Autor: Darek (195.20.110.---)
Data: 2016-05-17 13:37
Dzień Dobry
Od 12 lat jestem mężem, a zarazem ojcem 2 przewspaniałych dzieci. Dużo pracuję, żyję w dużym stresie, wyniki, cashflowy itp. Zawsze chciałem aby moim dzieciom niczego nie brakowało, mam z nimi bardzo dobry kontakt, jednak wydaje mi się, że w tym wszystkim się zatraciłem. Nigdy nie miałem zrozumienia ze strony mojej żony, która wiecznie jest niezadowolona. Myślałem, że przyzwyczaiłem się do tego, że tak musi być i już, ale nagle pękłem. Wypaliłem się tą sytuacją. Spostrzegłem, że nigdy nie byłem przez Nią kochany, Mój smutek i depresję, odbija sobie na znajomości z nowym, młodszym kolegom z pracy, a Ja staram się ukrywać wewnętrzny płacz i samotność, zajmując się dziećmi, organizując nasz wspólny czas, Ja i One. Z dnia na dzień jest coraz gorzej, Pomódlcie się za mnie, abym miał jeszcze siłę.
|
|