Moja mama 94 l. osoba leżąca i słucha Mszy za pośrednictwem telewizji i często przyłapuje ją jak mówi za księdzem tego czego nie powinna. Jak jej się delikatnie zwrócić uwagę to jest zła? Co robić, proszę o wskazówki?
Nic nie robić, Danko. Nie zwracać mamie uwagi. Taki wiek, taka faza życia, takie możliwości, taka modlitwa. Nikomu przecież nie przeszkadza to powtarzanie, prawda? Zakładam, że inni domownicy uczestniczą we mszy w kościele, zatem raczej nie widać problemu.
Co robić? Nie skupiać się na przyłapywaniu mamy, nie pouczać, nie wywoływać irytacji.
Cieszyć się, że może świadomie uczestniczyć we Mszy Świętej i pozostawić jej samej sposób modlitwy i relacji z Bogiem. Zadbać o możliwość przyjmowania przez mamę sakramentów (i zaprosić księdza z Komunią do domu).
Niech powtarza. To jej modlitwa i jej przeżywanie Mszy świętej. Niektóre starsze osoby robią to w kościele i jakoś nikt im uwagi nie zwraca, a co dopiero w domu. Wyobrażasz sobie, że Pan Jezus by do niej podszedł i powiedział "ej, źle to robisz"? Mogłabyś tylko wprawić ją w zażenowanie i poczucie wstydu z powodu modlitwy, która nigdy nie powinna być dla nich przyczyną.
Sugeruję raczej usiąść przy Mamie i przeżywać udział we Mszy razem z nią.