Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data: 2016-08-01 19:19
'Wybaczyłam im to co zrobili, Pan Bóg ich rozliczy'
Nie Megii, Ty im nie wybaczyłaś i od tego zacznij, żeby nie popadać przez kolejne lata w samoudręczenie.
' Wtedy Piotr zbliżył się do Niego i zapytał: "Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy?" 22 Jezus mu odrzekł: "Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy' Mt 18, 21-22
Nie cofniesz zła, które wydarzyło się przed dwudziestu laty.
Megii, dla własnego dobra oddaj Panu Bogu swój żal, brak wybaczenia mężowi i jego partnerce, zazdrość, zawłaszczenie przez Ciebie dzieci
'Dzieci mieszkały ze mną po rozwodzie, myslałam że tworzymy "dom", rodzinę.. teraz widze ze jestem pionkiem w tej grze'
Może brzmi to brutalnie w sytuacji kiedy szukasz potwierdzenia 'Twojej racji" ale spróbuj szczerze wniknąć w swoje sumienie i emocje. Radzę Ci to z serca.
Sądząc z upływu czasu dzieci w trakcie rozwodu były maluchami.
Dałaś im to co najlepsze, miłość, tworzyliście stabilny dom. To nie dzieci rozwiodły się z ojcem. Ciesz się z tego, że mimo traumy jaką przeżywa każde dziecko przez rozwód rodziców pozostają w dobrym kontakcie z ojcem. Zostałaś zaproszona z osobą towarzyszącą, dlaczego oczekujesz, że syn potraktuje ojca inaczej zważywszy na jego długoletni związek i dobre wzajemne relacje również z jego obecną żoną.
Megii, poproś Pana Boga o łaskę/ umiejętność wybaczenia i wyzbycia się pozostałych słabości związanych z obecnym życiem Twojego męża. Jesteś zaproszona jako gość. Wyjdź z worka cierpiętnicy. Ciesz się z tego, że nie utyrasz się podczas przygotowań około weselnych i baw się radośnie sprawiając tym wielką radość synowi w dniu JEGO święta. Ubierz się pięknie ale również wewnętrznie w uroczy uśmiech żeby radość z Sakramentu Małżeństwa syna było widać na obliczu jego mamy - wszak wychowałaś go w znacznej mierze samodzielnie na człowieka, który bierze odpowiedzialność za swoją nową rodzinę. Myślę, że szczytem Twojej wielkoduszności byłby gest przywitania się z obecną partnerką męża. Wiesz, taki gest 'jestem ponad to" :)
'Kto twierdzi, że żyje w światłości,
a nienawidzi brata swego,
dotąd jeszcze jest w ciemności.
Kto miłuje swego brata,
ten trwa w światłości
i nie może się potknąć.
Kto zaś swojego brata nienawidzi,
żyje w ciemności
i działa w ciemności,
i nie wie, dokąd dąży,
ponieważ ciemności dotknęły ślepotą jego oczy.
1 J 2, 9-11
Pomódl się proszę całym 1Listem Świętego Jana a znajdziesz w nim zrozumienie tego co Cię dręczy i siłę do przebaczenia.
'Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią' Mt5,7
Mamy Rok Miłosierdzia, spróbuj zamknąć rozdział minionych dwudziestu lat.
|
|