Autor: Franciszka (---.146.99.49.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data: 2017-09-01 23:31
Skoro Kościół zatwierdził taką praktykę, to można ufać, że miał rację. Widocznie widział dobre owoce takiej praktyki. Powtarzam, że chodzi o praktykowanie wiary przez odprawianie nabożeństw: pierwszopiątkowego do Najświętszego Serca Pana Jezusa, przez pobożne przystąpienie do sakramentu pokuty i pojednania oraz przyjęcie Komunii Świętej wynagradzającej zniewagi popełnione przez grzeszników oraz - w pierwsze soboty - do Najświętszego Serca Maryi. To są nabożeństwa ku chwale Jezusa i Maryi, a nie "zaliczanie zadań".
"To jakby przeczy treściom pewnych objawień" - Oczywiście nie musisz wierzyć w objawienia prywatne, bo to nie jest konieczne do zbawienia. Sakrament pokuty i pojednania jest potrzebny każdemu zawsze wtedy, kiedy mamy świadomość, że obraziliśmy Pana Boga swoim grzechem, żałujemy tego i chcemy się poprawić. Nikt nie wykupuje sobie biletu do Nieba przez odprawienie nabożeństwa ani przez przystąpienie do sakramentu. Nigdy tu na ziemi nie jesteśmy w stanie zapewnić sobie raz na zawsze łaski Bożej, bo w swojej ludzkiej ułomności grzeszymy całe życie, a grzechy nie pozwalają korzystać z niej w pełni.
Poczytaj, o co chodzi w tych nabożeństwach, np. "Nabożeństwo pięciu pierwszych sobót miesiąca" http://niedziela.pl/artykul/22208/Nabozenstwo-pieciu-pierwszych-sobot
|
|