Autor: niezdecydowana (---.dynamic.mm.pl)
Data: 2017-07-22 02:42
Witam.
Wiem, że nikt nie powie mi co mam robić w mojej sytuacji, jednak chciałabym poradzić się innych, ponieważ sama już nie wiem co mam robić, a na podjęcie decyzji mam coraz mniej czasu.
Opiszę swoją sytuacje. Jestem w 5 miesiącu ciąży. Razem z mężem mieszkamy w moim rodzinnym domu. Zajmujemy mój pokój, resztę dzielimy z moimi rodzicami i bratem. W związku z tym, że niedługo na świecie pojawić się ma nasze dziecko, a pokój w którym mieszkamy jest malutki, zastanawiamy się nad tym co dalej zrobić. Mamy dwie opcje: możemy się wyprowadzić i coś wynająć lub wykończyć sobie jeszcze jeden pokój na górze w domu moich rodziców. Jak wiadomo, raczej każde małżeństwo marzy o tym, żeby stanąć na własne nogi i zamieszkać osobno. Mi też się to marzy, jesteśmy już ponad 3 lata po ślubie a mieszkając tutaj ja ciągle trochę czuje się jak dziecko, które musi myśleć co powiedzą rodzice. Moi rodzice oczywiście woleliby żebyśmy zostali, bo na wynajem trzeba wydawać dużo pieniędzy i jak twierdzą to rozwiązanie dla tych, którzy nie mają innego wyboru, a my przecież mamy "swój dom", oraz że jak się wyprowadzimy to będę "uwięziona" w domu z dzieckiem i nawet nigdzie nie wyjdę gdy mój mąż pojedzie do pracy. Tylko że gdy zostaniemy tutaj to i tak będę siedziała z dzieckiem od rana do wieczora sama, bo wszyscy będą w pracy. Koszt wynajmu mieszkania to ok 1200 zł- 1300 zł/ miesiąc, przynajmniej w takim przedziale kwotowym szukaliśmy. Jest to dla nas dość dużo. Utrzymujemy się obecnie tylko z pensji męża. Po urodzeniu dziecka prawdopodobnie będzie nam przypadało także 500 plus. Pomimo tego boję się, że nie damy rady się utrzymać razem z dzieckiem. Jednak na wykończenie tego pokoju również będziemy musieli wydać kilka tysięcy, za co moglibyśmy pokryć koszt kilku miesięcy mieszkania na wynajmowanym.
Rodzice pytają, czy nam tu źle. Odpowiadam im, że nie chodzi o to, że nam źle ale że chcielibyśmy też w końcu stanąc na własne nogi i spróbowac mieszkać bez rodziców. Wiem, że oni chcą dla nas dobrze, jednak bardzo bym chciała w końcu spróbować zamieszkać osobno, żyć własnym życiem. Obawiam się jednak tego, że okaże się, że sobie nie poradzimy finansowo.
Może ktoś z czytających był w podobnej sytuacji? Proszę o rady i opinie.
Pozdrawiam.
|
|