Autor: Bogumiła z Krakowa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2016-08-30 18:44
To normalne, że pieniądze się wydaje. Na jakiś konkretny cel. Ludzie, którzy dają nam pieniądze, muszą się spodziewać, że ofiarowane pieniądze będą wydane.
Co tutaj mamy uważać za nienormalne?
Czy ofiarodawca przekazał pieniądze na jakiś inny cel, a Ty wydałeś na co innego?
Czy nie jesteś teraz w stanie tych pieniędzy oddać? (czyli przekazać na ten cel, który on wybrał)? Jak długo będzie to niemożliwe?
Jeśli tak, to sytuacja jest jasna: musisz się do tego przyznać. Nie interesuje mnie na jaki cel wydałeś, bo nie miałeś prawa tego robić. Czyli: nie musiałeś tylko chciałeś. Podjąłeś złą decyzję. Nie możesz trwać w kłamstwie. Musisz powiedzieć, że pieniądze poszły na inny cel. Normalne, że się boisz. I to normalne, że osoba, której w jakiś sposób ukradłeś pieniądze (tak to się nazywa), będzie wściekła. Ty byś nie był wściekły? Byłbyś.
Jeśli to jest "najbliższa osoba" (matka? żona? dziewczyna? ciocia?) to jest nadzieja, że Ci wybaczy. Ale musisz przyznać się, przeprosić, obiecać zwrot pieniędzy w jak najbliższym czasie. Nie wiem ile masz lat, ale trzeba szukać jakiejś pracy i to odrobić. Chyba, że da się jeszcze sprawę odkręcić i pieniądze odebrać.
"musiałem ją wydać na konkretny cel". Jeszcze raz powtarzam: nie musiałeś jej wydać. Więcej: nie miałeś prawa jej wydać, bo to nie były Twoje pieniądze. Czy sprawa jest odwracalna? Nie pytam na co wydałeś, bo to może być osobista sprawa. Ale pomyśl dobrze: czy można to wycofać? Jeśli coś kupiłeś, to trzeba sprzedać. To się da zrobić. Gorzej, jeśli podarowałeś to na inny cel charytatywny. Odbieranie takich pieniędzy może być wielką krzywdą psychiczną. Wtedy trzeba spytać tego (twojego) ofiarodawcę, czy może zmienić cel wpłaty. Jak widzisz, za mało wiemy, żeby pomagać konkretną, pewną radą. Musisz nasze rady dostosować do swojej sytuacji. Pewne jest jedno: musisz mieć odwagę cywilną, by się do tego przyznać. Inaczej oprócz kradzieży będziesz popełniał dalsze grzechy, przede wszystkim będziesz bez przerwy kłamał.
|
|