedł Bóg na Ziemię - urodził się jako człowiek, nauczał, potwierdzał swoją naukę niesłychanymi cudami i znakami (głusi odzyskiwali słuch, ślepi wzrok, paralitycy wstawali, itd.), potem został skazany na śmierć. Przyjął to spokojnie, nie krzyczał, nie miał nienawiści do prześladowców, ba, do swych oprawców. Coś niespotykanego i nieprawdopodobnego - w tej sytuacji prosił o przebaczenie dla nich, bo "nie wiedzą co czynią"...
A potem mnóstwo ludzi widziało Go znowu - bo zmartwychwstał.
Posłannictwo Jezusa Nazarejczyka "(...) Bóg potwierdził wam niezwykłymi czynami, cudami i znakami, jakich Bóg przez Niego dokonał wśród was, (...)" (Dzieje Apost. 2:22)
A potem, po Jego wniebowstąpieniu z kolei Jego uczniowie czynili cuda na masową skalę. Bóg znał niedowiarstwo człowieka i w ten sposób "(...) potwierdzał słowo swej łaski cudami i znakami, dokonywanymi przez ich ręce" (Dz 14:3).
Przeczytaj "Dzieje Apostolskie" Tam znajdziesz opisy tych cudów, a także zobaczysz niezwykłą przemianę Apostołów - jak z zamkniętych w domach, zastraszonych, ukrywających się ludzi przemienili się w mężnych, niezwykle odważnych, wręcz bohaterskich.
Czy dziś takie cuda zdarzają się? Słyszałam relację misjonarza, który w czasie Mszy Św., jaką odprawiał w wśród Afrykańczyków, był świadkiem takich niespodziewanych cudów na dużą skalę. Aż się przestraszył.
My staramy się realizować słowa Pana Jezusa "błogosławieni, którzy nie widzieli a uwierzyli" (J 20:29), ale jeżeli ktoś, podobnie jak biblijny Tomasz, potrzebuje takiego znaku, to niech go poszuka, przestudiuje i uwierzy (choćby przypadek, który Ci wskazałam w poprzednim poście). Widzę, że na stronach Adonai twórcy serwisu zgromadzili więcej relacji o cudach.
Było na tutejszym Forum świadectwo dotyczące ateizmu:
"Mnie do ateizmu doprowadziła fama o tzw. materializmie naukowym Marksa, Engelsa, Lenina, tzw "światopogląd naukowy". Piszę "fama", bo jak potem przeczytałam co nieco, to mi się oczy otworzyły ze zdumienia, że tak wiele rzeczy jest tam niepoważnych. No i m.in. teoria ewolucji, do dziś dyskutowana, ale podważana w taki sposób, że jej przeciwnicy sami się ośmieszają (jakby mieli "zadanie" sami kompromitować poglądy podważające tę teorię, nie do uwierzenia, prawda?)."
Możesz zerknąć tu, to jest niezły tekst:
http://www.rodzinapolska.pl/dok.php?art=aktualnosci/archiwum/2006/730_1.htm
"Byłam ateistką. Jako ateistka będziesz żyła "po swojemu", nie uznając Dekalogu. Będziesz szukała logicznych wytłumaczeń np. dla współżycia przedmałżeńskiego. I uzasadnisz to logicznie. Tak będzie i z innymi sprawami.
Końcem tego będzie cierpienie (duchowe - np. po kolejnym "nieformalnym" związku, albo fizyczne - np. Aids).
Bogu dziękuję, że uwierzyłam i pokochałam Boga (uwierzyć to za mało -"Wierzysz, że jest jeden Bóg? Słusznie czynisz - lecz także i złe duchy wierzą i drżą" List Jakuba 2,19) i proszę Boga, abym już zawsze wierzyła w Niego i kochała Go.
Wiara w Boga i miłość do Niego daje pokój serca i pewność, że droga którą starasz się iść jest na pewno właściwa.
Ale wszystko ma swój czas. Ja też miałam okres, kiedy trudno mi było przyjąć jakiekolwiek argumenty "za". Dlaczego to jest tak, że w tej sprawie każdy sam, każdy jakby od nowa musi "odkryć Amerykę"? Pewnie dlatego, że Bóg szanuje aż do końca wolną wolę każdego człowieka."
Napisałeś: "gdy stałem się ateistą zacząłem zgłębiać biblię i znalazłem w niej wiele nieścisłości i wiele rzeczy których nie powinno być w świętej księdze." Napisz może jakiś konkretny przykład, może da się to wyjaśnić.
Z logicznego punktu widzenia taki porządek, jaki panuje na ziemi i we wszechświecie nie może być dziełem przypadku i nie mógł powstać w wyniku chaosu. Świat, miliardy gatunków roślin i zwierząt - a każdy piękny i potrzebny świadczą, że Bóg ma niesłychany zmysł estetyki i jest m.in. niepojętym Artystą.
Świat i Dzieła Boże na nim istniejące to racjonalne i namacalne dowody na istnienie i wielkość ich Stwórcy.
Dzieła tak wielkie i piękne, że dawniej ludzie... oddawali im boską cześć...:
"1 Głupi już z natury są wszyscy ludzie, którzy nie poznali Boga: z dóbr widzialnych nie zdołali poznać Tego, który jest, patrząc na dzieła nie poznali Twórcy, 2 lecz ogień, wiatr, powietrze chyże, gwiazdy dokoła, wodę burzliwą lub światła niebieskie uznali za bóstwa, które rządzą światem. 3 Jeśli urzeczeni ich pięknem wzięli je za bóstwa - winni byli poznać, o ile wspanialszy jest ich Władca, stworzył je bowiem Twórca piękności; 4 a jeśli ich moc i działanie wprawiły ich w podziw - winni byli z nich poznać, o ile jest potężniejszy Ten, kto je uczynił" Mdr 13,1-4
Życzę powodzenia. Niech Pan Bóg szybko pozwoli Ci odkryć i pokochać Chrystusa :)
|
|