Autor: chciałem żyć (---.nat.student.pw.edu.pl)
Data: 2007-03-25 01:37
tzn. że niby grzech, ale jak z grzechów wyszedłem to no nic to nie zmieniło, ale jeszcze chciałem żyć, miałem takie optymistyczne nastawienie i dopiero po rekolekcjach (był tam bardzo skuteczny czas próby) uświadomiłem sobie, że nie chcę opowiedzieć się za Jezusem Chrystusem, a raczej wyznawać wiare w istnienie potępionych, bo to dla mnie nie była dobra nowina zaczęły się ze mną dziać złe rzeczy, że aż czasami czułem, że umieram i czułem się totalnie zakłamany, że muszę Go z przymusu wyznawać i faktycznie z perspektywy czasu wynikło, że Jezus jest życiem. A na co wpływ ma Duch Świety i Bóg Ojciec, jeśli chodzi o stan duszy człowieka?
|
|