logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Tata mieszka sam i nie robi w domu porządku.
Autor: Ari (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2014-04-15 12:39

Wiem, że może problem wyda się błahy, ale zapewniam, że wcale taki nie jest. A mnie już ręce opadły. Odkąd umarła moja mama a tata został sam w ogóle nie robi w domu porządku. Mieszkanie wygląda fatalnie, jest zapuszczone jak melina... Ja z siostrą mieszkamy daleko i mamy małe dzieci nie możemy przyjeżdżać co tydzień żeby zrobić porządek. Tata jest w pełni sprawny, pracuje ale nie dużo,ma czas i siły. Po prostu on nie widzi powodu by posprzątać. Mówi, że zrobi porządek a potem i tak nie robi. Ostatnio jak byliśmy miesiąc temu to mąż alergik na kurz potem tydzień chorował. Ja nie chcę robić ojcu przykrości ale chyba następnym razem pójdziemy spać do hotelu. Tata nie zgadza się na żadną pomoc choć możemy z siostrą bez problemu się zrzucić. Już nie wiem co robić. Ma w mieście znajomych i przyjaciół, ale nigdy ich nie zaprasza, bo przecież tam nie da się nikogo wprowadzić. Ale on nadal nie widzi problemu i uważa, że mu tak dobrze. Co zrobić, żeby nie zranić taty, ale żeby mu pomóc konstruktywnie.

 Re: Tata mieszka sam i nie robi w domu porządku.
Autor: 38 na karku (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-04-15 16:07

A może Tata przeżywa jeszcze śmierć Mamy? Niby się trzyma na zewnątrz, a wewnątrz nie za bardzo? Mój Tata potrzebował kilku lat, żeby się przyzwyczaić do nowej sytuacji, mieszkając ze mną i mając przy sobie wnuki.

 Re: Tata mieszka sam i nie robi w domu porządku.
Autor: B. (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-04-15 17:14

Sprawa jest beznadziejna. Widziałam podobne mieszkanie - po śmierci właściciela podjeżdża kontener i tam wrzucane są wszystkie brudy, z robactwem, jak leci.
Myślę, że tylko zamówienie Mszy Świętej w tej intencji będzie skutkowało Bożą pomocą. Pan Bóg może wszystko.

 Re: Tata mieszka sam i nie robi w domu porządku.
Autor: Esterka (---.165.kosman.pl)
Data:   2014-04-15 19:13

Tata jest dorosły i w swoim mieszkaniu ma prawo robić co chce, o ile nie krzywdzi przy tym sąsiadów. Dla Ciebie nocleg w hotelu rzeczywiście może być sensownym rozwiązaniem - nie masz obowiązku tam spać, z ojcem też możesz spotykać się poza domem

 Re: Tata mieszka sam i nie robi w domu porządku.
Autor: xc (213.158.221.---)
Data:   2014-04-15 20:07

Coś podobnego było z moim śp. Dziadkiem po śmierci Babci. Dziadek był przyzwyczajony (z pokolenia na pokolenie), że w domu pewne obszary były zarezerwowane dla mężczyzny, pewne dla kobiety. Gdy zabrakło kobiety, tragedia. Był bezradny. Nie umiał sobie ugotować, posprzątać po sobie, uprać i tak dalej. W wieku 70 lat musiał się zacząć tego uczyć.
Myśmy tego wtedy nie rozumieli. Jego dzieci (mój Tata i jego rodzeństwo) też nie zdawali sobie sprawy. Dziadek był zbyt dumny aby się przyznać i poprosić o pomoc. Tak się złożyło, że mieszkałem u niego przez jakiś czas, jako student. Ostatnio, z Mamą (a jego synową) rozmawialiśmy na ten temat. Doszliśmy do tego samego wniosku. Ten były partyzant był po prostu niezaradny życiowo, a przynajmniej w pewnych aspektach swojego życia. Był zdrowy, silny, miał dużo czasu. Wszystko potrafił a chodził głodny, bo zupy nie umiał gotować. A jak już upichcił, to nie dało się to jeść. Umiał pędzić bimber (to z partyzantki) i pędził, popijając z sąsiadami. Nie żeby jakiś pijak czy alkoholik. Nic z tych rzeczy. Po prostu miał taką dziedzinę, w której był dobry i budził uznanie. Kompensował sobie inne braki.

Co robić?
Być z tatą i pomóc mu. Nie robić za niego ale robić z nim. To czego nie umie, nauczyć.

 Re: Tata mieszka sam i nie robi w domu porządku.
Autor: Franciszka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2014-04-16 12:43

Jesteście we dwie z siostrą, więc możecie podzielić się zajęciami. Jeśli nie da się sprzątać co tydzień, to przynajmniej raz na kilka tygodni, ale wtedy robi się generalne porządki. Nie można wymagać od taty, że zgodzi się na przychodzenie do domu obcej osoby do sprzątania. Wiem z doświadczenia, że starsi ludzie mają z tym pewien problem. Dlatego proponowałabym ci umówić się z siostrą, która kiedy może pojechać do taty. Jeśli tata jest w dobrej kondycji fizycznej, można mu zaproponować wspólne sprzątanie, na miarę jego sił. Może nauczy się przy was, jak to robić, bo pewnie do tej pory mama wszystko robiła. Z czasem może weźmiecie do pomocy osobę do sprzątania, ale radziłabym najpierw, żeby któraś z was była z nią w domu. Może później tata ją zaakceptuje, ale inaczej byłoby, gdybyście wy ją poznały, zobaczyły, jak pracuje i w pewnym sensie rekomendowały, jako uczciwą i miłą. Trzeba liczyć się z tym, że tata będzie coraz starszy i problemów będzie przybywać w miarę upływu czasu i jego sił fizycznych.
Wyobraź sobie, że problem ze sprzątaniem jest niczym w porównaniu z tym, jak rodzice są chorzy. Gdyby tata zachorował, musiałybyście z siostrą podjąć opiekę nad nim, bo wiadomo jaka jest służba zdrowia i opieka społeczna. Warto przyzwyczajać tatę, że jesteście razem z nim, przyjeżdżacie na zmianę, jak tylko możecie. Dzieci - w przeciwieństwie do taty - w miarę, jak będą rosły, mogą być coraz bardziej samodzielne. Nic się nie stanie, jak nie zjedzą raz w tygodniu domowego obiadu, ugotowanego przez ciebie. Dobrze byłoby, gdyby uczyły się przejmować domowe obowiązki, opiekę nad młodszym rodzeństwem.
Bądź kreatywna w myśleniu, jak to rozwiązać, by zaangażować też męża, jak podzielić się obowiązkami. Nikt nie zwolni cię z opieki nad ojcem. Takie jest w Polsce prawo i Czwarte Przykazanie Boże.

 Re: Tata mieszka sam i nie robi w domu porządku.
Autor: Bratkowa (---.mos.gov.pl)
Data:   2014-04-16 17:22

Za nic nie mogę się zgodzić z Franciszką. Autorka i jej siostra mają małe dzieci. I mężów. A tata nie jest chory (no chyba, że ma depresję i to tak się objawia) ani stary. Nie ma powodu aby do Niego jeździć i marnować do drugi weekend na sprzątanie, bo tatusiowi się nie chce. No bez przesady. Nie widzę wyjścia, skoro na osobę sprzątającą się nie zgadza. Niech sobie zatem ma ten bałagan, trudno. Powiedz tacie, że następnym razem przyjedziesz jak posprząta, a jak chce się zobaczyć z Tobą lub wnukami to zapraszasz do siebie. (Hotel to też jakieś wyjście przy wizytach). On musi zrozumieć, że nie robi Wam łaski, że pozwoli sobie odgracić dom. Wręcz przeciwnie. Jak mu bałagan dokuczy a odsiecz nie nadejdzie to zakasze rękawy albo zgodzi się na płatną pomoc. Widocznie musi to poczuć na własnej skórze. Cierpliwości i żadnego wykonywania obowiązków za zdrowego, sprawnego, dorosłego człowieka, któremu się nie chce, tym Mu tylko zaszkodzisz.

 Re: Tata mieszka sam i nie robi w domu porządku.
Autor: pomidorek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-04-16 19:12

Trudno powiedzieć, czy się pozbiera. Mój wujek nigdy się nie pozbierał po stracie żony. Jego mieszkanie wyglądało równie tragicznie jak on. Trzeba rozmawiać i szukać razem rozwiązania, bo mogą być różne przyczyny. Inaczej trzeba działać, kiedy Tata choruje na depresję, a inczej, kiedy nie widzi potrzeby, czy nie potrafi. Trzeba zlokalizować problem i szukać rozwiązania.

 Re: Tata mieszka sam i nie robi w domu porządku.
Autor: Damian (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-04-17 08:33

Bałagan na zewnątrz oznacza bałagan w głowie. Po stracie ukochanej osoby trudno mu się w środku pozbierać, a co dopiero na zewnątrz. Porządki należy rozpocząć od myśli, które w nieładzie i rozsypce zalegają w głowie. Uda się zrobic porządek w głowie, to i uda się utrzymać porządek w domu.

 Re: Tata mieszka sam i nie robi w domu porządku.
Autor: Franciszka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2014-04-17 10:57

Bratkowa, możesz nie zgadzać się ze mną, ale nie przekręcaj tego, co napisałam. Skąd pomysł, aby "marnować do drugi weekend na sprzątanie". Tego nie napisałam. Wyczuwam w twoim poscie jakąś wrogość w stosunku do tego pana. Przemyśl to, skąd u ciebie rodzą się takie uczucia?
A co do pomysłu na wychowywanie ojca, to uważam, że nie można liczyć na to, iż to się uda. Dlatego zachęcam do wychowywania dzieci i jeszcze - ewentualnie - męża, chociaż bez specjalnych nadziei na zmianę.
Ari nie pisze, w jakim wieku są te dzieci. Może są to niemowlęta, więc wymagają stałej pielęgnacji, a podróże nie są dla nich wskazane? Jednak jeśli już wyszły z wieku niemowlęcego, to nie należy zasłaniać się ich obecnością w domu. Tu zacytuję: "bez przesady".
Autorka wątku sama sobie wybrała miejsce zamieszkania. Przecież wiedziała, że kiedyś może być po prostu potrzebna rodzicom. W taki sposób, jaki proponujesz, nie scala się rodziny, nie wychowuje się zdrowego moralnie młodego pokolenia, a wręcz przeciwnie.

 Re: Tata mieszka sam i nie robi w domu porządku.
Autor: Bratkowa (---.play-internet.pl)
Data:   2014-04-17 13:35

Droga Franciszko. A czy ja napisałam, że Ty tak napisałaś? Przemyśl proszę skąd takie rozumienie mojej wypowiedzi. ;)
BTW. Tu się nie ma potrzeby niczym zasłaniać, bo nie ma takiego obowiązku, aby dzieci wyręczały sprawnych, zdrowych rodziców w ich obowiązkach. Po prostu nie ma i już. Dla mnie sugestie przeciwne to głos osoby zahukanej przez rodziców albo ... roszczeniowej matki.

Ja się nie muszę zastanawiać skąd u mnie niechęć do bałaganiarstwa. W moim rodzinnym domu zawsze był z tym problem. I moja mama potrafi wyskoczyć z fajniutkim pomysłem, żebym przyjechała i za nich posprzątała (po prawdzie to tata autorki takich pomysłów nie ma), choć w domu jest 5 dorosłych, zdrowych osób, w tym 2 nie pracują ani nic (bratowej nie liczę, bo jest w ciąży). Zapytuję więc zawsze kiedy mnie ktoś przyjedzie posprzątać i temat się kończy (he, he).

 Re: Tata mieszka sam i nie robi w domu porządku.
Autor: Ari (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2014-04-17 14:42

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Modlę się za tatę oczywiście, ale myślę, co jeszcze można zrobić.
W kwestii wyjaśnienia, szczególnie dla Franciszki. Niestety nie jestem w stanie często bywać w domu. Mam niespełna półrocznego synka, w dodatku karmię piersią. Siostra ma dwójkę dzieci (bliźniaki), też w wieku niemowlęcym, w dodatku mieszka w Anglii. Oczywiście optymalnie by było mieszkać blisko, ale wtedy to już nie wiem, kto miałby mnie utrzymywać. Pochodzę z małej miejscowości, w której nie ma pracy. Łatwo kogoś osądzać, ale w rzeczywistości ciężko w życiu tak sobie poukładać, żeby być blisko rodziców. Jeżeli tata będzie wymagał opieki to oczywiście weźmiemy go do siebie (ja czy siostra, obie jesteśmy chętne), ale teraz to w ogóle w grę nie wchodzi, bo się zwyczajnie nie zgodzi. Tata nie jest ciężkim w obuciu człowiekiem, jest fajnym facetem, bardzo oczytanym, inteligentnym i świetnym kompanem. Ale na razie ma swoje życie.
Tak, na pewno depresja po śmierci mamy się przyczyniła do tego stanu, ale minęło już kilka lat, tata nawet się z kimś spotyka. Także nie jest tak, że jest w pełnej depresji i nic mu się nie chce. Z resztą, lubi wyjazdy, lubi popracować na działce, także czas mu raczej upływa znośnie. Jedyne co zgrzyta to właśnie ta jedna strefa życia.

 Re: Tata mieszka sam i nie robi w domu porządku.
Autor: Maggy (---.play-internet.pl)
Data:   2014-04-19 09:49

"Tata nie jest ciężkim w obuciu człowiekiem, jest fajnym facetem, bardzo oczytanym, inteligentnym i świetnym kompanem".
Ale miło w końcu przeczytac tu na forum taki fajny opis rodzica tak jak jak Ty to zrobiłaś, Ari:) Super. Taki miód nas serce, pociecha, że są gdzieś tam w świecie jeszcze całkiem w porządku rodzice o których dzieci mogą pisać tak jak piszesz Ty o swoim ojcu.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: