logo
Czwartek, 16 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Moje życie to jedno wielkie zamartwienie.
Autor: Małgorzata (---.146.68.20.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2017-07-10 23:31

Kochani, liczę że dacie mi wskazówki w tym temacie. Mój problem polega na tym, że moje życie to jedno wielkie zamartwienie. Wciąż się czymś martwię: praca, dzieci, finanse, zdrowie, cały czas coś. Na wiele rzeczy nie mam nawet wpływu. Odkrylam modlitwę Jezu Ty się tym zajmij, Jezu ufam Tobie. Zaczęłam powierzać Panu wszystkie swoje sprawy tak jak mówił, żeby na Niego przerzucić wszelkie troski. Wiem, że to jest modlitwa zawierzenia i ufności, że wszystkim się zajmie. Tu rodzi się kolejny mój problem. Mimo oddawania wszystkiego na modlitwie i tak martwię się o powierzone Panu sprawy. Sercem pragnę, chcę ufać i się nie bać, a rozum mowi co innego, bo jest lęk. Jak to pokonać? Pragnę
ufać bezgranicznie i zdać się na Niego, ale jak? Jak zaufać do końca i nie wątpić?

 Re: Moje życie to jedno wielkie zamartwienie.
Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2017-07-11 02:35

"Błogosławiona łasko, ty, która ubogiego duchem czynisz bogaczem dobra, a z bogacza robisz człowieka pokornego serca, przyjdź i zstąp na mnie, napełnij mnie od rana swoim ukojeniem, aby dusza moja nie upadła w znużeniu i oschłości. Błagam Cię, Panie, abym znalazł łaskę w Twoich oczach, wystarczy mi bowiem Twoja łaska, nawet jeśli nie otrzymam nic z tego, czego pragnie moja natura. Wśród pokus i udręk nie ulęknę się zła, dopóki będzie ze mną Twoja łaska. Ona jest moją dzielnością, ona przynosi radę i pomoc. Ona - potężniejsza od wszystkich wrogów i mądrzejsza od wszystkich mędrców razem wziętych.
Jest nauczycielką prawdy, mistrzynią wiedzy, światłem serca, ulgą w strapieniu, ucieczką w smutku, bezpieczeństwem w lęku, żywicielką pobożności, źródłem dobrych łez" Tomasz a Kempis "O naśladowaniu Chrystusa".

Cała ta niewielka książeczka z wielką treścią jest modlitwą, ale gdybyś cierpiała na nerwicę lękową, może być zbyt trudna do przyjęcia. Jak uporasz się medycznie z problemem (jeżeli istnieje) bardzo polecam "O naśladowaniu Chrystusa" do budowania wiary.

 Re: Moje życie to jedno wielkie zamartwienie.
Autor: Aneta (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2017-07-11 08:14

Módl się też o to zaufanie. Poza tym nie zaszkodzi wizyta u psychologa. Może to jakieś łagodne zaburzenia lękowe, które przy odrobinie pracy można pokonać i odzyskać radość życia. Przede wszystkim zaś nie zamartwiaj się swoim zamartwianiem. Chyba w każdym z nas jest taka Marta, która troszczy się i niepokoi o wiele. Byle tylko nie stłamsiła całkiem Marii.

 Re: Moje życie to jedno wielkie zamartwienie.
Autor: && (---.7.ftth.classcom.pl)
Data:   2017-07-11 10:34

1. Może zacznij od uwielbiania Boga i dziękowania Mu za to, co masz, co dostałaś.
2. Jak się będziesz dalej modlić, myślę, że się nauczysz. Człowiek jest jak dziecko, i nieraz wiele razy musi powtórzyć, żeby się nauczyć. Święci też miewali problem z ufnością, bo to taki bardzo ludzki problem jest. Najważniejsze, że jesteś na dobrej drodze. Swoją niedoskonałością się martw, bo nikt z mas nie jest doskonały, i chyba w warunkach ziemskich mu się to nie uda.
3. Nie wiem, na czym polega to Twoje zamartwianie się... Może potrzebujesz modlitwy o uzdrowienie wewnętrzne? Mów Bogu o swoim problemach i tym zamartwianiu...

 Re: Moje życie to jedno wielkie zamartwienie.
Autor: alicja (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2017-07-12 12:00

Małgorzato! Na wiele rzeczy nie mamy wpływu i tu jest miejsce, by powiedzieć Bogu: Ty wszystko możesz, jeśli taka Twoja wola. W dzisiejszym świecie, czy to mali czy duzi, chcemy mieć wszystko - i to, co potrzebne bardzo, i to, bez czego spokojnie możemy żyć. Głowa pełna niepokoju, jak to wszystko zdobyć, jak zabezpieczyć, co zrobić, by to wszystko osiągnąć. Powoli wkrada się w nasze życie niepokój, obawy, smutek... a to prowadzi do zaburzeń, które niczego nie ułatwiają. Proszę, przemyśl, co najbardziej wzbudza w Tobie niepokój ,zamartwianie się, ułatwi Ci to zrozumienie, że nie jesteś w stanie sama osiągnąć wszystkiego. I tu jakby sam Bóg wychodzi nam na przeciw i mówi: cokolwiek się wydarzy, ze Mną dasz radę. Wiem, że nie jest łatwo przejść do takiego myślenia i dać szansę działania Bogu w naszym życiu, kiedy zawsze stawiało się tylko na siebie. Małymi krokami spróbuj. Pozdrawiam Alicja

 Re: Moje życie to jedno wielkie zamartwienie.
Autor: Michał (89.174.102.---)
Data:   2017-07-17 14:58

Witaj :-)

Pytanie, w skali od 1-10 na ile swoją troskę/lęk oceniasz? Każdy z nas się troszczy i martwi o jutro bo takie jest życie. Myślę, że człowiek w Polsce martwi się w zależności od wrażliwości psychicznej, powiedzmy 4/10. Jeśli masz więcej niż 7/10 to co bym zalecał -

1. ruch/sport - wzrośnie Twoja odporność fizyczna, tym samym psychiczna. Dotlenisz się, uruchomią się endorfinki, i poczujesz więcej optymizmu. Nie można dać się pokonać złym myślom - czytaj - demonom co te myśli podsuwają.

2. badania pod kątem niedoborów witamin

3. modlitwa - różaniec, zawierzenie się Bogu i Maryi w 100% a nie jakieś tam 99% z 1% na opcję awaryjną.

4. Polecam na youtube ks. Piotr Glass - o walce duchowej. Podnosi na duchu.

mam nadzieję, że to pomoże, pozdrawiam, z Bogiem :)

 Re: Moje życie to jedno wielkie zamartwienie.
Autor: tg (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2017-07-31 20:08

Małgorzato, też tak miałam. Zawierzyłam i bałam się dalej.
Pomyśl, czego Ty się boisz. Tego, że coś pójdzie nie po Twojej myśli? Co powiedzą inni, jak nie spełnisz Ty, czy Twoje dzieci, ich oczekiwań? W akcie zawierzenia są słowa, że nawet jeśli będziesz musiała cierpieć, to też będzie to dla Twojego dobra.
Masz wybór: zawierzasz wszystko Panu Jezusowi, robisz "swoje" i poddajesz się Jego kierownictwu, albo robisz wszystko sama, ze strachem, obawami i w chwilach załamania wołasz: Boże, ratuj!
To nie jest tak - zawierzasz i nagle staje się cud: mąż dostaje awans, Ty spadek od cioci z Ameryki, dzieci uczą się na szóstkach a zła sąsiadka wpada do Was z przepysznym sernikiem. Na wszystko potrzebny jest czas. Ty pracuj jak najlepiej, bądź dobrą matką, żoną itd. A Pan Jezus wszystkim tak pokieruje, żebyście wszyscy osiągnęli szczęście wieczne.
Możesz jeszcze wyrzec się ducha lęku, niewiary, braku ufności. Poszukaj w necie odpowiedniej modlitwy.
Pozdrawiam

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: