Autor: Marta (---.know.cable.virginm.ne)
Data: 2018-03-23 23:46
Modlić się jak najbardziej. Z rozmową to nie wiem jak, ale na pewno na początku dyskretnie, nie na forum całej rodziny i nie przy dzieciach. Musisz jeszcze wziąć pod uwagę, że nie wszyscy w Polsce są katolikami, więc jeśli on jest niewierzący, to nie oczekuj, że będzie się stosował do zasad religii katolickiej, bo to nie miałoby sensu. Natomiast jeśli jest katolikiem (przynajmniej czasem bywającym w kościele), to możesz mu zasugerować, że jest możliwość stwierdzenia nieważności małżeństwa.
Tak ogólnie to jestem przeciw wyjeżdżaniu ludziom z uwagami na temat tego jak mają żyć lub ostentacyjnym unikaniem ich, bo żyją nie tak, jak ja uważam, że powinni. Jezus jadał z celnikami i grzesznikami i Biblia nie mówi, żeby zaczynał każde z nimi spotkanie od wytknięcia im błędów.
Cytat odnośnie upomnienia braterskiego:
"Gdy brat twój zgrzeszy, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi! A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik!" Mt 18, 15-17
Inny cytat, który mi przychodzi na myśl przy tej okazji:
Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? Jak możesz mówić swemu bratu: "Bracie, pozwól, że usunę drzazgę, która jest w twoim oku", gdy sam belki w swoim oku nie widzisz? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka swego brata.
Łk 6, 41-42
|
|