logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Katoliczka czy baptystka?
Autor: wahająca się (---.szczecin.mm.pl)
Data:   2009-06-01 21:26

Proszę o pomoc w podjęciu decyzji, bo nie wiem czy być katoliczką czy protestantką. Chodzi mi konkretnie o baptystów. Raz mi się wydaje tak, a raz inaczej. I tu i tu są prawdziwe świadectwa. a ja już sama nie wiem, gdzie mam należeć. :(

 Re: Katoliczka czy baptystka?
Autor: Marek MRB (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2009-06-01 22:19

Miałem kiedyś ten sam problem. Chętnie podzielę się swoimi odkryciami oraz ewentualnie odpowiem na Twoje wątpliwości
pozdrawiam
Marek Piotrowski marek.piotrowski@analizy.biz
www.analizy.biz/marek1962

 Re: Katoliczka czy baptystka?
Autor: Verba Docent (---.nat.umts.dynamic.eranet.pl)
Data:   2009-06-02 07:18

1. Internet nie jest miejscem właściwym do rozstrzygania tego typu problemów.

2. Kościół to wspólnota wiernych idących po śladach Pana Jezusa a nie klub, do którego wchodzi się i wychodzi, w zależności od okoliczności.

3. Polecam wnikliwą lekturę prozy Josepha Conrada, szczególnie "Smugi cienia". Przychodzi taki moment w życiu, w którym sami musimy zmierzyć się z ważnymi pytaniami i podjąć decyzję, za które ponosimy pełną odpowiedzialność i wyłączne konsekwencje (i nie ma tłumaczenia, bo "młody i głupi byłem"). Taki moment to dorosłość, niektórym nie jest ona dostępna w ogóle.

 Re: Katoliczka czy baptystka?
Autor: małgorzata (---.krakow.skk.com.pl)
Data:   2009-06-02 10:27

proszę swych wyborów nie opierać na świadectwach. Proponuję pani modlitwę (najlepiej przed Najświętszym Sakramentem) a potem rozmowę z księdzem.

 Re: Katoliczka czy baptystka?
Autor: Gośka (---.chello.pl)
Data:   2009-06-02 11:17

Dekalog w Piśmie Świętym wygląda trochę inaczej niż ten uczony na lekcji religii

/.../

Na lekcjach religii, religii katolickiej uczone są takie przykazania.
moderator

---------

Nie zrezygnuję z jednej rzeczy, jakiej nie ma u protestantów. Z Najświętszego Sakramentu. Osobiście rzadko się spowiadam, a co za tym idzie rzadko przyjmuję Komunię Św., ale nie pozbawię się tej możliwości, jaką mam w moim Kościele.

 Re: Katoliczka czy baptystka?
Autor: Verba Docent (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2009-06-02 12:39

Po raz nie wiem który powtarzam na tym Forum: u protestantów jest Eucharystia. Oczywiście protestantyzm to pojęcie bardzo szerokie ale w głównym jego nurcie (luteranizm, kalwinizm, anglikanizm i okolice) eucharystia ma charakter sakramentalny. Różne od naszego jest jego rozumienie (identyczne z katolickim jest w anglikanizmie, bardzo zbliżone w luteranizmie, odległe w kalwinizmie) ale fakt jest faktem, jest i tyle.
Wiele nas różni ale nie twórzmy proszę różnic tam gdzie ich nie ma lub nazywajmy je po imieniu.
Ekumenizm polega m.in. na tym aby poznawać się wzajemnie. Tak aby wiedzieć, że katolicy nie modlą się do obrazów a luteranie przyjmują realnie obecne Ciało Pańskie.

 Re: Katoliczka czy baptystka?
Autor: M. (---.2.pxs.pl)
Data:   2009-06-02 13:47

Rozumienie Eucharystii, a rzeczywistość to dwie różne rzeczy.
Czy wystarczy wierzyć w to że w czasie protestanckiego nabożeństwa zachodzi przeistoczenie, czy jednak potrzeba do tego ważnie wyświeconego kapłana (u protestantów ich nie ma, bo nie ma sukcesji apostolskiej)?

 Re: Katoliczka czy baptystka?
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2009-06-02 16:09

Nie chciałbym się z Panem pokłócić, ale popieram wypowiedź M., tylko bym ją nieco zaostrzył. Gdyby było tak jak Pan mówi, to hulaj dusza, piekła nie ma, jesteśmy jednym Kościołem. A nie jesteśmy. Brak inter komunii, to nie jest tylko kwestia dyscyplinarna i ważnych święceń kapłańskich. To kwestia rozumienia kapłaństwa (u baptystów bardzo odległa od katolickiego) i Eucharystii. Pamiątka Wieczerzy Pańskiej, to nie to samo co Eucharystia w rozumieniu katolickim, czy prawosławnym. Jak możemy mówić o realnej obecności Chrystusa, gdy nie ma Przeistoczenia? No chyba, że ma Pan jakąś swoją definicję Eucharystii, ale nie sądzę. Zawsze starałem się unikać uczestnictwa w obrzędach Wieczerzy Pańskiej u protestantów, bo były dla mnie zbyt bulwersujące. Nakłanianie do tego katolików stanowi w swej istocie zaprzeczenie ekumenizmu. To trochę tak jak z przymusowym chrztem katolików przechodzących na protestantyzm, w czym również zdarzyło mi się uczestniczyć, a co wywarło na mnie jak najgorsze wrażenie. Nie wiem, czy Pan brał świadomie udział w tego typu obrzędach, ale niewątpliwie nie sprzyjają one pojednaniu i świadczą o braku elementarnego szacunku protestantów wobec nas katolików. Rozumiem, że przez ostatnie lata wiele się zmieniło, ale nie wszystko i nie wszędzie. W niektórych grupach doszło nawet do zaostrzenia stanowisk. Gdyby tak rzeczywiście było, gdyby Wieczerza Pańska była dla protestantów tym samym, co dla nas, to bylibyśmy dzisiaj w jednym Kościele, tak jak kalwin, brat Roger. A nie jesteśmy i nawet jeśli pisząc Eucharystia, krzyżuje Pan za plecami palce i dodaje w myślach "protestancka", jak robili to moi koledzy składając przysięgę w LWP, to tym bardziej jest to nieuczciwe intelektualnie i wprowadzające w błąd. Ten ból podziału jest bardzo potrzebny, dla poprawnej kondycji naszych sumień i tendencja niektórych protestantów, do innego definiowania Kościoła (A zatem naszej jedności i perspektyw jej osiągnięcia, w prosty sposób prowadzi do odrzucenia Kościoła jako takiego w ogóle. Ja mam z czymś takim do czynienia, niestety. Jakby to delikatnie ująć, by nie rozpętywać niepotrzebnej w tym miejscu dyskusji? Jest to najgorszy ze znanych mi pomysłów na ekumenizm, absurdalny w swej istocie i antychrystusowy, choć rzekomo wręcz przeciwnie. Proszę tych uwag nie brać do siebie. Ja po prostu obserwuję pewne, zdawałoby się niewinne zjawiska, tak jednak w swej istocie wewnętrznie sprzeczne, że prowadzące do takich wynaturzeń (większe zbliżenie do Chrystusa, poprzez faktyczne jego odrzucenie, zupełnie jak z majaków Larsa von Thiera). Zresztą w innym wątku jakaś Pani to właśnie czyni. Ulepiła sobie cielca i usiłuje nas namówić, by przerobić go na cielca katolickiego. Nic nowego. Von Thier, był bardziej konsekwentny i uczynił to w jednym z filmów z prostytucją, czym zachwycił niektórych postępowych księży katolickich. Na szczęście ja nie jestem.)

 Re: Katoliczka czy baptystka?
Autor: jumik (---.chello.pl)
Data:   2009-06-02 16:58

Droga wahająca się, chciałbym Ci polecić niesamowitą i porywającą książkę: "W domu najlepiej. Nasza droga do Kościoła katolickiego (ang. Rome Sweet Home)" - Scott i Kimberly Hahn. Mówi właśnie o problemie "gdzie należeć".
Porozmawiaj też z Markiem MRB, który odpisał Ci jako pierwszy. Jestem przekonany, że będzie w stanie pomóc.

 Re: Katoliczka czy baptystka?
Autor: Amita (86.96.228.---)
Data:   2009-06-02 17:38

Polecam jeszcze jedno swiadectwo - co prawda nie baptysty, ale
http://apologetyka.katolik.net.pl/content/view/318/63/

 Re: Katoliczka czy baptystka?
Autor: ktosia (---.pl)
Data:   2009-06-02 17:43

Nie wiem czy pamiętacie to co przypominają księża przed wakacjami, że jeśli nie ma możliwości bycia na Mszy Świętej w Kościele katolickim bez przeszkód można uczestniczyć w Liturgii Kościoła Prawosławnego i przyjąć Komunię Świętą. O Zborze protestanckim nie ma słowa.

 Re: Katoliczka czy baptystka?
Autor: Verba Docent (---.nat.umts.dynamic.eranet.pl)
Data:   2009-06-02 18:36

ciekawostka: Lars von Trier jest rzymskim katolikiem, czyli zdecydowaną mniejszością w swojej ojczyźnie.

Zostańmy przy swoich zdaniach.

 Re: Katoliczka czy baptystka?
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2009-06-02 20:33

Co do katolicyzmu Larsa von Thiera, to zapoznawałem się z tą teorią, także w jego wykonaniu, jeszcze ponad 20 lat temu. To nie jest tak, że ja chcę kogoś wartościować, a tym bardziej powtarzać czyichś impertynencji i słów powszechnie używanych za wulgarne, ale swoje zdanie na ten temat mam, więc okryjmy tę wstydliwą sprawę w co wierzy lub nie ten pan płaszczem milczenia. (Według mnie w nic nie wierzy) Dla mnie jest kolejną osobą, która na obrażaniu wiary innych zbija majątek. A, że określa siebie raz tak, a raz inaczej... Cóż, czego się nie robi dla naiwnych jak katolicy? Czy jeśli oświadczę Panu, że jestem Napoleonem Bonaparte, który został zamrożony na wyspie św. Heleny i właśnie mnie odmrożono, to mi Pan uwierzy? Podałem przykład tego wybitnego "reżysera", gdyż jest nadzwyczaj konsekwentny w tym co robi. W przeciwieństwie do naszej interlokutorki z innego pytania, tej która ma autorską wizję Kościoła.

 Re: Katoliczka czy baptystka?
Autor: M. (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2009-06-02 23:09

Ktosiu
Nie powinno się przyjmować Komunii w cerkwi prawosławnej. Nie dlatego, ze to nieprawdziwe Ciało Pana (bo jak najbardziej jest tak samo prawdziwe jak To w naszych kościołach), ale dlatego że prawosławni sobie tego nie życzą. W prawosławiu Komunia to nie tylko przyjęcie Ciała i Krwi Jezusa, ale też komunia z Kościołem/Cerkwią. Uznaje się, że kto przyjmuje Ciało i Krew, ten też jest w całkowitej jedności z Cerkwią, czyli krótko mówiąc jest prawosławnym.
Choć z naszego punktu widzenia można przyjąć Komunię w cerkwi, to jednak należy uszanować Braci Prawosławnych i tego nie robić.
PS. Nigdy nie słyszałam, żeby księża do czegoś takiego zachęcali.

 Re: Katoliczka czy baptystka?
Autor: Mateusz (89.174.163.---)
Data:   2009-06-03 12:53

Myślę, że ten artykuł wiele wyjaśnia. Również spór o eucharystię jako żywą obecność Chrystusa - u protestantów nie ma, nie było i zapewne nie będzie.

 Re: Katoliczka czy baptystka?
Autor: agu (---.toya.net.pl)
Data:   2009-06-05 10:26

M. - można przyjmować komunię świętą w Cerkwi niekatolickiej, tylko trzeba to wpierw uzgodnić z księdzem, który będzie jej udzielał. Komunia jest symbolem jedności nie tylko w prawosławiu, więc to działa w dwie strony, podobnie np. spowiedź.

 Re: Katoliczka czy baptystka?
Autor: M. (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2009-06-06 10:12

Z naszego punktu widzenia można. Z ich puntu widzenia nie powinno się (przyjmowanie Komunii a jedność z Kościołem/Cerkwią nie są tak samo pojmowane w KK i w Cerkwi Prawosławnej). Oczywiście można wejść i przyjąć Komunię bo nikt nie ma na nosie napisane jakiego jest wyznania (chyba że to jakaś mała wieś i wszyscy się znają, to mogą się zainteresować kim jesteś), ale jest to brak szacunku dla Braci Prawosławnych i nie powinno się robić tego bez zgody księdza. Jak się zgodzi udzielić Ci Komunii to ok, tyle że w wielu rejonach świata (szczególnie w Grecji) nie ma na to praktycznie żadnych szans (dla wielu prawosławnych księży i mnichów jesteś po prostu heretyczką, a takich nie dopuszcza się do Komunii).

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: