logo
Sobota, 11 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Chcę umrzeć
Autor: Jn (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2017-03-31 23:43

Chcę umrzeć... nawet nie wiem czy to depresja, ale nawet kiedy zajmuję się czymś co sprawia radość to wiem, że to na krótko i że tak naprawdę nie zmienia to faktu, że wolałbym by moje prośby do Boga o śmierć zostały wysłuchane... nawet jeśli boję się trochę wiecznego potępienia (i pewnie dlatego jeszcze nie popełniłem samobójstwa) to i tak błagam Boga o koniec, bo takie życie jakie wiodę to też jest jak wieczne potępienie...

 Re: Chcę umrzeć
Autor: 77 (---.7.ftth.classcom.pl)
Data:   2017-04-01 17:32

Jak nie wiesz czy to depresja, to idź do lekarza.
Mnie też nie jest lekko, i wielu innym, ale skoro otrzymaliśmy życie (to najpiękniejszy dar! Bardziej ciekawego i twórczego nie można wymarzyć!), to warto o niego zawalczyć!
Szukaj pomocy, staraj się żyć jak najpiękniej potrafisz i z pasją. Tak jak sportowiec - gdyby mu nie zależało - bardzo niewiele by osiągnął. Warto zawalczyć o siebie. Pan Bóg wie co robi, kiedy ofiarowuje nam życie.

 Re: Chcę umrzeć
Autor: Magdalena (---.centertel.pl)
Data:   2017-04-01 18:07

Jn,

Wygląda na wiosenne przesilenie i ogólne zmęczenie organizmu. Ale najlepiej pójść z tym problemem do psychologa. Dowiedz się, bo może to rzeczywiście depresja.
Po drugie problem w tym, czy Twoje prośby są zgodne z Bożą wolą.

Nie Ty pierwszy modlisz się o śmierć.
Wcześniej modlił się o nią np. biblijny Hiob i nie otrzymał zgody - spróbuj przeczytać tę Księgę.

Po trzecie idź do spowiedzi i pojednaj się z Bogiem, niebawem Wielkanoc.
Głowa do góry.

Pozdrawiam

 Re: Chcę umrzeć
Autor: m. (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2017-04-01 19:16

Witam Cię serdecznie.

Dobrze, że podzieliłeś się tym, np. właśnie na tym forum.

Rozumiem, że czujesz niespełnienie, może jakąś pustkę i taki ogólną niechęć do życia. To rzeczywiście musi być dla Ciebie bardzo trudne i wiadomo, ciężko tak funkcjonować. Życie zdaje się tak przytłaczać, że nie chce się nic, wszystko człowieka męczy.

Rozumiem, że czujesz się w tym wszystkim trochę może rozbity i samotny. Myślę, że mogę zasugerować Ci, abyś porozmawiał o tym z kimś. Taki kontakt w realu będzie najlepszą pomocą.
Może warto udać się do lekarza, porozmawiać z psychologiem?
Takie stany są w dzisiejszych, zapędzonych czasach coraz powszechniejsze. To żaden wstyd poszukać pomocy, każdy z nas jej potrzebuje, tak to już w tym życiu jest.

Psycholog to nie oczywiście jakiś ostateczny zbawiciel i antidotum na wszystkie nasze bolączki, ale to jest ktoś, kto zna tematy związane z ludzką psychiką, kończył studia, może pomóc. Możesz poszukać jakiegoś dobrego i "spróbować".
Jest także wiele telefonów zaufania, np. 116 123 - dla ludzi dorosłych w kryzysie emocjonalnym.
Tutaj jest link, gdzie jakby coś, znajdziesz jeszcze parę:
http://www.pogotowieduchowe.pl/pomoc-specjalistyczna

Nie wiemy skąd jesteś, ale jeśli mieszkasz niedaleko Krakowa lub może sam byś się wybrał to przy Sanktuarium Miłosierdzia Bożego funkcjonuje poradnia miłosierdzia:


udziela pomocy w rozwiązywaniu problemów:

- natury duchowej (np. trudności w wierze, rozeznanie powołania, trudności w modlitwie, wątpliwości sumienia i inne);
- natury psychologicznej (np. kryzysy emocjonalne, kryzysy rozwojowe, kryzysy związane z utratą dziecka, trudności w małżeństwie i rodzinie i inne);
- natury prawnej;
- związanych z nadużywaniem alkoholu i innymi uzależnieniami (doradztwo dla uzależnionych i ich rodzin);
- w zakresie doradztwa zawodowego.


Spotkania ze specjalistami mają charakter doraźny - nie ma możliwości stałej, długotrwałej współpracy.
Dyżury są otwarte, a więc nie ma konieczności wcześniejszego umawiania spotkań.
Istnieje możliwość konsultacji telefonicznej w godzinach otwarcia.

Poradnictwo psychologiczne
pokój nr 5 | tel. 12-252-33-05
Psycholog - poniedziałek, wtorek, czwartek i piątek 16.30-18.30


Tutaj masz link, gdzie znajdziesz szczegóły:
http://www.milosierdzie.pl/index.php/pl/swiatowe-centrum/poradnia-milosierdzia.html

I drogi Autorze wątku, gdybyś chciał, to wiesz, Jezus w konfesjonale zawsze czeka.
"i ja odpuszczam tobie grzechy" - możemy te słowa usłyszeć zawsze, gdy przyjdziemy i oddamy Miłosierdziu Bożemu wszystkie nasze nędze.
Nieważne, jak bardzo nam się w tym życiu porypało - Jezus mówi, że gotów nam dać "najlepszą szatę i sandały na nogi". On jest z Tobą.

Nie piszę tego, bo tak się mówi i to taki pocieszny slogan kościelny. On jest tak naprawdę. On cierpi z Tobą.

Pozdrawiam, proszę odezwij się do nas jeszcze.

z modlitwą :)

 Re: Chcę umrzeć
Autor: jh (---.tktelekom.pl)
Data:   2017-04-01 21:32

Przeczytaj to: (klik).

Śmierć niczego nie załatwi, inaczej to, co Ty nie załatwisz za życia, będziesz musiał załatwić po śmierci. Nie ma sensu uciekać, trzeba stanąć twarzą w twarz z problemami i je rozwiązywać. A może można ci jakoś pomóc, napisz coś więcej o swoich problemach.

 Re: Chcę umrzeć
Autor: Anna (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2017-04-01 22:59

Bardzo nieciekawie brzmi ten Twój wpis. Nie jesteś jedyny, który chciałby w ten sposób rozwiązać problemy. Też kiedyś tak chciałam, tylko że to nie zależy od nas, i nie sądzę, aby Bóg wysłuchiwał takich próśb. Tak naprawdę to nie wiemy co Cię dręczy, bo napisałeś bardzo ogólnie. Mogą to być różne sprawy, które powodują u Ciebie "doła". Nie wiemy, jakiej natury są to problemy, więc trudno coś powiedzieć. Może rzeczywiście trzeba by udać się do psychologa. Tylko nie próbuj umierać, na pewno ktoś Ci pomoże coś z tymi problemami zrobić, a taka ucieczka nie jest żadnym rozwiązaniem. Pomodlę się za Ciebie. Pozdrawiam

 Re: Chcę umrzeć
Autor: alicja (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2017-04-02 15:17

Witaj,
Dobrze się dzieje, że w naszym życiu nie spełniają się nasze chcenia na zawołanie. Trudno Ci radzić, bo nie napisałeś co tak bardzo Cię dotyka, że chcesz umierać. Zastanów się, czy nie masz nic do zrobienia w swoim życiu dla siebie, dla innych. Chwilowo wszystko straciło sens, ale są ludzie, którzy dla Ciebie mogą stać się wsparciem, pomocą, miłością, dobrem i zapełnią pustkę, która w Tobie krzyczy. Zadaj sobie trochę trudu i zobaczysz, że warto żyć, by dawać siebie innym, cieszyć się obecnością innych. Masz zadanie zawalcz o siebie nie wybieraj drogi na skróty, dużo dobrego przed Tobą. Tego Ci życzę. Proś Boga o wsparcie. Obiecuję modlitwę.

 Re: Chcę umrzeć
Autor: Fredek (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2017-04-04 20:08

Bardzo dziekuje Ci za ten post. Nie chciałbym sie urodzić ale juz żyje, ktoś zdecydował za mnie. Tez życie mnie nie cieszyło bo żyłem dla siebie, życie dla innych tez nic nie bylo dla mnie warte, życie dla świata też. Az w końcu zaufałem Bogu, ze to On mnie tu potrzebuje i mnie tu postawił w kiepskim polozeniu, w biedzie, poniżeniu, braku perspektyw, ciągłej walce. Powiedziałem Mu, masz mnie, poddaje sie, oddaje Tobie kontrole, ja jej nie potrzebuje mieć bo Ty ja masz. Zacząłem życ dla Boga. Nic w mym życiu widocznego nie osiągam, ciągle rozwiazywanie problemów, bieda, choroby itp.itd. Ale mam wiarę, że Bog wie co robi a ja sam wystarczająco sie staram. I tak będąc NIKIM, nic nie znacząc, cieszę sie z tych dni które mam.

 Re: Chcę umrzeć
Autor: wiosna (---.internetia.net.pl)
Data:   2017-04-10 16:44

Przypomniało mi się, jak kilka lat temu mówiłam to, co Ty teraz. Chciałam umrzeć, bo wszystko, co ceniłam, straciło sens, znaczenie. Pamiętam jak postanowiłam pójść do lekarza, jak poszłam pierwszy raz do psychologa i jak pierwszy raz wyobraziłam sobie coś, co pomogło mi przez to przejść. Wyobraziłam sobie, że jestem w ciemności, ale przede mną idzie Bóg, Jezus. I że On trzyma mnie za rękę. I powtarzałam sobie wtedy: Boże, nie wierzę, że moje życie się zmieni, bo jest tragiczne, ale idę z Tobą i wbrew nadziei ufam Ci. WBREW sobie i temu, co czujesz, widzisz, czego doświadczasz idź za Nim. Jak ślepiec prowadzony przez widzącego. Wyszłam z mojej ciemności i nawet nie wyobrażałam sobie, że mogę mieć tak wspaniałe życie - nie, wcale nie jest idealne, ale jest dobre, piękne do tego stopnia, że ostatnio przypomniawszy sobie to, co przeszłam łzy szczęścia spłynęły mi po policzku.

 Re: Chcę umrzeć
Autor: Maggy (78.11.237.---)
Data:   2017-04-10 23:11

Jn, a możesz coś zmienić w swoim życiu? Metodą małych kroków najlepiej.

 Re: Chcę umrzeć
Autor: Xyz (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2017-07-14 19:28

(...)

---
Wpis jest opublikowany tutaj:
http://www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=388004&t=388004

z-ca moderatora

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: