logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak wytłumaczyć, że nie wybieram się do zakonu?
Autor: Wiktoria (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2017-02-04 23:28

Można powiedzieć, że zaczynam się nawracać. Przed świętami ciągnęło mnie do kościoła na spowiedź i tak już zostało, że teraz staram się chodzić kiedy tylko mogę. Nawet w dni powszednie.
Chodzi o to, że moi rodzice (mama) się niepokoją. Sama zastanawiam się o co. Już któryś raz mama zapytała się mnie czy ja może nie chce wstąpić do zakonu, skoro często chodzę do kościoła. Przyznam, że kiedyś miałam takie myśli, ale odsunęłam je daleko w kąt bo bycie siostrą zakonną to nie dla mnie. Moi rodzice do kościoła chodzą tylko wtedy, gdy jest msza za kogoś z bliskich. Jeszcze niedawno, gdy żyła moja babcia, która była bardzo wierzącą osobą moja mama mówiła, że chodzenia codziennie do kościoła to musi być jakaś choroba. Teraz mówi to samo do mojej osoby.
Wcześniej nie wyobrażałam sobie, że będę chętnie chodzić do kościoła. Przed przygotowaniami I Komunii zawsze szukałam wymówek, a po Komunii nie chodziłam wcale do kościoła ale teraz pragnę codziennie jednoczyć się z Bogiem w modlitwie. Modlę się o to aby moi rodzice również się nawrócili. Zachęcam ich do tego aby poszli razem ze mną na mszę, od razu zmieniają temat i na zachętach się kończy.
Moi znajomi też mówią (pół żartem, pół poważnie ale tym się nie przejmuję), że ja chyba jakaś nienormalna jestem bo chodzę w tygodniu do kościoła i że na pewno do zakonu się wybieram w przyszłości.
Jak wytłumaczyć mamie, że nie ma się o co niepokoić? Że moje chodzenie do kościoła nie ma nic wspólnego ze wstąpieniem do zakonu? Tłumaczę jej, że nie ma się o co martwić, że nic złego się nie dzieje.

 Re: Jak wytłumaczyć, że nie wybieram się do zakonu?
Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2017-02-05 07:08

Wiktorio, przypuszczam że jesteś nastolatką ale liczę na Twoją dojrzałość w kontakcie ze Słowem Bożym bo Słowo powinno stanowić podstawę Twojego wzrastania w wierze.
"Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą do królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie się mógł oprzeć ani się sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie zginie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie" Łk 21,12-19

Osoby wierzące w środowiskach odległych od praktyk religijnych są często postrzegane jak nienormalne. Ale co można uznać za normę w wierze - tylko to co jest pragnieniem duszy każdego wiernego. Nie zrażaj się uwagami, przycinkami, które Cię dosięgają.
Z miłości do Pana Boga i do rodziców pragniesz ich nawrócenia ale wystrzegaj się napastliwości w tym temacie wobec rodziców. Wobec ich krytycznej postawy częste namawianie może wywołać efekt jeszcze większego oporu. Zachęcaj swoim cichym przykładem. Nawracanie powoduje odejście od tego co było dotychczas złe, zmianę zachowań. Jeśli miałaś takie słabości niech Twoja poprawa będzie dla rodziców świadectwem Bożego wpływu na Twoje życie. Nie zaniedbuj swoich obowiązków względem rodziny, godząc częsty udział w Eucharystii by rodzice nie mieli wobec Ciebie zarzutów.

"Jak wytłumaczyć mamie, że nie ma się o co niepokoić? Że moje chodzenie do kościoła nie ma nic wspólnego ze wstąpieniem do zakonu? Tłumaczę jej, że nie ma się o co martwić, że nic złego się nie dzieje"

Wiktorio, a gdyby Pan Bóg Cię powołał do życia zakonnego to byłby to powód do niepokoju? Spójrz na to w szerszym aspekcie. Może pora by zacząć uświadamiać rodzicom, że dorastasz i pewne decyzje będziesz podejmowała samodzielnie. Wiara to tak bardzo osobiste pragnienie i doświadczenie, że nawet najbardziej kochający rodzice nie powinny ingerować. Może relacje z rodzicami pozwolą Ci spędzić z nimi wieczór na spokojnej rozmowie w oparciu o Pismo Święte. Myślę o wspólnym przeczytaniu 1Listu św. Jana. To list przepełniony miłością. I na MIŁOŚCI niekoniecznie z Pismem Świętym jeśli uznasz, że rodzice nie zechcą słuchać, oparłabym wytłumaczenie rodzicom, że Twoja wiara, praktyki religijne wynikają z miłości do Boga. A jeśli się kogoś kocha to pragnie się jego bliskości. A jak tę bliskość osiągnąć? Uczestnicząc jak najczęściej w Eucharystii, przystępując do Sakramentu Pokuty i Pojednania by być w stanie czystości duszy i móc przyjmować Ciało Pańskie, przez osobistą rozmowę z Bogiem w modlitwie, troskę o przyszłość wieczną swoją i bliskich. Zrób w rozmowie z rodzicami przeniesienie na Wasze relacje. Rodzice Cię kochają, troszczą się o Ciebie więc rozmawiają, pytają, spędzacie wspólny czas więc powiedz, że Ty pragniesz tego samego wobec Pana Boga. Dbaj o to by wiara, w której wzrastasz nie była powierzchowna, oparta na uniesieniach co może być postrzegane przez otoczenie jako przejaw dewocji. Niczyja to sprawa ale może być Ci ciężko wysłuchiwać uwag. Niech Twoja wiara ma przełożenie na codzienne życie, życzliwość.
Żebyś wiedziała na czym się opierać czytaj Słowo Boże, wspierając się komentarzami dla zrozumienia przesłania. Jest wiele konferencji do odsłuchania by pogłębiać wiarę. Jesteś młodziutka, może o. Adam Szustak. Ma specyficzny, luzacki styl. Możesz odtwarzać te nagrania w waszej wspólnej przestrzeni domowej, tak by rodzice słuchali "przy okazji"
Trwaj i ufaj, że Pan Bóg znajdzie drogę do każdej zabłąkanej owcy.

 Re: Jak wytłumaczyć, że nie wybieram się do zakonu?
Autor: se (---.play-internet.pl)
Data:   2017-02-05 09:11

Nic nie tłumacz, bo po co? Wszystkie wyjaśnianie mogą tylko nakręcić pytających.

 Re: Jak wytłumaczyć, że nie wybieram się do zakonu?
Autor: M (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2017-02-05 09:54

Ile masz lat? Musisz aż tak się tłumaczyć z tego, że nie chcesz iść do zakonu? Nie wystarczy jedno, dwa zdania?
Sama chodzilam codziennie, teraz już mniej ze względu na pracę, ale też byłam o to podejrzewana. Śmiałam się z tego. Kiedyś wspomniałam o tym spowiednikowi i oboje uznaliśmy, że to nie jest dobry pomysł dla mnie.
A chodzić do kościoła codziennie mogę nawet w małżeństwie, w miarę możliwości oczywiście.
A takie teksty będą się pojawiac zawsze. Pewnie już zauważyłaś jacy są ludzie. Zawsze ktoś coś musi podejrzewać. Rób to co czujesz, co chcesz.

 Re: Jak wytłumaczyć, że nie wybieram się do zakonu?
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2017-02-05 13:07

"Jak wytłumaczyć mamie, że nie ma się o co niepokoić? Że moje chodzenie do kościoła nie ma nic wspólnego ze wstąpieniem do zakonu? Tłumaczę jej, że nie ma się o co martwić, że nic złego się nie dzieje."

Uważaj, proszę - już w Twoim myśleniu, a może w Twoim pisaniu, w tym zacytowanym tekście jest sygnał, że wybieranie się do zakonu byłoby powodem, by się martwić, by sądzić, że dzieje się coś złego. Nie wybierasz się, więc nie dzieje się nic złego? - no popatrz... A gdybyś się wybierała, to by się działo zło?

Pytasz, jak wytłumaczyć. Nie tłumaczyć, zwłaszcza spontanicznie, przynajmniej na razie. Można poprzestać na samym bardzo spokojnym mówieniu, że się nie wybierasz. Ale tłumaczenie, jakieś wywody odradzam, dlatego, że być może nie wychodzi Ci to dobrze i napędzasz niepokoje. A dowodem na to, że nie zawsze udaje Ci się jasno argumentować, jest zacytowany fragment Twojego posta. Tłumaczenie polega niekiedy na uzasadnianiu swojego zdania, na argumentacji, a tego trzeba się nauczyć, ważenia słów także. Póki w sobie nie poukładasz, nie zdołasz porządkować myślenia innych osób.

 Re: Jak wytłumaczyć, że nie wybieram się do zakonu?
Autor: wyszywaczek wredny (---.net.pulawy.pl)
Data:   2017-02-05 13:12

Przedstawić chłopaka i w widocznym miejscu ustawić przynajmniej jego zdjęcie. Lepiej od razu zaproszenie na ślub :)))

 Re: Jak wytłumaczyć, że nie wybieram się do zakonu?
Autor: 77 (---.7.ftth.classcom.pl)
Data:   2017-02-05 13:30

Znam wiele osób świeckich, które codziennie uczestniczą we Mszy świętej. To nie takie proste, bo zmęczenie, obowiązki, kryzysy. Tam gdzie jest prawdziwa pobożność, miłość do Boga, tam wszystko jest na swoim miejscu.
Ale trzeba się wystrzegać fałszu, bo wtedy wychodzi karykatura, np. matka całymi dniami siedzi w kościele, a w domu zaniedbany mąż i dzieci.

 Re: Jak wytłumaczyć, że nie wybieram się do zakonu?
Autor: AsiaBB (---.play-internet.pl)
Data:   2017-02-05 20:57

Myślę ze wystarczy bliskim wyjaśnienie jakie im dałaś. Ale będąc wierzaca osoba jeszcze różnych ludzi spotkasz. Ja uczestnicząc we mszy w tygodniu swego czasu natykalam się na kobietę która też mnie wysylala do zakonu twierdząc że ma prywatne objawienia odnośnie mojego powołania.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: