logo
Czwartek, 02 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Zależy mi na tej dziewczynie, a ludzie mówią inaczej.
Autor: M. (---.nat.student.pw.edu.pl)
Data:   2016-05-23 18:27

Serdecznie dziękuję za to że zechcieliście przeczytać ten temat. Sprawa jest dla mnie poważna więc proszę o potraktowanie mnie po przyjacielsku, bez oschłości.

Rozstałem się z dziewczyną jakiś miesiąc temu i mocno to przeżywam. Zacząłem gorliwie się modlić żeby Bóg pozwolił to jakoś z powrotem skleić. Tylko na każdej mszy, po nabożeństwie majowym słyszę że modlimy się za powołania kapłańskie itd. I martwi mnie że to jest odpowiedź Boga, ja proszę o jedno, a On odpowiada "będziesz księdzem". Ja chciałbym żyć w małżeństwie ale ze względu na to że jestem dość religijny ludzie mówią "ty to chyba powinieneś zostać księdzem" itp, tak samo powiedział kiedyś mój katecheta. I jestem w kropce, zależy mi na tej dziewczynie, a czuję się jakby każdy mi kazał robić coś czego nie chcę.

Co o tym sądzicie? Nie chcę się odwracać od Boga i wiary, a boję się że tak to się skończy bo taka myśl mnie przeraża i bardzo mi z tym źle. Czy jeżeli powiem Bogu wprost "nie chcę" to będzie to coś złego? Proszę nie pisać o mojej niedojrzałości duchowej itd. bo łatwo się mówi, a kiedy czuje się coś zupełnie innego sprawy wyglądają zupełnie odwrotnie.

 Re: Zależy mi na tej dziewczynie, a ludzie mówią inaczej.
Autor: Robson (---.static.chello.pl)
Data:   2016-05-23 19:15

"Ja chciałbym żyć w małżeństwie ale ze względu na to że jestem dość religijny ludzie mówią "ty to chyba powinieneś zostać księdzem" itp, tak samo powiedział kiedyś mój katecheta."

A mi tak powiedziała znajoma mamy - opierała się na tym, że nie chadzam na zabawy w remizie i nie chlam wódy ;)

"Tylko na każdej mszy, po nabożeństwie majowym słyszę że modlimy się za powołania kapłańskie itd."

To słyszał każdy wierzący mężczyzna i każdy chociaż przez chwilę pomyślał, że to może do niego. Módl się razem z nimi, a nie odczytuj w tym znaku przeznaczonego dla siebie. Słyszałem o parafii, w której ktoś przytomnie zauważył, że skoro małżeństwo to też powołanie, to trzeba się modlić też o nowe małżeństwa - i tak też zrobiono.

Widzę w tym starą i sprawdzoną sztuczkę, jeszcze spod rajskiego drzewa: zasiać podejrzenie, że Bóg czegoś nas pozbawia lub zabrania bo takie ma widzimisię - w Twoim przypadku, że niby zabrania Ci i zamyka drogi do małżeństwa, że jak nie zostaniesz księdzem, to się coś złego stanie. Otóż nie: z Jego pomocą zostaniesz świętym kapłanem/zakonnikiem, świętym małżonkiem, albo świętym starym kawalerem.

Z Bogiem,
R.

 Re: Zależy mi na tej dziewczynie, a ludzie mówią inaczej.
Autor: Zuzanna (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2016-05-23 20:20

Człowiek ma wolną wolę. Bóg nie chce, żebyś robił coś, co nie jest z nią zgodne.

 Re: Zależy mi na tej dziewczynie, a ludzie mówią inaczej.
Autor: maaja (---.220.109.55.umts.static.t-mobile.pl)
Data:   2016-05-23 20:23

Słuchaj Boga i swojego serca. Zawsze nie mogę wyjść z zadziwienia, gdy ludzie dają "dobre rady" i lepiej wiedzą, co jest dla kogoś dobre. Nie daj się, M.!

 Re: Zależy mi na tej dziewczynie, a ludzie mówią inaczej.
Autor: Ja (---.static.chello.pl)
Data:   2016-05-23 21:30

Za młodzieńczych lat myślałam o wstąpieniu do zakonu, ale bardzo bardzo mocno chciałam tez być matką. Długo się wahałam. Pewnego dnia na wspólnocie w parafii usłyszałam, że bardziej niż siostry zakonne potrzebne są katolickie matki, które będą wychowywać kolejne pokolenia Polaków w wierze katolickiej. Ta rozmowa i rekolekcje pozwolily mi rozeznac swoja droge. Zycie tak się potoczyło ze jestem matką trojga dzieci.😊😊😊

Pamiętaj, że małżeństwo to też powołanie. Modlitwa owszem, ale nie o sklejenie tylko o spokój i właściwe rozeznanie drogi życiowej.

 Re: Zależy mi na tej dziewczynie, a ludzie mówią inaczej.
Autor: Anna (---.dzierzoniow.vectranet.pl)
Data:   2016-05-23 22:02

Jeśli chcesz żyć w małżeństwie, to masz w nim żyć. To nieważne, co mówią ci ludzie. Odejście dziewczyny nie oznacza, ze masz powołanie kapłańskie. Nie można podejmować decyzji o swojej przyszłości w kryzysowych sytuacjach życiowych.

 Re: Zależy mi na tej dziewczynie, a ludzie mówią inaczej.
Autor: Natalka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2016-05-23 22:14

To, czy człowiek ma powołanie nie zależy ani od tego, co mówią ludzie, ani od tego, co sądzi katecheta. Nikt nie jest w stanie wejść do cudzego serca, w którym na dnie leży to, co człowiekowi przeznaczył Dobry i Miłosierny Bóg :) Jeśli w sercu pojawia pragnienie życia w małżeństwie, to całkiem możliwe, że to właściwa droga. O rozeznanie trzeba się modlić, zawierzyć swoje życie Dobremu Bogu I Matce Najświętszej :)
To, że podczas Nabożeństwa Majowego trwają modlitwy za kapłanów, to normalne. Przecież ich ciągle brakuje do Bożej służby :) Skąd akurat myśl, że taka intencja wskazuje drogę do Seminarium. Wcale tak nie musi być :) Trzeba modlić się o Światło Ducha Świętego. A dziewczyna? Trzeba ją zawierzać Matce Bożej i rozważyć przyczyny rozstania i czy warto odbudować tę znajomość (czy jest dobra dla obu stron i czy można na niej budować dobry i trwały związek w przyszłości, czy obie strony tego chcą):

Pozdrawiam i życzę wszelkiego dobra na każdy czas, szczególnie ten ważnych i odpowiedzialnych wyborów oraz pokoju w sercu :)

 Re: Zależy mi na tej dziewczynie, a ludzie mówią inaczej.
Autor: Maciek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2016-05-23 22:24

Pan Bóg przecież dał nam wolną wolę. Jeżeli nie chcesz być księdzem, a zamiast tego przyjąć sakrament małżeństwa, to możesz powiedzieć Panu Bogu czego chcesz. Przecież sakrament małżeństwa jest błogosławiony właśnie przez Niego. Pan jak najbardziej uszanuje Twoją wolę. Nie odwrócisz się od Boga i wiary, jeżeli tego nie chcesz. Jeżeli w Niego wierzysz, to On pomoże Ci przejść przez ten dylemat. Jeżeli chcesz odzyskać dziewczynę, to postaraj się coś z tym zrobić. Myślę, że sama modlitwa nie wystarczy. Pan Bóg może dać Ci siłę i Ci pomóc w odzyskaniu jej, ale jeżeli nic nie zrobisz, to sama modlitwa na nic się zda. U Pana Boga nie kupuje się kwiatów, tylko nasiona, a to czy z nich wyrosną kwiaty zależy tylko od nas

 Re: Zależy mi na tej dziewczynie, a ludzie mówią inaczej.
Autor: A. (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2016-05-23 23:20

Zawsze możesz powiedzieć Bogu: "nie". To samo w sobie nie jest niczym złym. Tylko czy to Ci przyniesie korzyść? (zob. 1 Kor 6,12; 10,23) Bóg stwarzając człowieka między innymi obdarzył go też wolnością. I wcale nie chce mu jej w jakikolwiek sposób odbierać.
Nie wydaje mi się, że Bóg akurat teraz wymaga od Ciebie wstąpienia do Seminarium Duchownego, czy do klasztoru, ponieważ rozstałeś się właśnie z dziewczyną.
Nie słuchaj też ludzkiego gadania, skoro napełnia Cie ono niepokojem i smutkiem.
I nie odwracaj się ani od Boga, ani od wiary. Przeciwnie bądź bardziej gorliwy i słuchaj Jego głosu w swoim sercu. Ten Głos nie musi być wcale powołaniem do kapłaństwa. Równie dobrze można ofiarować się Bogu zakładając rodzinę, która godnym życiem będzie świadczyć o wielkiej Bożej miłości i Jego miłosierdziu.
Pozdrawiam i głowa do góry.

 Re: Zależy mi na tej dziewczynie, a ludzie mówią inaczej.
Autor: ruslana (195.117.121.---)
Data:   2016-05-24 10:00

Nawet mając powołanie do kapłaństwa możesz powiedzieć Bogu "nie" i On cię za to nie ukaże. I nie słuchaj ludzkiego gadania. Z własnego doświadczenia wiem, że takie gadanie może boleć i dezorientować.

 Re: Zależy mi na tej dziewczynie, a ludzie mówią inaczej.
Autor: orelka (---.merinet.pl)
Data:   2016-05-24 13:51

Powołanie to sprawa między Tobą a Panem Bogiem. Ewentualnie jeszcze między Tobą, a dziewczyną z którą ewentualnie chciałbyś się ożenić.
Ale nie między Tobą a katechetą, sąsiadem, kolegą i tak dalej.

Powołanie to coś, do czego Bóg Cię woła. Bardziej niż przez przypadkowo usłyszane zdania, czy opinie innych ludzi. To coś, co czujesz w głębi serca, czego pragniesz i czego szukasz.

Mnie też kiedyś niektórzy próbowali nakłonić do przemyślenia powołania zakonnego. W dodatku argumentując, że skoro się przed tym tak zapieram, to pewnie coś jest na rzeczy. Jedyna rada na to, to przestać słuchać takiego gadania i zacząć słuchać siebie i Pana Boga.
Siebie najpierw, bo trzeba siebie samego zapytać, czego się TAK NAPRAWDĘ pragnie. A potem można rozmawiać o tym z Panem Bogiem Szczerze i wprost.

 Re: Zależy mi na tej dziewczynie, a ludzie mówią inaczej.
Autor: Ziuta (---.dsl.bell.ca)
Data:   2016-05-25 23:20

Augustyn Pelanowski - powołanie:
https://www.youtube.com/watch?v=VlRNrysZetI

 Re: Zależy mi na tej dziewczynie, a ludzie mówią inaczej.
Autor: marcin (---.146.66.224.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2016-05-27 17:05

Bóg nie chce niewolników. Gdyby chciał to by nie dawał nam wolnej woli. Masz prawo wyboru. Bóg jedynie może nam pomóc w wyborze budząc w naszym sercu pewne pragnienia.
On nie mówi do Ciebie: masz być ksiedzem, tak samo jak nie mówił apostolom: masz być moim apostolem. On cicho puka do serca i łagodnie zaprasza mówiąc: Pójdź za mną.
Módl się o łaskę akceptacji woli Bozej, o łaskę odkrycia powołania. Bycie ksiedzem to nie koniec świata ale początek niezwykłej przygody z kroczeniem w bliskości Boga. A małżeństwo też nie jest sielanka, domek za miastem i uśmiechnięte dzieciaczki :) To ciężka praca na całe życie i walka z samym sobą, słabościami żony i dzieci.

Piszę o tym żebyś nie myślał tak dwubiegunowo: ksiądz - be, małżeństwo - cacy ;) Ten świat jest pełen odcieni szarości, żadna droga prowadząca do świętości nie jest ani lepsza ani gorsza. Cokolwiek wybierzesz, wymaga koncentracji na tym co jest celem naszej wędrówki przez życie. Pamiętaj o tym.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: