logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak wrócić do dobrej relacji z Matką Bożą?
Autor: kinga (---.promax.media.pl)
Data:   2019-05-23 14:32

Witam Was wszystkich! Mam problem i potrzebuje pomocy. Z 10 lat temu miałam bardzo dobra relacje z Matka Boża, czulam stale jej pomoc i opiekę w każdej Niemal sytuacji. Sytuacja zmieniła się gdy uwiklalam się w okultyzm tzn wróżby, tarota i inne. Z czasem zauważyłam że wszystko obraca się przeciwko mnie. Byłam wielokrotnie u egzorcysty, niestety do dziś są problemy. A najbardziej brakuje mi relacji z Matka Boża. Otóż za każdym razem gdy o cos Ja poprosiłam obracalo się wszystko na moja niekorzyść i były straszne utrudnienia. Brakuje mi tej więzi, jej opieki. Co powinnam według Was jeszcze zrobić? Dodam że czasem bywam jeszcze u egzorcysty, chodze regularnie do spowiedzi i Komunii. Ale Matka Boża stała mi się obojętna pomimo że noszę szkaplerz karmelitanski. Smuci mnie to bardzo. Ktoś coś doradzi?

 Re: Jak wrócić do dobrej relacji z Matką Bożą?
Autor: EmGie (---.146.56.103.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2019-05-23 16:25

Nawet nasza matka rodzona, jesli podpadniemy, krzątając sie przy swoich obowiązkach, cały czas myśli o nas, ukradkiem spoglądając w okno, z nadzieją że przyjedziemy. I wznosi swoje myśli do Boga, o miłosierdzie dla nas.... A my z czasem skruszeni przyjeżdzamy z bukietem kwiatów.

O ileż bardziej Matka Boża, nasza najprawdziwsza Matka, cały czas jest przy nas i czule na nas spogląda, nieustannie wstawiając się za nami u swego Syna. A my skruszeni jaki bukiet możemy Jej ofiarować? Bukiet róż. Różaniec.

 Re: Jak wrócić do dobrej relacji z Matką Bożą?
Autor: bdk (---.play-internet.pl)
Data:   2019-05-23 18:57

Witaj,

cóż ci można doradzić? Zaakceptuj to co jest, a jeśli nie jesteś w stanie zaakceptować- poproś o to Boga. Ponosisz odpowiedzialność za swoje złe decyzje. To też jest element twojego dojrzewania i budowania twojej osobowości, twojego rozeznania duchowego. Może to ci się jeszcze kiedyś przyda, pomożesz komuś? Bóg z każdego zła umie wyciągać piękne dobro. Nikt z nas nie ma władzy by przywrócić ci miłą relacje z Maryja, nikt. Jakiej rady oczekujesz? Jaka jest twoja intencja? Skoro nosisz szkaplerz, nie jesteś opętana, ciesz się bo mogło być gorzej.
Każdy popełnia błędy, uczy się żyć. Bóg się tym nie gorszy, Matka Boża nie gniewa. Może kiedyś jeszcze będziesz miała podobną relacje z Maryja, kto wie. Ona na pewno cię kocha, pomaga ci, chce twojego dobra.
Na razie żyj tym, co masz, wykonuj swoje obowiązki, słuchaj się egzorcysty, on najlepiej zna twoją sytuację, co możesz a czego nie możesz. Jeśli ci pozwoli, poszukaj sobie wspólnoty bo dzisiejsze czasy bez wspólnoty są ciężkie. Żyj chwilą obecną, tylko tak znajdziesz Boga, w twojej rzeczywistości. Przeszłości już nie cofniesz, przyszłość nie należy do nas.
Trzymaj się blisko Boga, i żyj tym co masz teraz. Pan Bóg zadba o resztę.
Odwagi.

 Re: Jak wrócić do dobrej relacji z Matką Bożą?
Autor: Karolina (---.tktelekom.pl)
Data:   2019-05-25 06:56

Witaj,

Myślę, że zły duch mąci w Twoich sprawach, kiedy prosisz o coś Matkę, żebyś pomyślała, że Jej na Tobie już nie zależy, jakby Ci mówi: "Popatrz, Ona Cię karze za Twoje grzechy, jest mściwa, po co Jej zawracasz głowę. Lepiej odpuść, bo Ci się życie zawali" i chce żebyś w to uwierzyła. On Jej nienawidzi, boi się Jej i zrobi wszystko, żebyś się Maryi nie powierzała, bo wie, że z Nią nie wygra. Módl się różańcem. Różaniec to karabin maszynowy na szatana. Może pomyśl o wynagradzającym nabożeństwie 5 pierwszych sobót miesiąca za grzechy swoje i świata.
Z Bogiem.

 Re: Jak wrócić do dobrej relacji z Matką Bożą?
Autor: PiotrekBB (---.sta.asta-net.com.pl)
Data:   2019-05-25 13:08

Mam taki sam problem. Zajmowałem się spirytyzmem, czarną magią, magią Kahunów, radiestezją, tarotem, paleoastronautyką wielu podobnymi paranaukami. Trwało to ok 25 lat. Doszło do tego, że byłem wielkim wrogiem Kościoła. Obgadywałem księży i bluźniłem przeciwko nim. Miałem obraźliwe myśli wobec świętości i obrazów zwłaszcza Jezusa i Maryi. Zatapiałem się w tym coraz bardziej. Nie mogłem się nawet modlić ani nawet pomyśleć o tym bo dopadały mnie bardzo przykre stany psychofizyczne. Kiedy wydawało mi się, że już zagrzęzłem całkowicie zacząłem w internecie pisać na skrzynki intencji prośby o modlitwę za mnie. Po bardzo długim czasie mogłem z trudem się przeżegnać i pomodlić się formułą do Anioła Stróża. Żadna inna modlitwa nie byłą w stanie wyjść ze mnie. Przy pomocy bliskiej osoby podeszłem do konfesjonału, ale nie byłem w stanie się wyspowiadać. Bardzo mądry młody ksiądz przeprowadził ze mną rozmowę/spowiedź w swoim pokoju na zakrystii. W czasie tego miałem bardzo!! silne drgawki, osłabienia, i blokady mowy. Kochany ksiądz bardzo powoli i wspaniale prowadził tę i pozostałe rozmowy. Była propozycja spotkania z egzorcystą, ale po kontakcie mój ksiądz dalej samodzielnie prowadził mnie ku Bogu. Dzisiaj po 5 latach chodzę do kościoła (wcześniej jakaś siła nie pozwalała mi wejść do kościoła a tym bardziej do jakiejkolwiek modlitwy.) lecz nadal nie mam takiego kontaktu z Matką Bożą ani Jezusem. Nadal nie czuję w czasie modlitw większej więzi ani łaski. Trwam jednak w modlitwie wierząc, że kiedyś pokochamy siłę wzajemnie.

 Re: Jak wrócić do dobrej relacji z Matką Bożą?
Autor: gosia (---.centertel.pl)
Data:   2019-05-26 09:42

Polecam zobaczyć/posłuchać na You Tube ks. Dominika Chmielewskiego, ks. Piotra Glasa.
Pozdrawiam.

 Re: Jak wrócić do dobrej relacji z Matką Bożą?
Autor: Kinga (---.promax.media.pl)
Data:   2019-05-27 08:25

Książkę ks. Dominika przeczytałam, ks. Glassa trochę już wcześniej oglądałam jednak nie znalazłam tam odpowiedzi na swój problem.

 Re: Jak wrócić do dobrej relacji z Matką Bożą?
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2019-05-27 12:38

Co znaczy da Ciebie: mieć dobrą relację z Maryją? Na czym taka relacja miałaby polegać, jak się przejawiać?

 Re: Jak wrócić do dobrej relacji z Matką Bożą?
Autor: Kinga (---.promax.media.pl)
Data:   2019-05-27 15:19

Nie czuje jej opieki tak jak wcześniej. Modlę się do niej ale nie czuje więzi tak jak wcześniej. Myślę, że w pierwszej wypowiedzi dokładnie podałam o co mi chodzi.

 Re: Jak wrócić do dobrej relacji z Matką Bożą?
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2019-05-27 15:46

"Nie czuje jej opieki tak jak wcześniej. Modlę się do niej ale nie czuje więzi tak jak wcześniej."

I właśnie na tym, co napisałaś w pierwszej wypowiedzi, polega problem, teraz potwierdzony w kolejnym poście. Chciałam się upewnić. Szukasz odczuć (czuć opiekę, czuć więź - tak piszesz). Brakuje Ci odczuć, uczuć, dobrych wrażeń na poziomie emocjonalnym. Tu może tkwić sedno. Budowanie naszej wiary nie polega na odczuciach. One przemijają, także te przyjemne; na dodatek uczucia bywają zawodne i złudne. Wiara czy relacja do Boga nie polega na pewnej satysfakcji emocjonalnej. Są osoby, i to święte osoby, które dziesięcioleciami nic pozytywnego w relacji do Pana Boga czy do Maryi nie odczuwały. To nie zmniejsza ich wiary i dobrego postępowania.

To troszkę jak zakochaniem - jest bardzo instensywnym uczuciem, ale nie trwa długo. Nie jest najważniejsze. Ważniejsza jest wierność. Twoja wierność, Twoje przychodzenie do Maryi. Twoja o Niej pamięć. Twoja spokojna, wytrwała modlitwa.

Maryja miłości nie odmawia.
My mamy różne fazy w życiu, różne sposoby przeżywania. Niekoniecznie zawsze na fali emocjonalnych uniesień. Nie zawsze możliwy i sensowny jest powrót do którejś z wcześniejszych faz życia.
Poza tym przez swoje błędy, swoje grzechy, też coś niszczymy. Grzechy są odpuszczone, ale i tak zostają pewne konsekwencje, pewne ślady i komplikacje w naszym życiu. Jakby blizny. Stąd, z doświadczenia grzechu, też biorą się trudności.

 Re: Jak wrócić do dobrej relacji z Matką Bożą?
Autor: Kinga (---.promax.media.pl)
Data:   2019-05-28 08:21

Problem jest nieco głębszy. Otóż boję się wznosić do Matki Bożej teraz jakiekolwiek prośby przez to że można powiedzieć pojawia się wtedy akcent złośliwości. Ciężko mi to wytłumaczyć. Wiem że modlitwa nie polega na tym że musi być wysłuchana według naszej myśli. Ale w tym wypadku chodzi o to że jest albo niewysłuchana albo dzieje się coś złośliwego związanego z ta modlitwa. Podam przykład - zależy mi w danym dniu na słonecznej pogodzie bo mam wyjazd, ale po modlitwach do Matki Bożej leje jak z cebra i do tego bardzo zimno. Uproszczony przykład Ale pokazuje o Co mi chodzi... Wiem że to mogą być skutki grzechu Ale w tym własnie rzecz. Co w tym przypadku mogę zrobić by naprawić sytuację ktora trwa już od lat.

 Re: Jak wrócić do dobrej relacji z Matką Bożą?
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2019-05-28 19:05

Wydaje mi się, że wyleczyć trzeba Twoje myślenie. Ono dopuszcza niepoprawne interpretacje (może podszepniete przez Złego, jako pokusy),
Matka Boża, zdaje się, nie zawiaduje pogodą na świecie. Ale wykorzystajmy ten Twój "uproszczony przykład". Obawiam się, że jednak dopuszczasz obraz złośliwego (mszczącego się) Boga i jakoś złośliwej Maryi. Leje deszcz, a w Tobie rodzi się takie "no właśnie, a przeciez zależało mi i modliłam się o dobrą pogodę na wycieczkę, i tu co, jakby złośliwie wszystko na opak. To lepiej się nie pomodlę następnym razem, nie będą mieli szansy się wyzłośliwiać // bawić się moim kosztem // pokazywać, że za przeszlość się płaci".
Myślę, że takie przypuszczenia, dostrzeganie "zlośliwego akcentu" trzeba spokojnie odsuwać od siebie (bez szarpaniny) i nadal trwać w staraniu o ufność.
Jeśli się nie pomodlisz następnym razem, odsuwając "ryzyko rozwiązań podszytych złośiwością", to Szatan wygra kolejną rundę, bo zniechęcił Cię do modlitwy.

 Re: Jak wrócić do dobrej relacji z Matką Bożą?
Autor: Asia (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2019-05-28 21:46

"Ale Matka Boża stała mi się obojętna" - nie wiem czy źle się wyraziłaś czy właśnie to miałaś na myśli, ale z tych słów wynikałoby, że to Maryja jest ci obojętna. Ona tobie. Czyli, że ty nic do Niej nie czujesz, traktujesz Ją obojętnie. Stała ci się obojętna. Czyli jesteś wobec Niej obojętna. Ty wobec Niej. To chciałaś powiedzieć? Bo jeśli chodzi o Maryję, o Jej relację w stosunku do ciebie, to możesz być pewna tego, że nie jesteś Jej obojętna. Z całą pewnością nie. Ona widzi, słyszy wszystkie twoje modlitwy i na pewno wstawia się za tobą do Jezusa. Przynosi Mu twoje prośby. Może nawet jeszcze wcześniej zanim je wypowiesz, zanim Jej je przedstawisz. Może nawet zanim je dostrzeżesz. Przypomnij sobie te słowa - "Nie mają już wina" (J 2,3). To Ona zauważyła ten brak wina na weselu. Ona pierwsza. Zauważyła i od razu powiedziała o tym Jezusowi. Twoje braki też widzi i na pewno mówi o nich Jezusowi. A On je wysłuchuje i działa w taki sposób jak chce. Niekoniecznie spełniając je w taki sposób jakbyś tego chciała. Ale Maryja - razem z Jezusem - na pewno nad tobą czuwa. Z całą pewnością nie jesteś Jej obojętna. Nikt nie jest Jej obojętny. Ona kocha nas wszystkich - swoje dzieci. Z Jej strony możesz być pewna tego, że Jej relacja z tobą, Jej stosunek do ciebie jest dobry, bardzo dobry. Najlepszy jaki tylko może być. Ona jest najlepszą Mamą. Dla każdego. A z twojej strony, żeby poprawić czy naprawić tą relację, to po prostu częściej z Nią przebywaj, częściej do Niej przychodź, częściej z Nią rozmawiaj. I nie tylko prosząc Ją o coś. Po prostu rozmawiaj z Nią. Tak jak z mamą. Powiedz Jej o swoich problemach, ale też o swoich radościach. Po prostu wprowadź Ją w swoje życie. Otwórz je przed Nią. Opowiedz albo opowiadaj o nim. O swoich planach, wyjazdach, marzeniach. Np. właśnie, że planujesz gdzieś wyjechać i chciałabyś, żeby była ładna pogoda. Powiedz Jej też o swoich obawach. Tak jak tutaj napisałaś - że boisz się Ją o cokolwiek prosić i dlaczego się boisz. Bądź z Nią szczera. I przede wszystkim trwaj przy Niej mimo wszystko. Trzymaj się Jej mocno i nie puszczaj Jej ręki. Odmawiaj różaniec. Trzymaj się tego tak jak napisał kiedyś ks. Twardowski używając takiego myślę bardzo trafnego porównania - jak małe dziecko spódnicy swojej mamy.

Dobra relacja z kimś nie polega na tym, że ten ktoś będzie spełniał wszystkie nasze prośby. Ale na tym, że możemy zawsze do tego kogoś przyjść. Ze wszystkim. Powiedzieć mu o wszystkim będąc pewnym, że nas wysłucha. Nie w tym sensie, że spełni jakąś naszą prośbę, tylko po prostu, że będzie obok. Że możemy podzielić się z nim naszymi problemami, smutkami, radościami. Tym wszystkim co w nas jest. Przyjść i nawet po prostu wyżalić się, wypłakać. Albo po prostu posiedzieć z tym kimś. Że wiemy, że ten ktoś ma dla nas czas, że nas nie wyśmieje. Że możemy się przed nim otworzyć, możemy być szczerzy, możemy mu zaufać. Że nie musimy przed tym kimś niczego ukrywać, udawać, że możemy być sobą. Tacy jacy jesteśmy. I w przypadku Maryi tak właśnie jest. Ona zawsze na nas czeka. Gotowa zawsze wysłuchać. Otoczyć płaszczem swojej macierzyńskiej opieki. Możemy do Niej przyjść i powiedzieć o wszystkim. Prosząc o pomoc, wsparcie, o opiekę. Ona nam tego nigdy nie odmówi. Zawsze wszystko cierpliwie słucha i gromadzi w swoim sercu. A potem przynosi Jezusowi. Albo prowadzi nas do Niego. A właściwie to przychodząc do Niej, przychodzimy też do Jezusa - "bo z nami Maryja, a z Maryją zawsze Bóg".

Napisałaś - "brakuje mi relacji z Matką Bożą". Tą relację buduje się na modlitwie. Na przychodzeniu do Niej, rozmowie. Otwieraniu przed Nią swojego życia, swojego serca. Po prostu na byciu z Nią, przy Niej. Odmawiając różaniec, a nawet tylko biorąc go do ręki, trzymając go w ręku, tym samym jakby trzymasz Ją za rękę. Ty Ją, a Ona ciebie. Trzyma cię za rękę i prowadzi. Z Nią jesteś bezpieczna. Możesz być pewna, że nieustannie otacza cię płaszczem swojej opieki. Nawet jeśli tego nie dostrzegasz, nie czujesz. Albo może po prostu inaczej to sobie wyobrażasz. Ale Ona na pewno zawsze jest przy tobie. Tym bardziej, jeśli Ją o to prosisz.

 Re: Jak wrócić do dobrej relacji z Matką Bożą?
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2019-05-28 22:15

Czy w Twoich prośbach do Matki Bożej jest także prośba o towarzyszenie Ci w przeciwnościach losu, o siły do ich pokonywania? Są takie etapy w życiu, że długo trzeba iść pod górkę.

 Re: Jak wrócić do dobrej relacji z Matką Bożą?
Autor: refleksja (---.centertel.pl)
Data:   2019-05-29 20:53

"Ona widzi, słyszy wszystkie twoje modlitwy i na pewno wstawia się za tobą do Jezusa. Przynosi Mu twoje prośby. Może nawet jeszcze wcześniej zanim je wypowiesz, zanim Jej je przedstawisz. Może nawet zanim je dostrzeżesz. Przypomnij sobie te słowa - "Nie mają już wina" (J 2,3). To Ona zauważyła ten brak wina na weselu. Ona pierwsza. Zauważyła i od razu powiedziała o tym Jezusowi."

Potwierdzam.

Od Swiat Wielkanocnych odmawiam Nowenne Pompejańską. Gdy rozważam tajemnicę objawienia na weselu w Kanie, przychodzi mi do glowy zawsze dokładnie ta mysl, którą Ty Asiu tutaj wyrazilas - ze Maryja widzi nasze potrzeby, zanim my je dostrzezemy.

Potwierdzam zarazem istnienie "akcentu złośliwości" i wierze, ze ma on miejsce, bo sama go doświadczyłam, gdy modliłam się za dwie moje koleżanki dręczone przez złego ducha. Tyle, ze przenigdy nie pochodzi ów "akcent" od Matki Bożej, choc takiej interpretacji z całej swojej wstrętnej duszy pragnie demon.

U mnie to troche inaczej wyglądało niż u Ciebie, Kingo. Po prostu modliłam się o coś; ja i inni - za mnie. Po modlitwach miały miejsce znaki przyrodzone i nadprzyrodzone, ze stanie sie dokładnie to, o co się modliliśmy. Już miało się stawać... i było nagle zabierane sprzed nosa. Kończyło się rozpaczą, że Bóg mną pogrywa. Łzy. Ogromnie dużo łez wtedy wylewałam. I to nie było jeden raz. Takie sytuacje miały miejsce wielokrotnie. Skończyło się, gdy skończyły się moje zobowiązania modlitewne za te osoby.

Jaka rada? Idź do egzorcysty, niech nakaże demonowi w imię Jezusa nie przeszkadzać w Twojej relacji z Matką Bożą. Od razu może nie pomóc, ale walczcie....

 Re: Jak wrócić do dobrej relacji z Matką Bożą?
Autor: Kinga (---.promax.media.pl)
Data:   2019-05-30 08:17

Dziękuję Ci bardzo Refleksjo za Twoja wypowiedz. To jest to na co czekałam.

 Re: Jak wrócić do dobrej relacji z Matką Bożą?
Autor: Kinga (---.promax.media.pl)
Data:   2019-05-30 15:18

Domyślalam się że to złośliwość nie od Matki Bożej. Ale mimo wszystko zastanawia mnie dlaczego diabeł ma taka moc by przeszkadzać Matce Bożej. Przecież jest od niej słabszy i się jej boi skąd więc biorą się jego ingerencje i przeszkody w jej pomocy? To dla mnie niezrozumiałe.

 Re: Jak wrócić do dobrej relacji z Matką Bożą?
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2019-05-30 18:28

"To dla mnie niezrozumiałe".

Obawiam się Kingo, że nie rozumiesz chrześcijaństwa. Pomimo deklarowanego nawrócenia nie porzuciłaś tak do samego końca mentalności magicznej. Chcesz wciąż żyć w świecie nadzwyczajności. Matka Boża ma Ci zapewniać pomyślność, tak jak dawniej. A że teraz słaba Ci się wydaje, nieradząca sobie z demonem, no to chcesz Ją wesprzeć działaniem egzorcysty. Nie, kochana, nie tędy droga.

 Re: Jak wrócić do dobrej relacji z Matką Bożą?
Autor: refleksja (---.centertel.pl)
Data:   2019-05-30 21:00

Ksiadz egzorcysta, ktory prosil nas (konkretnie naszą wspolnote) o modlitwę za koleżankę; równolegle ostrzegal nas przed zemstą złego ducha. Mówił, że będziemy doswiadczać roznych ciezkich utrapien w zwiazku z faktem, ze sie modlimy. U mnie to wyglądało miedzy innymi tak, jak opisałam - ale nie tylko to. To był ogólnie bardzo trudny czas dla nas wszystkich. Ksiądz jednoczesnie prosil, bysmy wytrwali w modlitwie, nie dali sie zlemu zastraszyc. Pewna ulga przyszła, gdy obdzwonil kilka zgromadzeń klauzurowych z prośbą o modlitwę osłonową za naszą wspólnotę. Nadal potem nie było lekko, ale wyraźnie łatwiej, niż wcześniej.

Też nie rozumiem, na jakiej zasadzie to zjawisko przeszkadzania w relacji z Bogiem/Maryją ma miejsce, ale - ono faktycznie istnieje. U drugiej kolezanki - nie z tej wspólnoty, ale tez ciężko dreczonej - pojawialy sie utrapienia, gdy zaczynała walczyć. Gdy np. szła na jakieś rekolekcje. Na samych rekolekcjach bylo dobrze, ale po nich - lawina nieszczesc. Jakby ostrzeżenie: "nie waż się więcej pójsc". Też jej sprawa była zdiagnozowana przez kapłana egzorcystę jako dręczenie demoniczne. To nie była ani jej wyobraźnia, ani przewrażliwienie.

Nie daj się Kingo zniechęcić, idź do egzorcysty. Nasz egzorcysta mówił: "Pamiętajcie, że Jezus już zwyciężył. A jesli dopuszcza dreczenia to dla naszego uświęcenia i naszych przyszlych zasług".

 Re: Jak wrócić do dobrej relacji z Matką Bożą?
Autor: refleksja (---.centertel.pl)
Data:   2019-05-30 21:16

Mówił on o zasługach zarówno w kontekscie nas - wstawienników; jak i samej osoby opętanej/dręczonej.

Pamiętaj o tym, co pisze św. Paweł - "gdzie wzmógł się grzech, tam jeszcze więcej rozlała się łaska" (Rz 5, 20b)

 Re: Jak wrócić do dobrej relacji z Matką Bożą?
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2019-05-30 22:39

Refleksjo, nie próbowałam negować Twoich doświadczeń. Do napisania skłoniła mnie reakcja Kingi na Twój post.
Dobrze rozumiem, że rola ofiary bywa dla niektórych bardziej pociągająca niż zmiana drogi, po której się przyzwyczaili chodzić.

 Re: Jak wrócić do dobrej relacji z Matką Bożą?
Autor: Kinga (---.promax.media.pl)
Data:   2019-05-31 08:27

/.../

Do dyskusji zapraszam obok: klik.
moderator

 Re: Jak wrócić do dobrej relacji z Matką Bożą?
Autor: Kinga (---.promax.media.pl)
Data:   2019-05-31 14:18

Gdzie dokładnie znajduje się mój wątek? Nie mogę go znalesc, usunęliscie?

 Re: Jak wrócić do dobrej relacji z Matką Bożą?
Autor: Kinga (---.promax.media.pl)
Data:   2019-05-31 14:27

Refleksjo dziękuję Ci bardzo za Twoje mądre wypowiedzi, czuje że mamy bardzo podobne przejścia za sobą, ja swego czasu miałam dręczenia nocne, nie mogłam spać po nocach, miałam dosłownie walenie po suficie... Widze że ciężko nawet tutaj trafić na osobę która dogłębnie zrozumie taki problem.

 Re: Jak wrócić do dobrej relacji z Matką Bożą?
Autor: MM (---.play-internet.pl)
Data:   2019-06-02 11:35

Może na modlitwie zacznij raczej dziękować za całe dobro jakie Cię spotyka, po pierwsze zacznij dostrzegać to dobro w swoim życiu. Bo odnoszę wrażenie że teraz skupiasz się za bardzo na niepowodzeniach. Szukaj też okazji do czynienia dobra wokół siebie, to skutecznie odpędza złe myśli.

 Re: Jak wrócić do dobrej relacji z Matką Bożą?
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2019-06-03 23:27

"Widze że ciężko nawet tutaj trafić na osobę która dogłębnie zrozumie taki problem".

Kingo, a może nie jest tak jak Ci się wydaje? :) Może to Tobie trudno jest wyjść poza pewien sposób rozumowania? Może to Ty traktujesz jak "mugoli" wszystkich tych, którzy wprost nie deklarują, że osobiście doświadczyli nadzwyczajnej ingerencji złych duchów lub nie koncentrują się na tym temacie? Temacie, wokół którego Twoje zainteresowania wyraźnie krążą.

Dawno temu, ktoś bardzo mądrze na forum napisał w ramach ostrzeżenia. To było coś w rodzaju: nie interesuj się tak bardzo złymi duchami, bo one też w sposób szczególny mogą zainteresować się Tobą. Innymi słowy, jeśli zanadto poświęcasz uwagę złym duchom, wtedy sama zapraszasz je do towarzystwa, otwierasz im szersze pole do działania. "Karmisz" je, choć wołasz do Matki Bożej o ratunek. Wołaj do Niej nadal, ale jednocześnie przestań je "dokarmiać". Myśl chrześcijanina nie ma skupiać się na złych duchach. W centrum ma być Chrystus.

Przyjęłaś Szkaplerz karmelitański. Mam nadzieję, że nie traktujesz go jak talizmanu mającego Cię chronić przed złymi duchami. Rodzi się jednak pytanie, czy wystarczająco dobrze rozumiesz jego znaczenie duchowe i czy starasz się realizować wszystkie zobowiązania, których się podjęłaś. Czy je dobrze pamiętasz i czy naprawdę wzięłaś je sobie do serca. Nie mam tu na myśli wyłącznie odmawiania codziennych naznaczonych modlitw.

Przypuszczam, że znasz portal: http://szkaplerz.pl/szata/. Ale wejdź tam, jakbyś nigdy go wcześniej nie odwiedziła. Tam poszukaj wskazówek, jak wrócić do dobrej relacji z Matką Bożą. Po prostu skonfrontuj to, co jest tam napisane (nie spiesz się z czytaniem), z tym, co realizujesz w swoim życiu po przyjęciu szkaplerza.

Jeśli egzorcysta widzi potrzebę spotkań z Tobą, to je kontynuuj. Ale postaraj się także rozważyć (i z nim o tym porozmawiać), czy te spotkania nie są jedną z przyczyn, że jest Ci trudno oderwać się od myśli o złych duchach i pójść zwyczajną drogą rozwoju duchowego.

PS. Osoby, które odsyłane są na forum dyskusji, muszą tam same otworzyć swój wątek. To są dwa odrębne fora.

 Re: Jak wrócić do dobrej relacji z Matką Bożą?
Autor: Kinga (---.promax.media.pl)
Data:   2019-06-04 08:18

/.../

Do dyskusji zapraszam obok: klik.
moderator

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: