logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak zaufać Bogu chociaż troche?
Autor: nieufna (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-08-09 08:59

Jak mogę rozwijać zaufanie do Boga? Mam wrażenie że w głębi duszy nie ufam nic a nic, a z drugiej strony bardzo tego pragnę i za tym tęsknie. Czy to łaska i mam się o nią po prostu modlić? Czy może powinnam jakoś to przemyśleć, przepracować, poczytać na ten temat? Zaznaczam ze z moim zaufaniem jest naprawde kiepsko. Jestem po prostu bardzo nieufna, nie tylko do Boga ale do siebie i do ludzi również. Nie wiem skąd to się wzięło bo jestem dosyc młoda, mam 26 lat. znając życie to pewnie urazy z dzieciństwa, a niestety zawsze byłam bardzo wrażliwa więc chłonęłam jak gąbka trudne sytuacje i wylewałam je łzami w poczuciu odrzucenia. No ale przecież nikt nie miał idealnie... Każdy chowa jakieś rany... Tylko jak sobie z tym poradzić? Jak do tego podejść dojrzale żeby w końcu zaufać, chociaż troche zaufać? Jak Wy sobie z tym radzicie?

 Re: Jak zaufać Bogu chociaż troche?
Autor: kpt.Nemo (---.leon.com.pl)
Data:   2006-08-09 15:32

Powiem Ci szczerze że nie wiem jak ja to robię. Ja poprostu ufam. Wierzę i ufam. Bo wierzyć, to ufać, a ufać, to wierzyć. Nic ponad to. Jeżeli wierzysz w Boga i Bogu, to znaczy że Mu ufasz. Módl się i uwierz, a zaufanie pojawi się samo. Gdy już tego dokonasz, zdaży Ci się w życiu jakaś przykra sytuacja, nigdy nie pytaj Boga: Dlaczego? Bo na cóż byłaby Ci wtedy ufność? Uwierz, a zaufasz. Pozdrawiam - kpt.Nemo

 Re: Jak zaufać Bogu chociaż troche?
Autor: s.Martina (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-08-09 15:37

Mogę powiedzieć Ci tylko tyle, a właściwie to aż tyle: jest KTOŚ, kto kocha Cię naprawdę i pragnie Twojego dobra i szczęścia. Tą osobą jest Jezus. Może pomyślisz sobie, że łatwo jest mi tak pisać, bo sama nie doświadczyłam, czym jest nieufność. Jest jednak zupełnie inaczej. Mam 24 lata. Wspomnieniem z połowy tego czasu jest nieufność względem Boga, rodziców i samej siebie. To był czas lęku i ucieczki, ale i ogromnej tęsknoty za KIMŚ, komu będę mogła zaufać do końca, kto mnie nie zdradzi. Zawsze byłam blisko Kościoła, ale trudno było powiedzieć bym potrafiła zawierzyć. Od dzieciństwa w sercu rodziło się przekonanie, że moje życie nie należy do mnie, że Bóg chce mieć mnie dla siebie.
I tak przed pięcioma laty wkroczyłam na drogę życia zakonnego. To jednak nie spowodowało żadnej radykalnej zmiany w moim życiu. Przyszedł czas prób, zwątpienia, niechęci. W takim stanie trafiłam na II Tydzień Ćwiczeń Ignacjańskich (pierwszy odprawiałam w nowicjacie) do CFD w Krakowie. Tam po raz pierwszy świadomie zrozumiałam, że moje życie ma sens, KOMUŚ na mnie zależy. To był początek - ale dobry początek. Następnie po przez modlitwę, kierownictwo duchowe, odpowiednią pomoc i pracę nad sobą zaczęłam na nowo odczytywać swoje życie, w którym zaczęłam pojawiać się radość. Z osoby smutnej, zamknietej i zakompleksionej zaczęłam stawać własną historię życia i powołania. Zobaczyłam, że wszystko, nawet to, co trudne, jest łaską. To proces, który nieustannie się dokonuje. Zaczęłam małymi kroczkami uczyć się ufności, z którą jest tak naprawdę jak zdrabiną, im wyżej wchodzimy tym bardziej musimy uczyć się tej ufności.
Wierzę, że i w Twoim życiu Bóg pragnie dokonać cudu przemiany, bo żaden człowiek nie jest Mu obojętny. Pozwól Mu jednak, by wszedł do twojego życia i uporżądkowywał je zgodnie ze swoją wolą. To nie jest łatwe, ale prowadzi do niesamowitej wolności wewnętrznej.
Serdecznie pozdrawiam i za pewniam o pamięci w modlitwie
s.M. Martina

 Re: Jak zaufać Bogu chociaż troche?
Autor: Marcin (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-08-09 15:53

Pokój Tobie
Droga do zaufania Bogu jest długa i trudna, trwa nieraz całe życie. A Ty jesteś na początku tej drogi. To jest bardzo dobrze, że zobaczyłaś, że nie ufasz Bogu. Nie gorsz się tym i nie obwiniaj się za to, bo Pan Bóg wcale, a wcale Cię nie obwinia, więcej teraz Pan może Tobie zaufanie do Siebie podarować. Ale potrzebne jest Twoje współdziałanie z łaską. Patrz na wydarzenia swojego życia, a przede wszystkim na trudne wydarzenia, jak się dobrze przypatrzysz to zobaczysz jak bardzo Bóg troszczył się w nich o Ciebie. I kiedyś, oczywiście dzięki łasce zrozumiesz, że Bóg dba o Ciebie w każdej chwili Twojego życia.
Najważniejsza jest relacja z Jezusem Chrystusem. Rozważaj Pismo Święte.

Marcin

 Re: Jak zaufać Bogu chociaż troche?
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2006-08-09 16:14

Ja jestem w takiej sytuacji, że nie mam wyjścia - muszę ufać, całkowicie. Jeśli tego nie robię, to się wszystko wali. Gdybym był sam, to co mi tam, ale odpowiadam nie tylko za siebie, więc nie mam wyjścia. Ty jak widać, jesteś w tej „szczęśliwej” sytuacji, że możesz sobie pozwolić na to, by nie ufać. Natomiast, co do reszty:
1. Przestań bredzić (urazy z dzieciństwa itp.). Przede wszystkim: Czy oddałaś życie Jezusowi?
2. Zajmij się życiem. Zaufanie, to nie są teoretyczne rozważania. Nie da się ćwiczyć w zaufaniu! (Jeśli już musisz, to możesz modlić się tak: "Panie doświadcz mnie, ale pamiętaj, że jestem słabym człowiekiem!"
3. Małe jest piękne. Nie da się zaczynać od przenoszenia gór. Jesteś kobietą, więc chodzisz np. do fryzjera. Zapomniałaś parasola, a tu chmura gradowa wisi nad tobą - zacznij się modlić. Może nie potrafisz sobie dać rady z jakimś przedmiotem, wykładowcą, jeśli studiujesz, albo z koleżanką, kolegą, szefem w pracy. Nie ani takiej sytuacji, ani takiego człowieka, który nie musiałby być posłuszny Bogu, czy tego chce, czy nie chce. Prawdziwe sytuacje, rodzą prawdziwą modlitwę. Bóg chce żebyś go doświadczała. I na początek pewnie dostaniesz sporo cukierków. Później trzeba się będzie bez nich obejść. (Nie da się całe życie zażerać cukierkami, poza tym więcej się uczymy z tzw. "niewysłuchanych modlitw")
4. Trudno jest ufać komuś, kogo się nie zna. Jak można znać Boga, jeśli nie czyta się Biblii? Jak można znać Jezusa, jeśli nie czyta się NT?

Zaufanie, to nie jest jakaś teoria, ani odkrywanie Ameryki. W Biblii jest wszystko.

 Re: Jak zaufać Bogu chociaż troche?
Autor: Teofil Ian S. (tis) (---.c31.msk.pl)
Data:   2006-08-09 16:44

A co Ty nazywasz "zaufaniem Bogu"? Czyżbyś uważała, że Biblia kłamie? A może tylko Pan Jezus kłamie na kartach Ewangelii? A może Kościół Cię okłamuje, przybliżając Ci nauczanie Pana Jezusa? Jakie masz LOGICZNE PODSTAWY aby nie wierzyć Słowu Bożemu? To, że doraźnie nakłada Tobie wymagania?
Możesz mi wierzyć lub nie: Ja nie potrafie znaleźć swoim życiu (a żyję już dość długo) ani jednego faktu, żebym się miał zawieść na Bogu. Patrz trzeźwo na swoje życie. To nietrudno stwierdzić, że żadne zło nie pochodzi od Boga. Bo nawet okropne fizyczne cierpienie najczęściej nie jest złem ale oczyszczającym doświadczeniem.

 Re: Jak zaufać Bogu chociaż troche?
Autor: Karolina (---.lanet.net.pl)
Data:   2006-08-09 16:55

Tak jak już pisał Marcin ważne jest że widzisz brak swojego zaufania do Boga - to już jest łaska, bo niektórzy nie potrafią tego dostrzec a ty widzisz i czujesz że nie jest ci z tym dobrze i że chcesz to zmienić- to wszystko to doby znak. Teraz musisz sie modlić i starać się odczytywać pewne znaki w swoim życiu. Musisz się modlić i obserwować swoje życie od środka. Postaraj się zastanowić dlaczego nie ufasz Bogu? Odpowiedz nie przyjdzie szybko ale jesli bedziesz sie starała patrzeć na swoje życie od środka jeśli nauczysz się współgrać z samą sobą zaufanie się pojawi. Samo o że chcesz już jest ważne samo to że sie modlisz. W moim życiu był czas bez modlitwy i był to tak jak teraz patrze z perspektywy czasu ciężki czas. a więc módl się i staraj się odnajdywać swoje wnętrze. Pozdrawiam:)

 Re: Jak zaufać Bogu chociaż troche?
Autor: anna (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-08-09 18:03

Myślę jak to było z moim zaufaniem.Kulało. Bałam się. Zwracałam się mocno do Boga.Częsta Komunia św.,adoracja Najświętszego Sakramentu, rozmowa z Jezusem. Powoli w moim sercu zabliźniały się rany,Jezus leczył moje serce.Nawet nie wiem w którym momencie zaczęłam przebaczać całym sercem,nie tylko rozumem.Zrozumiałam że w życiu każdy ma swoje etapy, mogłam więcej kochać i miej bać się i z tym przyszło zaufanie i głębsza wiara w to że Bóg wie co robi.Nawet z cierpienia , ze zła które nas spotyka wyciągnie dobro.Nie bój się.

 Re: Jak zaufać Bogu chociaż troche?
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2006-08-09 18:22

Bóg jest Bogiem konkretu, nie abstrakcji. To nie do Ciebie, ale większość problemów, które tu na forum się pojawiają wynika z braku zaufania. Bóg stawia nas w konkretnej sytuacji i mamy dwa wyjścia (nie, nie alternatywy, te są zawsze 4): radzić sobie samemu jak potrafimy, albo odkryć, że nie potrafimy sobie sami radzić. Tym, którzy tu się zgłaszają najczęściej zaczyna brakować pomysłu jak sobie samemu radzić ze swoimi problemami, a jeszcze nie są zwykle gotowi na to by przestać sobie radzić. Masz do dyspozycji całą swoją codzienność. To jest Twoja szkoła zaufania, innej mieć nie będziesz. Ćwicz się w małym, póki możesz. Pytanie jest dobre. Ja akurat w sprawie zaufania, jestem wyznawcą szkoły tis-a. Muszę przyznać, że mi imponuje (pomimo wszystkich swoich wad!). Jak by nie patrzeć na Jego życie, jest to człowiek, który na wyzwania, jakie postawiło przed nim życie, znalazł właściwą odpowiedź - zaufanie. Jeśli uda mi się kiedykolwiek dożyć Jego wieku, chciałbym móc spojrzeć na życie z Jego perspektywy. Ale - zaczyna się od rzeczy małych. Na większe doświadczenia (wyzwania), masz jeszcze czas.

 Re: Jak zaufać Bogu chociaż troche?
Autor: nieufna (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-08-10 11:06

Dziękuję:) Tisie i Michale - nie chodzi o to że ja nie wierze Temu co mówi Biblia czy Kościół. Może Wam jest trudno zrozumieć co czuje bo jednak mężczyczyźni różnią się od kobiet. Po odpowiedziach dziewczyn widze że mnie rozumieją. Dziękuję Wam za rady:) Dziękuję s. Martino za świadectwo! Ja odbyłam dwa razy fudament Ćwiczeń Duchowych jednak potem bez kierownictwa nie dałam sobie rady. Nie wiem jak Wam Drodzy Mężczyźni wytłumaczyć co czuje. Włśnie tu chodzi o serce. Moja nieufność jest głęboko w sercu, w sercu które przez różne rany bardzo się teraz boi otworzyć. Jest warownie zamknięte bo nie chce już cierpieć. Niestety przez to też nie potrafi kochać i cieszyć się życiem... Tu nie chodzi o umysł tylko o serce.
Dziękuję Wam wszystkim za odpowiedzi.

 Re: Jak zaufać Bogu chociaż troche?
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2006-08-10 21:58

To prawda, że mężczyzna kobiety nie zrozumie. Jak jest powód do radości, to kobieta płacze. Albo płacze nad rozlanym mlekiem (jak się rozlało, to już po wszystkim, nie ma nad czym płakać, trzeba było wcześniej). Wiesz, co poczytaj sobie Waltera Trobischa, wdowę po nim Ingrid, Tima La Haye (ale te książki z dziedziny psychologii, a nie fantastykę czasów ostatecznych), Alice von Hildebrand (Ditrych jest lepszy, ale wy kobiety tego i tak nie zrozumiecie), a jak już to Edytę Stein (jeśli jesteś melancholiczką).
I ćwicz się w małym.
Zdążyłam na pociąg, autobus!
Jak ślicznie słonko dzisiaj świeci!
Ten deszcz jest fantastyczny!
itp.

 Re: Jak zaufać Bogu chociaż troche?
Autor: nieufna (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-08-11 13:47

Dzięki Michał:) Zapamiętam sobię tę radę, bo rzeczywiście nie zauważam małych rzeczy. Dziękuję też za Twoją "Odpowiedź generalną" a szczególnie za słowa że kryzysy są normalne i że dzięki nim możemy dojrzeć:) Pozdrawiam

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: