logo
Czwartek, 09 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Ile lat będzie miało nasze ciało w chwili zmartwychwstania?
Autor: marta (---.nowanet.pl)
Data:   2013-12-06 19:54

Większość ludzi umiera w podeszłym wieku, czyżby niebo było jakimś domem starców? Chodzi mi o to, że ktoś się całe życie może czuć jak 16-to latek, czy jest szansa, że właśnie w takim ciele powstanie, choćby umarł jako starzec? No bo ja sobie tego nie wyobrażam, że umrę jako 80 latka np. i po śmierci się spotkam z moim dziadziem, który zmarł niedawno, czyli jak miałam dwadzieścia parę lat i pamięta mnie jako młodą osobę, wnuczkę, a nie staruszkę? Jak to jest, wie ktoś? :(

 Re: Ile lat będzie miało nasze ciało w chwili zmartwychwstania?
Autor: Iza (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-12-06 22:50

A jak nóg nie zdążę wydepilować przed śmiercią i włosów umyć, to całą wieczność będę owłosiona i z tłustymi włosami? A nawet jak ogolę, to mogą mi odrosnąć, bo chyba będą nam rosły włosy? Gorzej z paznokciami, trzeba będzie obgryzać, no bo skąd wziąć nożyczki? A w jakich ciuchach będziemy chodzili (bo chyba nie na golasa) - w tych z momentu śmierci czy w jakiejś białej albie? A jak się pobrudzi? Co z tymi, którzy zmarli jako niemowlęta, kto ich będzie nosił na rękach? I czy trzeba będzie oddać dawcy przeszczepioną wątrobę? A co będzie z rozrusznikiem serca i endoprotezą biodra?

"Powie ktoś: A jak zmartwychwstają umarli? W jakim ukazują się ciele? O niemądry! Przecież to, co siejesz, nie ożyje, jeżeli wprzód nie obumrze. To, co zasiewasz, nie jest od razu ciałem, którym ma się stać potem, lecz zwykłym ziarnem, na przykład pszenicznym lub jakimś innym. Bóg zaś takie daje mu ciało, jakie zechciał; każdemu z nasion właściwe. Nie wszystkie ciała są takie same: inne są ciała ludzi, inne zwierząt, inne wreszcie ptaków i ryb. Są ciała niebieskie i ziemskie, lecz inne jest piękno ciał niebieskich, inne ziemskich. Inny jest blask słońca, a inny księżyca i gwiazd. Jedna gwiazda różni się jasnością od drugiej.
Podobnie rzecz się ma ze zmartwychwstaniem. Zasiewa się zniszczalne, powstaje zaś niezniszczalne; sieje się niechwalebne, powstaje chwalebne; sieje się słabe, powstaje mocne; zasiewa się ciało zmysłowe, powstaje ciało duchowe. Jeżeli jest ciało zmysłowe, powstanie też ciało duchowe. Tak też jest napisane: Stał się pierwszy człowiek, Adam, duszą żyjącą, a ostatni Adam duchem ożywiającym. Nie było jednak wpierw tego, co duchowe, ale to, co ziemskie; duchowe było potem. Pierwszy człowiek z ziemi, ziemski, drugi Człowiek z nieba. Jaki ów ziemski, tacy i ziemscy; jaki Ten niebieski, tacy i niebiescy. A jak nosiliśmy obraz ziemskiego człowieka, tak też nosić będziemy obraz człowieka niebieskiego. Zapewniam was, bracia, że ciało i krew nie mogą posiąść królestwa Bożego i że to, co zniszczalne, nie może mieć dziedzictwa w tym, co niezniszczalne. Oto ogłaszam wam tajemnicę: Nie wszyscy pomrzemy, lecz wszyscy będziemy odmienieni." (1 Kor 15, 35 n)

 Re: Ile lat będzie miało nasze ciało w chwili zmartwychwstania?
Autor: grzes (---.toya.net.pl)
Data:   2013-12-07 08:18

zdaje się że św. Tomasz zasugerował, że zmartwychwstali będą mieli 33 lata - tyle ile miał Jezus. Ale to nie liczba czasu, lecz symbol dojrzałości i pełni cielesności człowieka. Skoro św. Paweł pisze że zmartwychwstanie to "nowe stworzenie", to znaczy że Pan Bóg chce aby ludzie byli spełnienie także w swojej cielesności - nie będzie więc kalek, starców czy chorób. można żartem powiedzieć, że wtedy każda kobiet kiedy spojrzy w lustro będzie wreszcie zadowolona. I to jak! W końcu nasza cielesność to dobry dar Pana Boga.

 Re: Ile lat będzie miało nasze ciało w chwili zmartwychwstania?
Autor: sstaszek (---.tvkdiana.pl)
Data:   2013-12-07 09:26

U większości ludzi widzę takie "średniowieczne" podejście do TAMTEGO świata czy zmartwychwstania. Faktem jest, ze tylko NASZA rzeczywistość posiada czas, masę i przestrzeń. Jestesmy tak przywiązani do CZASU, że nie bardzo możemy wyobrazić rzeczywistość bez czasu. Jakimś substytutem jest pojęcie wieczności ale to nie to, bo wieczność jednak jest na osi czasu. Biblijne stwierdzenie "Jestem który jestem" mówi o bezczasowności Boga. Czy istnieją alternatywne rzeczywistości które możemy "dotknąć", chyba tak np. "ciemna materia i "ciemna energia". Czy poza istniejącym teraz "drugim światem" gdzie przechodzimy po śmierci Bóg stworzy jeszcze inną "ostateczną" rzeczywistość i to będzie "zmartwychwstanie"?
We wszystkich rozważaniach pamiętajmy, że CZAS jest tylko w naszej obecnej rzeczywistości. Potwierdza to fizyka i teologia, twórcą teorii "wielkiego wybuchu", a więc momentu powstania CZASU jest przecież ksiądz katolicki.

 Re: Ile lat będzie miało nasze ciało w chwili zmartwychwstania?
Autor: Eovina (---.196.216.181.threembb.co.uk)
Data:   2013-12-07 10:19

Trochę jest tutaj
http://www.teologia.pl/m_k/zag08-8.htm
i tutaj
racownik.kul.pl/mariusz.szram/dorobek/1199_cialo-zmartwychwstale-w-mysli-patrystycznej-przelomu-ii-i-iii-wieku
a tutaj jak to widział Orygenes
http://zapisz.wordpress.com/2013/01/06/orygenes-o-zasadach-ksiega-trzecia-rozdzial-vi/
Mnie najbardziej odpowiada to, że kręgosłup nie będzie bolał.

 Re: Ile lat będzie miało nasze ciało w chwili zmartwychwstania?
Autor: marta (---.derkom.net.pl)
Data:   2013-12-07 15:10

Eovina dziękuję ślicznie za linki :) Trochę mi się w głowie rozjaśniło.
Pozostałym - ironizującym i wywyższającym się, też dziękuję, pokazujecie tylko jak bardzo obrzydliwe jest podobne zachowanie.

 Re: Ile lat będzie miało nasze ciało w chwili zmartwychwstania?
Autor: Sawoj (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-12-07 16:06

marto, wydaje mi się, ze zbyt surowo oceniasz Izę i Sstaszka. Nie dostrzegłem w ich wypowiedziach złośliwości czy wymądrzania się. Nasz problem polega na tym, że wypowiadając się o sprawach teologicznych musimy używać języka naszego współczesnego, a to jest zawsze niedoskonałe, i rodzi wiele nieporozumień (jak to jest także z niektórymi zapisami w Starym i Nowym Testamencie, dostosowanym do języka i obyczajów ludzi, spośród których pochodzili zapisujący). Jestem z zawodu inżynierem i dla mnie najbardziej odpowiednim sposobem wyrażania jest język fizyki, praw fizycznych itp. Chciałbym na przykład sprostować to, co napisał Sstaszek, że po zmartwychwstaniu ciał nie będzie czasu. BĘDZIE. Ale będzie tym, czym jest naprawdę - czwartym wymiarem czasoprzestrzeni. Czy potrafimy z czasu w TEJ postaci skorzystać? Nie wiem. Trzeba się będzie tego nauczyć. Tym człowiek "ziemski" (jeden z gatunków żyjących na Ziemi) różni się od człowieka prawdziwego, pełnego, że dodana mu została DUSZA - coś, czego natura nie jest trójwymiarowa, ale czterowymiarowa, a dokładniej - co najmniej cztero-wymiarowa. W TYM zakresie jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo BOGA, który jest Istotą (co najmniej) czterowymiarową. Wynika z tego wiele ciekawych wniosków, m.in. nie ma sprzeczności między wolna wolą człowieka a tym, że Bóg zna naszą przyszłość, wiadomo jaka jest natura proroctw, deja vu, i dlaczego osoby w stanie zagrożenia utratą życia oglądają "film" ze swego życia. Tak wygląda przymiarka do opisania spraw Bożych językiem współczesnej fizyki. Sam cud zmartwychwstania może być na przykład - przejściem czasoprzestrzennym, przewidzianym przez Einsteina w artykule opublikowanym w 1935 roku. Może, ale nie musi. Nie jest dla mnie ważne, w jakim wieku będzie moje ciało w momencie zmartwych - wstania. Ważne jest, że choćbym spotkał swego pra-pra-pradziadka Franciszka, którego z oczywistych powodów ani razu nie widziałem nawet na fotografii, to mimo tego będę wiedział, że to mój przodek. Kogokolwiek nie spotkam, to będzie mój "znajomy" - jeśli można użyć tego słowa. A jak mnie uczył mój wspaniały katecheta (i specjalista od eschatologii) - w stanie zmartwychwstania ustaną te procesy, które związane są z przetrwaniem na Ziemi rodzaju ludzkiego: pożywianie się, oddychanie i rozmnażanie się. Obrazem naszego ciała po zmartwychwstaniu jest obraz Jezusa Zmartwychwstałego. Można to także próbować opisać językiem fizyki, ale z tego teraz zrezygnuję.

 Re: Ile lat będzie miało nasze ciało w chwili zmartwychwstania?
Autor: Mirek (81.210.15.---)
Data:   2013-12-07 17:50

Oj, wydaje mi się że Pan Bóg przygotował nam ciało idealne. Ale jakie? Bóg tylko wie.

 Re: Ile lat będzie miało nasze ciało w chwili zmartwychwstania?
Autor: Sawoj (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-12-07 18:36

Zwróć uwagę na pewien szczegół: Ciało Chrystusa Zmartwychwstałego nosiło ślady ukrzyżowania. Ale nie miało medycznych skutków ukrzyżowania.

 Re: Ile lat będzie miało nasze ciało w chwili zmartwychwstania?
Autor: ewa (---.204.17.78.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2013-12-07 19:43

Jak będziemy wyglądać po zmartwychwstaniu?
Kliknij tutaj.

 Re: Ile lat będzie miało nasze ciało w chwili zmartwychwstania?
Autor: sstaszek (---.tvkdiana.pl)
Data:   2013-12-07 19:46

Sawoj, dziękuje za dobre słowo. Nie jestem fizykiem. Skąd ta pewność, że bedzie stworzona czasoprzestrzeń i będzie czas? Nie wiemy czy teraz nie istnieją alternatywne rzeczywistości o "dziwnych parametrach" (np. wspomniana już ciemna masa i energia). Prawie niezbitym faktem jest, że czas został stworzony dla NASZEJ rzeczywistości przed ok. 14 mld lat (naszych) w chwili "wielkiego wybuchu". Wiemy co było ułamki sekund PO, a nic (i chyba nigdy za życia w TEJ rzeczywistości sie nie dowiemy) co było ułamki sekund PRZED. Ale czy te całe rozwazania sa ważne wobec potęgi BOGA i jego miłosierdzia?
Jeśli uraziłem "strzałem" ze średniowieczem, ale jak traktować rozważania o wyglądzie i ew. starości (fizycznej) przy zmartwychwstaniu to PRZEPRASZAM. Mnie kojarzy sie to podobnie jak smoła w kotłach piekielnych czy grające chóry aniołów ze skrzydłami. Teologia nie zajmuje się prawami fizyki. Przypominam, że mamy XXI wiek, sondujemy poza układem słonecznym, a model atomu Bohra jest mocno zmieniony, prawie znaleźliśmy "boską cząstkę - Higgsa".

 Re: Ile lat będzie miało nasze ciało w chwili zmartwychwstania?
Autor: marta (---.derkom.net.pl)
Data:   2013-12-07 20:08

Ewa - koń, palik i siano mnie rozwaliły :D
Dziękuję bardzo za linka. Dziękuję wszystkim, którzy starali się jak najlepiej odpowiedzieć na moje pytanie.

 Re: Ile lat będzie miało nasze ciało w chwili zmartwychwstania?
Autor: Mirek (81.210.15.---)
Data:   2013-12-07 21:55

Wskazówką może być to, że Pan Jezus pokazywał się apostołom i uczniom i oni Go nie zawsze rozpoznawali. Czyli nasze ciało może być inne od tego, jakie mamy za życia ziemskiego.

 Re: Ile lat będzie miało nasze ciało w chwili zmartwychwstania?
Autor: Katalina (---.ip.netia.com.pl)
Data:   2013-12-08 09:54

Skup się na tym, żeby zmartwychwstać do życia. Na wyglądzie zewnętrznym chyba nie warto się tak skupiać.

 Re: Ile lat będzie miało nasze ciało w chwili zmartwychwstania?
Autor: Tionne (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2013-12-08 14:16

Maria Magdalena takze nie rozpoznała Jezusa przy grobie, tuz po zmartwychwstaniu. Dopiero gdy powiedzial do niej po imieniu. Nawiązała sie relacja. I wowczas Go rozpoznała. Mysle, ze ciała bedą zmienione dzieki ogromnej miłosci. Bedą promieniowac tą miloscią Bożą, że siłą rzeczy sie przemienimy zewnętrznie. Nie tracąc przy tym naszej indywidualnosci. Stanie się ona doskonała w kazdym calu, zapewne.

 Re: Ile lat będzie miało nasze ciało w chwili zmartwychwstania?
Autor: Bogumiła z Krakowa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-12-08 15:16

"Jestesmy tak przywiązani do CZASU, że nie bardzo możemy wyobrazić rzeczywistość bez czasu. Jakimś substytutem jest pojęcie wieczności ale to nie to, bo wieczność jednak jest na osi czasu. Biblijne stwierdzenie "Jestem który jestem" mówi o bezczasowości Boga".

Wiele razy wracasz do tej "bezczasowości" jako lepszym stwierdzeniu niż "wieczność". Ale bezczasowy jest tylko Bóg. Wprawdzie wyraźnie piszesz, że Bóg, ale tak jakby potem chcesz to przenieść na człowieka. A człowiek nie jest bezczasowy, bo byłby Bogiem. Tylko Bóg jest bezczasowy (cała Trójca Święta, choć Jezus narodził się "później"). Bóg JEST kiedyś, teraz i zawsze. Nie ma początku i końca. Natomiast człowiek jest i pozostanie na osi czasu. Dlatego słowo wieczność jest dobre. Nasza wieczność jest w jedną stronę. Po śmierci ziemskiej nasze życie się nie skończy. Ale nie zmieni się nasz początek. To nie będzie "wieczność także w przeciwną stronę". Narodziliśmy się W CZASIE. Nasze dusze nie siedziały na półce, czekając aż wreszcie ludzie zrobią bara-bara. Bóg nasze dusze stwarzał kolejno, w czasie. Dlatego my nigdy nie będziemy bezczasowi. Będziemy natomiast żyć wiecznie. A po śmierci, jeszcze przed końcem świata (który może być końcem CZASU) - czas już nie będzie nam przeszkadzał, nie będziemy już w niego wpisani, nie będziemy go gonić, nic nie będzie od niego zależeć. Mnie to się właśnie najbardziej podoba, (chociaż z tym kręgosłupem wspomnianym przez Eovinę, to też). Będziemy już poza czasem, wieczni - w jedną stronę. W chwili końca świata zmartwychwstaną nasze ciała - też na wieczność. To przecież też będzie na osi czasu, chociaż my po śmierci niby już nie będziemy uwikłani w czas. Czyli w tej naszej wieczności (po śmierci) ten element czasu jeszcze się pojawi. Podobnie jak koniec czyśćca (jakkolwiek czyściec by nie wyglądał, kiedyś - najpóźniej przy końcu świata - on się kończy).

Marta, czyli masz coś ponad 20 lat, i pewnie dlatego patrzysz jeszcze na wszystko przez pryzmat ciała. Wyglądam TAK i chcę jakoś wyglądać. Młodzi ludzie identyfikują się bardzo ze swoim wyglądem, dlatego problemem jest także nasz wygląd w niebie. Tymczasem ciało jest tylko "mieszkaniem". Jak wiesz, po przeprowadzce do innego mieszkania - my nadal pozostajemy sobą. Owszem, możemy czegoś żałować, ale też możemy być bardziej szczęśliwi na nowym miejscu. Nasze ciało - choć chwilami o tym zapominamy - zmienia się bez przerwy. Już samo rośnięcie dziecka radykalnie zmienia jego wygląd. Nie zawsze, oglądając stare zdjęcia dziecka, wiemy kto to jest. Nawet gdy to są rodzinne zdjęcia. Podobnie, kiedy spotykamy kogoś po latach (np. koleżankę ze szkoły), wcale nie musimy jej rozpoznać od razu. Ty jesteś młodziutka, więc pewnie jeszcze wszystkich znajomych rozpoznajesz i zmiana wyglądu w niebie może być problemem :))) Ale zobaczysz jak to będzie w 40-lecie matury :)) Ciężka praca umysłowa: "A kto to jest?". :))
A my sami? My tych zmian na co dzień nie czujemy. Rośnie nam to, potem tamto, tu się zmienia kolor, tam jest coraz rzadziej, tu śruba, tam proteza, ale w sercu człowiek jest taki sam jak dawniej. Owszem, gdy coś dzieje się nagle, w wypadku czy chorobie tracimy nogę, rękę - to przez jakiś czas jest szok i trzeba się do nowego wyglądu przyzwyczaić. Ale my pozostajemy nadal sobą. Ty masz pewnie jeszcze wszystko swoje i na swoim miejscu, więc o tym nie myślisz. Ale jak założysz aparat prostujący zęby, przefarbujesz włosy, albo ubierzesz się zupełnie inaczej - to stajesz się kim innym? To dla młodych wygląd jest problemem, ale później już mniej.
I w ogóle problem z wyglądem tak naprawdę jest zupełnie czymś innym. Najpierw coś przeszkadza w wyglądzie, bo się dzieci w szkole wyśmiewają, potem - bo trudniej znaleźć sympatię, potem - bo zazwyczaj wiąże się z jakąś chorobą. Garb czy krótsza noga przeszkadza chodzić, sztuczna szczęka utrudnia jedzenie, prawie każda zmiana zewnątrz i wewnątrz wiąże się z dolegliwością. Z bólem albo niewygodą. Ale w niebie?

Piszesz Marta, że czyjaś wypowiedź jest obrzydliwa. A popatrz na swoje pytanie. "czyżby niebo było jakimś domem starców?" - jesteś pewna, że takie pytanie nie jest obrzydliwe? W czym by Ci to przeszkadzało, gdyby w niebie byli sami staruszkowie? Tym pytaniem sugerujesz, że nie wypada, żeby w niebie tak było. Czyli: wygląd starszego człowieka jest czymś, czego się mamy wstydzić.
Jestem pewna, że nie myślałaś w ten sposób, ale podobnie trzeba w odpowiedziach szukać czegoś pozytywnego, a nie obrzydliwości. Każdą wypowiedź można interpretować dobrze i źle.

Ale - chociaż wierzę, że nie chciałaś obrazić ludzi starszych, szczególnie dziadzia - wykorzystam w odpowiedzi tę myśl. Bo kiedy ciągle ludzie szukają tego idealnego wyglądu po zmartwychwstaniu, to właśnie oznacza, że ciągle ciało jest dla nas (nawet jeśli nie najważniejsze) to ogromnie ważne. Czy naprawdę musimy mieć inne ciało? A czy moje w chwili śmierci nie nadaje się do nieba? Bo co? Bo mam za mało włosów, za mało zębów własnych, za krzywy kręgosłup, ręce mi się trzęsą i brakuje mi nogi? A jakie to ma znaczenie w niebie? Czy na jednej nodze będę się bardziej męczyć, chodząc po ścieżkach Nieba? Czy brak zębów spowoduje, że nie dogadam się z wnuczką? Czy ktoś się będzie śmiał z krzywego nosa? Pan Bóg mniej kocha kobiety z amputowaną piersią? Nie wpuści do nieba tych bez wątroby? Albo tych, którzy się nie wydepilowali? Czy my przypadkiem takimi rozważaniami nie obrażamy kogoś? Nie sprawiamy bólu? Czy nie mówimy "ty jesteś za brzydki na niebo"? A przecież nie za wygląd znajdziemy się (lub nie znajdziemy) w Niebie. Czy w niebie mielibyśmy kompleksy, gdy nasze uszy będą inne niż pozostałych?

Owszem, ja też uważam, że będziemy mieć nowe ciało. Ale nowe - oznacza dla mnie taką samą zmianę, jaka wielokrotnie się w nas dzieje: to nadal będę ja, i w swoim nowym ciele nie będę się czuła obco. Nie interesuje mnie na poważnie jak będę wyglądać, podobnie jak nie zajmuję się jak będę wyglądać za 10 lat czy w chwili śmierci. Nowe ciało będzie w tym sensie, że nie będzie ważyło, bolało, przeszkadzało. Natomiast w innym sensie nowe ciało będzie szczególnie potrzebne dzieciom, które umarły w pierwszych godzinach swojego życia. To niekoniecznie muszą być dzieci zabite, nie zawsze też musimy o nich wiedzieć (szczególnie w dawnych czasach). Może dopiero po śmierci dowiemy się, ile tak naprawdę mamy braci i sióstr. I raczej to przemawia do mnie za nowym (w sensie: innym) ciałem niż nasze cielesne braki na ziemi. Bóg mnie kocha taką, jaką jestem, także zewnętrznie, i nie będzie bardziej kochał, gdy się wymaluję.

 Re: Ile lat będzie miało nasze ciało w chwili zmartwychwstania?
Autor: Iza (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-12-08 18:51

Jeszcze jedno mi przyszło do głowy: objawienia Matki Bożej. Zakładając, że w chwili porodu miała ok. 15 lat (tak na realia epoki), to gdy Chrystus umierał, miała 48, a umierając jeszcze kilka lat więcej. Tymczasem wizerunki Matki Bożej, sporządzone wg instrukcji wizjonerów, przypominają kobietę ok. 25-35 letnią. Na pewno nie staruszkę, na jaką wyglądałaby - w tamtych czasach i tamtym klimacie żyjąca - kobieta po 50., a może i po 60. Tak więc wiecznej starości myślę nie ma się co obawiać :-)

 Re: Ile lat będzie miało nasze ciało w chwili zmartwychwstania?
Autor: Mirek (81.210.15.---)
Data:   2013-12-08 21:39

Maryja nie umarła. Została wzięta do nieba we śnie.

 Re: Ile lat będzie miało nasze ciało w chwili zmartwychwstania?
Autor: Iza (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-12-09 09:47

Mirek, coś się z nią zmienić musiało, bo chyba nie sądzisz, że nic i tak od 2000 lat nie je, nie pije, nie wydala, nie śpi, nie oddycha, lewituje w przestworzach, a na objawienia skacze ze spadochronem. "Zapewniam was bracia, że ciało i krew nie mogą posiąść królestwa Bożego, i że to, co zniszczalne, nie może mieć dziedzictwa w tym co niezniszczalne" (1 Kor 15, 50) Tak więc nie jest możliwe, że Maryja się tylko przeprowadziła do nieba. Osobiście przypuszczam, że Pan Bóg uczynił dla niej przywilej i stało się z nią wcześniej to, co stanie się z ludźmi, którzy dożyją Sądu Ostatecznego:
"Oto ogłaszam wam tajemnicę: nie wszyscy pomrzemy, lecz wszyscy będziemy odmienieni18. 52 W jednym momencie, w mgnieniu oka, na dźwięk ostatniej trąby - zabrzmi bowiem trąba - umarli powstaną nienaruszeni, a my będziemy odmienieni19. 53 Trzeba, ażeby to, co zniszczalne, przyodziało się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyodziało się w nieśmiertelność." (tamże).
Jest to przejście z doczesności do wieczności, choć nie śmierć w ścisłym sensie tego słowa.

 Re: Ile lat będzie miało nasze ciało w chwili zmartwychwstania?
Autor: Katalina (---.ip.netia.com.pl)
Data:   2013-12-09 10:12

Oczywiście, że Maryja umarła. Jak inaczej mogła pójść do nieba?

 Re: Ile lat będzie miało nasze ciało w chwili zmartwychwstania?
Autor: Bogumiła z Krakowa (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2013-12-09 11:55

Dogmat o Wniebowzięciu Maryi mówi:
"ogłaszamy, oświadczamy i określamy jako dogmat prawdę przez Boga objawioną, że Niepokalana Bogarodzica zawsze Dziewica Maryja, po dopełnieniu życia ziemskiego z ciałem i duszą została wzięta do nieba...".

Nie mówi wprost o śmierci Maryi. Mówi "po dopełnieniu życia ziemskiego". Dlatego mamy prawo mieć różne zdania. Albo uważać, że Maryja umarła, jak każdy człowiek, jak Jezus (śmierć nie jest grzechem ani hańbą) i już z grobu została wzięta do nieba, albo że nie była to śmierć, tylko "zaśnięcie", czyli - tak jak prawdopodobnie będzie przy końcu świata z żyjącymi - ciało zostanie przemienione, życie ziemskie ukończone, ale bez tego, co widzimy jako śmierć (cytat wskazuje Iza).

Kościół Prawosławny zamiast "Wniebowstąpienie" mówi o "Zaśnięciu Najświętszej Maryi Panny". Kościół katolicki z tego co wiem, nie wypowiedział się ostatecznie, a 15 VIII wskazujemy raczej nie na koniec życia Maryi, ale na rozpoczęcie życia z ciałem i duszą w Niebie. Tylko to jest dogmatem, a nie sposób umierania (zaśnięcia).
Teolodzy mają różne zdania. Immortaliści, mówią, że śmierć jest następstwem grzechu a Maryja bez grzechu nie podlega prawu śmierci. Z kolei mortaliści uważają, że śmierć przynależy do ludzkiej egzystencji, dlatego także Maryja umarła, bo przecież także Ona cierpiała, choć cierpienie jest skutkiem grzechu, którego nie miała.

 Re: Ile lat będzie miało nasze ciało w chwili zmartwychwstania?
Autor: Mateusz (---.tvkdiana.pl)
Data:   2013-12-09 18:08

Zmartwychwstanie jest z definicji ponownym połączeniem duszy z ciałem, więc nie spodziewałbym się jakiejś radykalnej zmiany w wyglądzie zewnętrznym. Faktem jest przy tym, że w niebie nie mogą istnieć żadne defekty związane z posiadaniem ciała-te zostaną zapewne usunięte. Ale w niebie mamy zachować naszą tożsamość-a tożsamość ta jest przecież kombinacją zewnętrznych i wewnętrznych cech. Tego, jak się zachowuję, ale również tego jak wyglądam.

 Re: Ile lat będzie miało nasze ciało w chwili zmartwychwstania?
Autor: Bardotka (---.phlapa.fios.verizon.net)
Data:   2013-12-09 22:49

"Nasza bowiem ojczyzna jest w niebie. Stamtąd też jako Zbawcy wyczekujemy Pana naszego Jezusa Chrystusa, który przekształci nasze ciało poniżone, na podobne do swego chwalebnego ciała, tą potęgą, jaką może On także wszystko, co jest, sobie podporządkować." Flp 3, 20-21

 Re: Ile lat będzie miało nasze ciało w chwili zmartwychwstania?
Autor: marta (---.derkom.net.pl)
Data:   2013-12-10 22:04

Dziękuję bardzo za wszystkie odpowiedzi :)
Bogumiło z Krakowa - nigdy nie obraziłabym ludzi starszych, mam do nich ogromny szacunek, napisałam tak z ciekawości, jak to będzie.

 Re: Ile lat będzie miało nasze ciało w chwili zmartwychwstania?
Autor: Bogumiła z Krakowa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-12-10 22:41

A ja nie mówię, że obraziłaś. Pisałaś jak obrzydliwe jest zachowanie/odpowiedź niektórych na Twoje pytanie. Pokazałam, że Twoje pytanie też można traktować za obrzydliwe. Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni.
A swoją drogą skąd wiesz ile lat mają ludzie, których obraziłaś na forum swoją "obrzydliwością"? Może jednak obrażasz ludzi starszych? Ale do młodych też się tak nie mówi. Też trzeba mieć do nich szacunek.

Zresztą niepotrzebnie tłumaczę, bo przecież wyraźnie napisałam:
- "Jestem pewna, że nie myślałaś w ten sposób, ale podobnie trzeba w odpowiedziach szukać czegoś pozytywnego, a nie obrzydliwości".
- "wierzę, że nie chciałaś obrazić ludzi starszych, szczególnie dziadzia"

 Re: Ile lat będzie miało nasze ciało w chwili zmartwychwstania?
Autor: marta (---.derkom.net.pl)
Data:   2013-12-10 23:53

Bogumiło rozumiem co masz na myśli, ale to już chyba przesadna troska i doszukiwanie się dziury w całym.
Pan od średniowiecza chyba trochę się zapędził z wychwalaniem swojej wiedzy i zrozumieniem wszechświata, a co jeśli Pan Bóg zrobi mu psikusa i niebo będzie jak ze snu XII wiecznego mnicha? Jego wyobraźnia chyba tego nie przetrawi. Tyle żartem. Generalne mam alergię na wszelką bufonadę i niepotrzebną ironię (patrz pan wyżej wymieniony i pani od niewydepilowanych i z tłustymi włosami), ale to tylko moje prywatne odczucie.
Być może kogoś urazi określenie "dom starców", nie mam na to wpływu, mogę jedynie zapewnić, że miałam czyste intencje.

 Re: Ile lat będzie miało nasze ciało w chwili zmartwychwstania?
Autor: Sawoj (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-12-25 16:15

Sstaszku, pytanie co było PRZED Wielkim Wybuchem - nie ma sensu. Spróbuj wyobrazić sobie, ze stoisz na biegunie północnym Ziemi a ktoś Cię prosi, abyś opisał, co się znajduje na Ziemi na północ od Ciebie. Przed Wielkim Wybuchem nie istniał ani czas ani przestrzeń, nie ma sensu pytanie, co było wcześniej.
Stworzenie świata to było stworzenie go w wielu wymiarach, nie tylko trzech wymiarach przestrzennych. Fizyka od około 150 lat nazywa czas - czwartym wymiarem, dla odróżnienia go od wymiarów przestrzennych nazywa go wymiarem czasowym. Wydaje mi się że wyróżnianie czasu jako wymiaru innego rodzaju wynika wyłącznie z tego, że DLA NAS ma on zupełnie inne właściwości, niż wymiary przestrzenne. Ale może ta inność wynika wyłącznie z naszej "ułomności"? Może właśnie po śmierci, kiedy zniknie przywiązanej naszej, czterowymiarowej duszy do biegu czasu i odzyska ona swe naturalne zdolności - WTEDY DOPIERO poznamy, że czas i przywiązanie do niego było naszym "więzieniem" a teraz dopiero możemy poczuć się wolni?
I pamiętaj, nie jest niewłaściwe szukanie porównań czy nawet opisów fizycznych dla przybliżenia spraw wiary umysłowi ludzkiemu. Posługuję się porównaniem fizycznym, ale to w niczym nie zakłóca mojej wiary w BOGA. Wręcz pozwala zrozumieć, że jeśli jakieś sprawy religijne uważamy za sprzeczne z naszą logiką, fizyką czy dowolną inną nauką, to wynika to WYŁĄCZNIE z ograniczenia naszych możliwości poznawczych.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: