Autor: B. (---.191.12.219.ipv4.supernova.orange.pl)
Data: 2021-03-01 15:40
Kontekst podała Ci wyżej Aneta.
Wklejam Ci fragment komentarza do zacytowanej przez Ciebie wypowiedzi Pana Jezusa (z Biblii Poznańskiej):
"Serdeczne pouczenie, aby [niewiasty] zastanowiły się nad sobą i swoimi dziećmi, nabiera szczególniejszego znaczenia w obliczu grożących Jerozolimie nieszczęść"
O tych nieszczęściach grożących świątyni i Jerozolimie mówił Pan Jezus i w innym miejscu, np.:
"Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony." (Ewangelia Łukasza 21,6)
Spełniło się to w r. 70 naszej ery, po upadku żydowskiego powstania przeciwko panowaniu Rzymian w Judei.
Opis warunków panujących w oblężonej Jerozolimie
„Wówczas Tytus, po naradzie z podległymi mu dowódcami, podjął decyzję otoczenia miasta murem, który miał skuteczniej niż straże powstrzymać próby żydowskich wypraw po żywność. W tym czasie głód coraz bardziej doskwierał mieszkańcom Jerozolimy. Żydzi, którzy wyprawiali się po jedzenie, często wpadali w ręce Rzymian, co kończyło się ukrzyżowaniem. Po wzniesieniu muru otaczającego miasto, nawet tak ryzykowna operacja zdobycia prowiantu okazało się niemożliwa. Ludzie zaczęli umierać na ulicach. Na dachach pełno było wychudzonych kobiet i dzieci. Chłopcy i młodzieńcy opuchli z głodu snuli się po placach i umierali, gdzie śmierć ich dopadła. Z powodu dużej liczby trupów nie nadążano z grzebaniem zmarłych oraz także zaczęło brakować miejsca na groby. Dlatego powstańczy dowódcy nakazali strącać zwłoki z murów w wąwozy pod nimi. Coraz większa liczba mieszkańców postanawiała uciec do Rzymian. Jednakże tym, którzy wcześniej umierali z głodu a teraz obfitym jedzeniem obciążali żołądki, pękały wnętrzności. Jako że także uciekinierzy nagminnie połykali złote monety, nie chcąc być ograbionym, gdy wiadomość ta dotarła do najemników syryjskich, zaczęto ich zabijać i rozpruwać. Tytus zakazał czynić to w obozie, więc Rzymianie dokonywali to na zbiegach których schwytali zanim dotarli do obozu. Gdy wieść ta dotarła do mieszkańców Jerozolimy, liczba uciekinierów znacznie zmalała. Nędza i głód zaczęły doprowadzać do tego, że ludzie żywili się korą z drzew, mierzwą, gryzoniami oraz owadami. Józef Flawiusz odnotował nawet przypadek kanibalizmu – pewna matka zabiła swego syna, upiekła ciało i połowę spożyła.”
Oblężenie Jerozolimy (70) – Wikipedia, wolna encyklopedia
Serdecznie pozdrawiam.
|
|