Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data: 2009-08-23 22:58
Nie mam komentarza do BP, ale na zdrowy rozsądek odpowiem. Wpierw jednak pytanie. Ostatnio zadajesz sporo kontrowersyjnych pytań. Kontrowersyjnych, gdyż tak jakbyś zaczęła nagle czytać Pismo Święte niesłychanie wybiórczo, w oderwaniu od kontekstu i jednostronnie, czego wcześniej nie robiłaś. Skąd się to bierze?
Według mnie nie ma w tym teście żadnej tajemnicy i niepotrzebne są jego nainterpretacje, pomimo tego, że uczniowie nie rozumieli o czym mówi Jezus. (Jezus ma już tzw. reisefieber, typowy dla mojej żony) Za chwilę Jezus zostanie aresztowany, po farsie sądowej skazany na śmierć, ubiczowany, wyszydzony, ukrzyżowany. Uczniowie (w tym zeloci) w tym czasie spodziewają się, że odbuduje królestwo Izraela. Cały ten dialog, to typowa zabawa w głuchy telefon. Rozmówcy mówią o różnych rzczywistościach i kompletnie się rozmijają. Jezus nie wygłasza swojej mowy do ucznów tu i teraz, ale do rodzącego się z Ducha Świętego po Jego Zmartwychwstaniu Kościoła. I zapisany został tekst tej rozmowy, przez świadomy już siebie Kościół. Gdybyśmy przyjęli przemowę Jezusa jako tu i teraz, no to powiedzmy sobie szczerze, Jezus bełkocze i można to odczytywać dowolnie, także tak jak Ty to robisz, czy jak to opisał ulubiony przez VD Bułchakow. Wtedy jego wyjaśnienie procesu i śmierci Jezusa, byłoby bardzo rozsądne, tyle że kompletnie bezsensowne. Po cóż miałby umierać i to w taki sposób, ktoś kto jest zdolny tylko do tak bezsensownego bełkotu? A już wobec cytowanego przez Ciebie wezwania do kupowania mieczy, zachowanie Jezusa jest absurdalne, żeby nie powiedzieć debilne: Towarzysze Jezusa widząc, na co się zanosi, zapytali: «Panie, czy mamy uderzyć mieczem?» I któryś z nich uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu prawe ucho. Lecz Jezus odpowiedział: «Przestańcie, dosyć!» I dotknąwszy ucha, uzdrowił go. Jak można gadać takie głupoty jak opisane przez Ciebie, a potem tak się zachowywać? Przyjmując to wszystko dosłownie, mamy chorego psychicznie frustrata, który nie wie co robi, choć ma zdolności bioenergoterapeutyczne. Paranoja, komedia omyłek.
Co więc w istocie mówi Jezus?
Jezus opisuje dwie rzeczywistości. Pierwsza to Kairos, ten szczególny czas, kiedy Bóg nawiedził ludzi, kiedy na Ziemi pojawilo się Królestwo Niebieskie. Bez zapasowych ubrań, żywności, bez trzosa, uczniowie uzdrawiali, wskrzeszali, wypędzali złe duchy. Uczyli się JAK to robić, choć nie rozumieli CO robią, ale przydało im się "na zaś". I niczego im nie brakowało, wszystkie ich potrzeby były zaspokojone. Jednak Jezus odchodzi, z Jego śmiercią czas pokoju przemija, zaczyna się czas wojny, czas walki, śmiertelnej walki Koscioła. Teraz już nic nie będzie "za darmo", o królestwo trzeba będzie walczyć, ale nie o królestwo Izraela, więc tym bardziej nie walczy się zbrojnie, ubranym w ziemską zbroję o Królestwo Niebieskie.
Miejcie się na baczności przed ludźmi! Będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników i królów będą was wodzić z mego powodu, na świadectwo im i poganom. Kiedy was wydadza, nie martwcie sie o to, jak ani co macie mowic. W owej bowiem godzinie bedzie wam poddane, co macie mowic, gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was. Brat wyda brata na śmierć i ojciec syna; dzieci powstaną przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią. Powstanie bowiem naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będzie głód i zaraza, a miejscami trzęsienia ziemi. Lecz to wszystko jest dopiero początkiem boleści. Wtedy wydadza was na udreke i beda was zabijac, i bedziecie w nienawisci u wszystkich narodow, z powodu mego imienia. Wówczas wielu zachwieje się w wierze; będą się wzajemnie wydawać i jedni drugich nienawidzić. Powstanie wielu fałszywych proroków i wielu w błąd wprowadzą; Wtedy mówił do nich: «Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu.Będą silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie. Lecz przed tym wszystkim podniosa na was rece i beda was przesladowac. Wydadza was do synagog i do wiezien oraz z powodu mojego imienia wlec was beda do krolow i namiestnikow. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony.
Trochę to trwało, ale Kościół odrobił zadaną lekcję:
W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła. Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich*. Dlatego weźcie na siebie pełną zbroję Bożą, abyście w dzień zły zdołali się przeciwstawić i ostać, zwalczywszy wszystko. Stańcie więc [do walki] przepasawszy biodra wasze prawdą i oblókłszy pancerz, którym jest sprawiedliwość*, a obuwszy nogi w gotowość [głoszenia] dobrej nowiny o pokoju*. W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego. Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże* - wśród wszelakiej modlitwy i błagania. Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu! Nad tym właśnie czuwajcie z całą usilnością i proście za wszystkich świętych i za mnie, aby dane mi było słowo, gdy usta moje otworzę, dla jawnego i swobodnego głoszenia tajemnicy Ewangelii, dla której sprawuję poselstwo jako więzień, ażebym jawnie ją wypowiedział, tak jak winienem.
P.S.
Cyferki, ktore mi Ojciec podsyła ostatnio nie podobają mi się, są do tego niewyraźne, a ja mam słaby wzrok i przez Ojca psuję sobie oczy. Jeśli już Ojciec nie potrafi się opanować, to proszę wyraźnie i dużymi pisać.
|
|