Autor: Joanna (---.dyn.optonline.net)
Data: 2014-11-02 02:46
Wiesz, a załóż tak. Poznajesz mężczyznę i okazuje się, że pokochał Ciebie, jednak jego przeszłość jest wybujała. Mnóstwo partnerek, mnóstwo kobiet w jego życiu, ale on chce z Tobą spędzić resztę swego życia. Bo Ciebie pokochał.
Mężczyzna inaczej patrzy na świat niż kobieta.
Sex z kobietami dla mężczyzny jest normalny, nawet jak kobiety nie kocha to będzie z nią uprawiać sex. I to nawet przez 20 lat.
jednak..jeśli to był emocjonalny związek, i małżeństwo się rozpadło, .. I jeśli on pokochał Ciebie, to poprzedniej już ie kocha. Nie można kochać dwóch kobiet na raz. On może przy Tobie się nawrócić, poznać Boga.
To, że nie miał sakramentu małżeństwa, mogło wynikać, że z Bogiem nie liczył sie zupełnie.
A może właśnie teraz Go odkrył, poznał?
Jeśli chce z Tobą mieć sakrament małżeństwa,, to daj mu szansę.
jeśli nie chce, nie kocha Boga, nie masz pewności, ze i wasz związek się rozpadnie. I tym samym nie radze pakować się w zaangażowanie.
Jednak ja sama jestem daleka od oceniania go, ze jeśli związek się rozpadł, to dlatego , że on jest niewierny. A jeśli to właśnie jego żona go opuściła, jeśli ona miała mężczyzn na boku, a on nie mógł już tego znieść?
Jeszcze jedna refleksja. Jeśli pobierzecie się, będziecie mieć sakrament małżeństwa, musisz zaakceptować, ze on już jest ojcem. I nie Ty jesteś matka jego dziecka. Czy będziesz na tyle silna, aby nie robić mu wyrzutów, z tego powodu? Czy potrafiłabyś znieść, że on miał jeszcze jedno życie, przed Tobą?
Po prostu porozmawiaj z nim. Co myśli o Bogu, czy Go kocha, czy w przyszłości niedalekiej planuje sakrament małżeństwa.
jeśli uzyskasz odpowiedź, że nie obchodzi to jego w ogóle.. nie pakuj się bardziej. Będziesz cierpiała. Bo na 2 niesakramentalne małżeństwa jedno nie przetrwa.
Aczkolwiek znałam niesakramentalnych co mimo trwania w grzechu, potrafili być wierni drugiej osobie ( TAK WIEM..zaraz mnie o herezje oskarżycie. Chodzi o to, że pierwsze małżeństwo nie przetrwalo, a małżonkowie nie potrafili wytrwać w samotności, nie potrafili wrócić do siebie, i wybrali życie w grzechu. Jednak od Boga nie odeszli).
A teraz zobacz. Gdybyś np. Ty dokonała aborcji, i później poznała swego przyszłego męża. Jak myślisz, co on by czuł? Czy miałby podstawy sadzić, ze jego dziecko tez zamordujesz, czy jednak znając twój żal i ból, nie będzie wypominać przeszłości?
|
|