Autor: Dorota (---.rev.kpsi.pl)
Data: 2023-06-20 08:06
Czy masz przyjaciół, z którymi mogłabyś od czasu do czasu spotykać się i porozmawiać na interesujące cię tematy? Czy masz jakieś hobby, zainteresowania, pasje, które mogłabyś rozwijać (to bywa bardzo wciągające i umożliwia samorealizację, spełnianie się). A może chciałabyś zaangażować się w jakąś pomoc innym, wolontariat (bycie pomocnym, potrzebnym również daje człowiekowi wiele satysfakcji).
Chciałam też zapytać, czy podejmowałaś kiedykolwiek próby rozmowy z mężem dotyczące nurtującego cię problemu? Czy zachęcałaś go do podjęcia jakiś działań, podsuwałaś pomysły? Pytam, bo czasem kobiety popełniają ten kardynalny błąd, biorąc wszystko na swoje barki, bo wydaje im się, że one zrobią coś najlepiej, rozwiążą problem najszybciej, najoptymalniej. Nie dają pola do działania mężowi, mało tego, deprymują męża wygłaszając negatywne opinie, miast pozytywnie motywować do działania. Nie twierdzę oczywiście, ze ty przyjęłaś taki model działania, ale może warto się nad tym zastanowić. 30 lat to sporo czasu i naprawienie wzajemnych relacji może być trudne, ale nie niemożliwe. Dla osoby wierzącej kluczową kwestią w problemach (prócz oczywiście działania) jest modlitwa i zaufanie Bogu. Modlitwa nie tylko w intencji męża, ale przede wszystkim w intencji zmiany własnego podejścia do problemu, modlitwa o to by Bóg dał człowiekowi dar dostrzeżenia tego co po ludzku jest dla nas niezrozumiałe, niedostrzegalne w tej trudnej sytuacji. Wreszcie modlitwa o wytrwanie. W moim przypadku bardzo istotne są pasje, które w wolnych chwilach realizuję, dają mi wiele satysfakcji i są motorem napędowym.
Życzę Ci odnalezienia właściwych odpowiedzi.
|
|