Autor: Mateusz (84.38.84.---)
Data: 2018-07-14 21:53
To szersze pojęcie, bo składa się jakby z dwóch części: odpuszczenia grzechów co do winy, oraz co do kary. Aby jakoś to zobrazować, posłużę się przykładem pospolitego przestępstwa - kradzieży.
Ktoś się kradzieży dopuszcza, pozbawiając drugą osobę jej własności. Złodziej pochodzi z rodziny, w której się nie "przelewa", więc można zakładać, że skradzioną rzecz sprzeda, aby w ten sposób uzyskać pieniądze. Dla osoby poszkodowanej utrata tego konkretnego przedmiotu może nawet nie być szczególnie dotkliwa, zwłaszcza gdy jest to ktoś zasobny finansowo. Mogłoby być nawet tak, że dowiedziałaby się ona o trudnej sytuacji życiowej złodzieja i wybaczyła mu. Takie właśnie wybaczenie ma miejsce w sakramencie pokuty.
Pozostaje jednak jeszcze druga część. Ktoś widział, jak rzeczony złodziej ucieka z łupem i zawiadomił o tym policję. Kradzież to przestępstwo ścigane z urzędu, więc w końcu rabuś trafiłby do więzienia, nawet pomimo, że osobie poszkodowanej mogłoby być już wszystko jedno, czy odzyska skradzione dobra, czy nie. Więzienie złodziej opuściłby po odbyciu zasądzonej kary, podobnie jak dusza opuszcza czyściec, gdy zakończy się jej kara doczesna.
Oczywiście, w przypadku każdego przestępstwa możliwe jest, choć mało prawdopodobne, odstąpienie od wymierzenia wyroku ze względu na zaistniałe okoliczności. W odniesieniu do grzechów nazywamy to odpustem, zaś okoliczności zachodzą wówczas, gdy człowiek dopełni warunków tegoż odpustu.
|
|