logo
Niedziela, 28 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czy popełniłam świętokradztwo?
Autor: Tilla Tequilla (---.zamek.net.pl)
Data:   2009-01-14 18:19

Kiedyś, gdy byłam zdenerwowana, powiedziałam do babci, żeby się ode mnie odwaliła, dosłownie tak. Później tego żałowałam, poszłam do spowiedzi i postanowiłam więcej tak nie mówić. Jednak moja babcia nie była już tak łaskawa i nadal mi to wypominała, jak to mnie czasem nerwy ponoszą i jak nie potrafię panować na językiem, o kompletnym braku szacunku do osób starszych nie wspominając. Znosiłam to, chociaż było mi przykro, że tak ciężko jej wybaczyć i zapomnieć. Ale pewnego razu, gdy od godziny robiłyśmy razem ciasto, była miła atmosfera i przyjazny klimat, znowu się jej to przypomniało i po raz kolejny mi powiedziała mniej więcej, że chociaż ma tyle wnuków, to takiej pyskatej gówniary to jeszcze nie widziała. Poczułam się skrzywdzona, bo już nawet Bóg mi to wybaczył, a ona nadal mi to wypomina, powiedziałam jej więc, że skoro taką frajdę sprawia jej powracanie do starych nieprzyjemnych sytuacji i jakichś tam wulgaryzmów, to będę tak łaskawa i mogę częściej się do niej tak zwracać, ale póki co niech się ode mnie odwali, bo dziś nie mam ochoty z nią dyskutować. Potem poszłam do siebie i zaczęłam płakać. Później przyszła do mnie mama i próbowała mnie pocieszyć, ale jednocześnie zdecydowanie potępiła moje słowa i kazała mi ją pójść i przeprosić. Gdy się już uspokoiłam to poszłam i ją przeprosiłam, a babcia tę zgodę odwzajemniła. Od tego czasu do dziś wszystko jest dobrze, a babcia nie powraca do starych sytuacji. Problem tylko polega na tym, że ja po tym wszystkim poszłam do Komunii! owszem, pogodziłam się z babcią, przeprosiłam ją, ale co poszło to poszło i mam wielkie wątpliwości czy jednak moja Komunia nie była świętokradztwem...

 Re: Czy popełniłam świętokradztwo?
Autor: Bogumiła (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2009-01-21 02:05

Ponieważ już się stało, więc wszelkie nasze rady są spóźnione. Ewentualna świętokradzka komunia to zbyt poważna sprawa na internet. NIKT nie może ci powiedzieć czy ty masz grzech, i to jeszcze ciężki. Jeśli masz wątpliwości, opowiedz to w konfesjonale, tak jak tutaj. Na takie pytanie właśnie konfesjonał jest najlepszy.

Przypomnę ci tylko, że grzech ciężki jest wtedy, gdy popełniasz go całkiem świadomie i całkiem dobrowolnie i jest to rzecz ważna. Osobiście myślę, że była to rzecz ważna, bo to starsza osoba, a twoje słownictwo bardzo nieodpowiednie. Ale tutaj zadziałały uczucia, podsycane przez babcię i te wypominki. Nie było złych pragnień tylko po prostu poddałaś się uczuciom. Dobrze o tobie świadczy, że pomimo złości posłuchałaś mamy i przeprosiłaś. Natomiast nieodpowiednie słowa w złości świadczą o tym, że takich słów używasz, a po co tak brzydko mówić? Jak się mówi tylko dobre słowa, to i w złości się takie brzydkie nie pojawią. Oczywiście, że są tysiąc razy gorsze słowa, ale to powiedziałaś osobie dużo starszej od ciebie i dla niej było ono czymś bardzo złym. Tak trzeba na to patrzeć. Na wyrządzoną krzywdę.
Ważne jest tu także jak w ogóle do siebie mówią domownicy, jak sobie okazują uczucia. Jeśli normą są w domu przekleństwa, wrzaski, złośliwości, to grzech dzieci jest mniejszy, bo to nie jest do końca dobrowolne, przynajmniej do pewnego wieku. Jest też taki głupi wiek, kiedy brzydkie słowa zbyt łatwo się wypowiada, bo w szkole ciągle się takie słyszy i młodzież na co dzień tak się do siebie odzywa. To źle, ale wtedy wymawia się je nie całkiem świadomie i dobrowolnie.

Ja bym tu nie dramatyzowała. Przeprosiny oczywiście były konieczne, ja bym jeszcze jakiegoś kwiatka radziła, albo coś. Bo na pewno była ogromna przykrość. Ale grzech ciężki niekoniecznie. Jednak opowiedz o tym w konfesjonale, na spokojnie, bo przecież było źle i trzeba o tym powiedzieć. A tylko ty wiesz, co się w tobie naprawdę działo i tylko w konfesjonale jesteś naprawdę szczera. Natomiast na przyszłość jednak zapamiętaj, że jeśli masz wątpliwości, czy był grzech ciężki, to lepiej do komunii nie iść. Tak jest bezpieczniej.

 Re: Czy popełniłam świętokradztwo?
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2009-01-21 04:18

Bene. No właśnie, nie dramatyzuj. Jeśli bardzo chcesz popełnić grzech ciężki, musisz się na przyszłość bardziej postarać. Weź przykład z Dominika. On uznał, że grzech (nałóg zapewne) nieczystości, to za mało i chce go doprawić świętokradztwem. Ci mężczyźni... Te kobiety...

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: