Autor: Dziadek_Muminka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2005-11-09 23:02
Tak sobie mysle,ze odpowiedz mozna zawrzec w jednym zdaniu;wolna wola,to mozliwosc dokonywania wyboru miedzy dwoma lub wieloma opcjami.Co wybierzesz,to bedziesz mial.Ale...no wlasnie,zawsze jest jakies ale.Zastanowmy sie zatem,czym jest powolanie lub co oznacza byc powolanym.
Kazdy z nas jest powolany do swietosci i kazdy jest zobowiazany do doskonalenia sie,zeby do niej dojsc.Ile ludzi,tyle drog,kazdy czlowiek jest jeden i niepowtarzalny i wobec kazdego czlowieka Bog ma swoj plan.Kazdy z nas otrzymal jakies dary,ktore powinien rozwijac,zeby ubogacac nie tylko siebie,ale i innych.Trzeba tez pamietac o tym,ze wszystko otrzymalismy od Boga i Jemu wszystko zwracamy.
Zastanawiasz sie nad wyborem drogi i nie wiesz,ktoredy isc.Mysle,ze powinienes zaczac od modlitwy i kontaktu z Jezusem,bowiem w innym przypadku moze byc,jak z oslem z bajki,bodajze Krasickiego,ktoremu"w zloby dano,do jednego slome,do drugiego siano" i biedne stworzenie kombinowalo,co zjesc najpierw,czy slome czy siano,az w koncu padlo z glodu.Milosc do Boga nas nagli,ale tez milosc do czlowieka jest wyznacznikiem milosci do Stworcy.Jak mowila sw.Tereska: "milosc blizniego-to wszystko,co jest na Ziemi.Kochamy Boga w stopniu,w jakim ja praktykujemy".
Zeby rozeznac swoje powolanie,trzeba zaufac Bogu i zawierzyc siebie we wszystkim.Piszesz o milosci do dziewczyny,ale nie piszesz nic o tym,czy z nia na ten temat rozmawiales.Skoro sie kochacie,jak mowisz,to ona tez powinna wiedziec o Twych watpliwosciach.Tego wymaga zwykla uczciwosc wobec drugiego czlowieka.
Ponadto,nie buduje sie wlasnego szczescia na czyichs łzach.Szczera rozmowa moze wyjasnic wszystko.
Wczesniej napisalem,ze kazda droga do swietosci jest inna,zatem skad u Ciebie przekonanie,ze tylko kaplan lub malzonkowie moga zostac swietymi?
Wielkim darem jest kaplanstwo,jako sakrament,ale tez wielkim darem jest malzenstwo.Zarowno kaplan moze byc pasterzem swoich owieczek,jak i ojciec rodziny moze byc kaplanem swego ogniska domowego.To ojciec razem z matka wychowuja swe pociechy,zeby sluzyly w przyszlosci Bogu i ludziom.To wielka odpowiedzialnosc i wielkie zadanie,ktore trzeba podjac razem z Jezusem.To rodzice sa pierwszymi i najwazniejszymi nauczycielami swych dzieci,a kazdy ksiadz moze tylko wspierac te wysilki.
Zeby juz dluzej nie marudzic moge stwierdzic to,co na poczatku-wszystko zalezy od Ciebie.Ktora droge wybierzesz,ta podazaj i nie rozpamietuj,czy aby bedac mezem i ojcem nie byloby mi lepiej w kaplanstwie.To,co wybierzesz,to bedzie Twoje powolanie i Twoja droga,ktora powinienes kroczyc,doskonalac swoje talenty z pozytkiem dla wszystkich i dziekujac Bogu za wszelkie łaski.Szczesc Boze:)
p.s.
A tak na marginesie,jestes mlodym czlowiekiem,a teraz w Kosciele zachodza zmiany.Mam na mysli staly diakonat.Wielkie mozliwosci przed ojcami rodzin,jesli tylko spelniaja warunki i jesli zechca nimi zostac.Wszystkiego dobrego:)
|
|