Autor: Mariusz (---.dynamic.mm.pl)
Data: 2017-02-23 13:16
Ostatni raz na forum zamieściłem post 8 lat temu. Było w to w dniu gdy urodziła się moja córka Hania. Dziś obchodzi ona swoje ósme urodziny. Wstała rano do szkoły tak pogodna, że moje serce aż kołatało ze szczęścia. Osiem lat wypełnionych troską o jej zdrowie, radością, budowaniem poczucia bezpieczeństwa, rodzicielstwem szczęśliwym. Jakoś tak się zwykle w moim życiu działo, iż w okresie bliskim Wielkiego Postu co roku miały miejsce zakręty losu. Tak jest i teraz co kładzie się cieniem na radość ojcostwa. Od 5 miesięcy szukam pracy. Aktywnie, nie ograniczam się do beznamiętnego przeglądania ofert, ale z własnej inicjatywy inicjuję sytuacje by starać się o pracę. Dwukrotnie, a właściwie trzykrotnie już byłem bliski angażu, ale za każdym razem tuż przed sformalizowaniem umową druga strona wycofywała się, niejednokrotnie bez podania przyczyny. Obecnie stoję przed kolejnym takim zadaniem. Muszę przekonać kogoś do swojego pomysłu by zawierzył mi swoje zaufanie i pozwolił podjąć wyzwanie. Dlatego proszę Was o modlitwę w tej intencji gdyż po tylu porażkach czuję, że moje siły są na wyczerpaniu. Chcę być szczęśliwym ojcem, chcę móc prowadzić swoją Córkę za rękę tak długo jak to będzie konieczne, chcę kiedyś być dla niej wsparciem gdy "wyfrunie" z gniazda domowego, ale brak wiary w siebie powoduje, że wątpię czy podołam. Przeciwności losu kiedyś mnie hartowały, obecnie kruszą mnie i moje poczucie własnej siły kawałek po kawałku. Proszę o modlitwę.
|
|
