logo
Czwartek, 02 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Boję się, że świadkowałem kłamstwu przeciwko Bogu.
Autor: Azariasz (---.ksiaznicastargardzka.pl)
Data:   2016-06-27 15:44

Witam.

W maju byłem świadkiem na bierzmowaniu swojego kolegi .Pamiętam rady jakie mi daliście .Jak zapewne byście pamiętali to pisałem że podchodziłem do sprawy bierzmowania chyba z trochę większym przejęciem niż ten kolega. Ja rozumiem , że nie każdy człowiek dostrzega ten mistycyzm i że nie każdy to wszystko rozumie. Tak samo rozumiem , że nie każdy jest taki pobożny i gorliwy.. Ja sam nie uważam się za gorliwego i pobożnego ..chociaż pewnie w porównaniu z innymi takim bym się mógł okazać .ale ktoś jest bardziej pobożny niż ja i taka wyliczanka by nie miała końca. Zwłaszcza że Bóg raczej nie porównuje nas do innych ludzi.
Jednak mój problem wyglada teraz tak , że wtedy myślałem ,że to tylko zwykłe nie rozumienie spraw wiary a ostatnio już po jakimś miesiącu od bierzmowania kolegi się dowiedziałem właśnie do niego , że on nie wierzy w życie po śmierci tzn w życie wieczne. A to jest chyba równoznaczne z nie wierzeniem w Boga.. chyba że on tak dziwnie wierzy ..Powiedział że chodzi do kościoła bo mu rodzice by żyć nie dali. Określił to w ten sposób że są "niepraktykujący katolicy" a on jest "praktykującym ateistom"

Przed jego bierzmowaniem nic mi o tym nie było wiadome a teraz takie coś. Nie zamierzałem go nawracać na siłę albo coś .Jedynie zadałem mu pytanie o sens karania winnych przestępstw skoro nic nie ma... nie potrafił odpowiedzieć.

Nie uważam żeby był zły. Ma bardzo duzo moim zdaniem pozytywnych cech i jak na swój młody wiek to się wykazuje dojrzałością chociaż i ma swoje słabsze strony jak każdy. Nie mnie go oceniać.. Czasem myślę że bym stanął w jego obronie ..ale czasem sie gubię.

Pomijając jednak spray osobiste a zostając tylko przy tym bierzmowaniu czy osoba ,która idzie do bierzmowania jako ateista ..wcześniej chodzi do spowiedzi .przyjmuje komunie itd i przyjmuje bierzmowanie i potem znowu chodzi do kościoła twierdząc że nie wierzy to czy ta osoba popełnia grzech ? Czy jest to świętokradztwo i grzech przeciwko Duchowi Świętemu ? Bo mam takie odczucie jakby to było okłamanie Boga ...ba nawet kłamanie i oszukiwanie samego siebie.

Pytam też czy ja mam jakiś grzech jeśli byłem jego świadkiem .Pewnie nie bo sam nic o tym nie wiedziałem jak on o tym wszystkim myśli. Ale wolałbym się upewnić. I tak samo mam pytanie o to czy skoro jest ateistą a bynajmniej za takiego się podaje to czy nie jest to tak że on nie wiedząc że to grzech go zwyczajnie nie popełnia?

Boje się że świadkowałem w kłamstwie przeciwko Bogu i Duchowi Świętemu. Po części sam czuję się oszukany i boję się ..że popełniłem jakiś błąd za co odpowiem .Mimo że ja byłem pewien że on wierzy .Boję się też o kolegę bo mimo tego że czasem sie zachowuje niedojrzale (nie w sensie wiary) to ma też swoje dobre strony.

Czy to był grzech? Czy i co mogę robić w takiej sytuacji? Czy takie bierzmowanie było ważne?

 Re: Boję się, że świadkowałem kłamstwu przeciwko Bogu.
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2016-06-27 16:23

Twoją, Młody Człowieku, podstawową sprawą jest to, że świadkowałeś w czystej intencji. Nie chciałeś nikogo oszukiwać. Czyli tu Twoje sumienie powinno być spokojne, o ile intencja była prawa - a to tylko Ty wiesz, nie my.

Świadomie tak się do Ciebie zwróciłam, bo trochę się obawiam, że właśnie młodość i brak doświadczenia przynaglają Cię do brania odpowiedzialności za rzeczy, które nie tylko Ciebie przerastają.
Nie odpowiem na pozostałe pytania, bo nie mam dostępu do przekonań, intencji itp. Twojego kolegi. Do jego sumienia. I nie forowiczom, chyba, oceniać, czyje postępowanie jest - personalnie - grzechem przeciw Duchowi Świętemu. Mam wielki opór przed pisaniem anonimowym ludziom: on, taki owaki, ty, taki owaki, popełniasz taaaki grzech.
Zastanawia mnie natomiast, po co Ci odpowiedzi na te pytania (pytania typu: czy to, co - oglądane Twoimi oczyma, czyli od zewnątrz - czyni kolega, to świętokradztwo). Do czego mają Ci służyć odpowiedzi. Nie, nie chcę się tego dowiedzieć od Ciebie na forum. Chciałabym, żebyś Ty wiedział, czy takie odpowiedzi są pożyteczne i w jakim celu. W czym Ci pomoże odpowiedź: tak, to świętokradztwo, w czym: nie, nie ma świętokradztwa.

 Re: Boję się, że świadkowałem kłamstwu przeciwko Bogu.
Autor: Anna (---.dzierzoniow.vectranet.pl)
Data:   2016-06-27 19:47

A ty nie wiesz, ze podmiotem tego wszystkiego jest Bóg, który wszystko widzi i wie?
Jest Bogiem Wielkim i Potężnym. Nie martw się za Niego. On sobie poradzi. Kiedyś ten Duch Święty się w koledze obudzi, kiedy on tylko tego zapragnie, a zapewne będzie miał w życiu takie chwile i on będzie bliżej Niego niż ty. Tobie się wydaje, ze jesteś blisko, ale nie wiesz, co będzie potem. Może być tak, że w tym "potem" kolega będzie blisko Boga, a ty nie.

 Re: Boję się, że świadkowałem kłamstwu przeciwko Bogu.
Autor: Anielka (77.252.205.---)
Data:   2016-06-28 15:24

Odwróć perspektywę, Ty świadkowałeś temu, że na Twojego kolegę wylane zostały dary Ducha Świętego.

 Re: Boję się, że świadkowałem kłamstwu przeciwko Bogu.
Autor: KrysiaK (---.31-7-41.tkchopin.pl)
Data:   2016-07-01 09:29

Módl się, żeby dary Ducha Świętego zaowocowały w życiu kolegi. Bóg uczyni resztę.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: